Zidentyfikowane rezerwy ropy naftowej w Federacji Rosyjskiej wystarczą jedynie na 26 lat wydobycia - oświadczył rosyjski minister zasobów naturalnych, którego słowa odnotowała agencja RIA Novosti.
Całkowite zasoby ropy w Rosji szacowane są na 31 miliardów ton, jednak wydobycie tylko 1/3 z nich - około 13 miliardów ton - jest opłacalne ekonomicznie. Minister Kozłow podczas wystąpienia w Dumie Państwowej podkreślił, że oprócz rozpoznanych złóż, na terytorium Rosji znajduje się jeszcze około 95 miliardów ton "zasobów ropy", ale "znacząca ich część jest trudna do wydobycia" - informuje "The Moscow Times".
Zgodnie z przyjętą w kwietniu strategią energetyczną do 2050 roku, Rosja stoi przed realnym ryzykiem gwałtownego spadku wydobycia. Jeden ze scenariuszy mówi, że produkcja może zmniejszyć się z obecnych 530-540 milionów ton rocznie do 477 milionów ton do 2036 roku, a następnie do zaledwie 287 milionów ton do 2050 roku.
A to oznacza, że eksport ropy będzie musiał zostać ograniczony trzykrotnie - z 234 do 79 milionów ton rocznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Możliwe scenariusze i wyzwania technologiczne
Jeszcze bardziej pesymistyczny jest tzw. scenariusz stresowy, który zakłada zaostrzenie zachodnich sankcji i przyspieszenie globalnego odchodzenia od węglowodorów. W takim przypadku do 2050 roku Rosja będzie wydobywać tylko 171 milionów ton ropy rocznie - trzy razy mniej niż obecnie, a eksport ropy całkowicie ustanie.
Aby utrzymać obecny poziom wydobycia, określony w strategii jako "scenariusz docelowy", kraj Putina potrzebuje znacznych inwestycji oraz osiągnięcia "suwerenności technologicznej". Dokument wskazuje na konieczność zastąpienia ponad 1500 pozycji "krytycznie niezbędnego sprzętu".
Według szacunków rosyjskiego Ministerstwa Zasobów Naturalnych, udział importowanego sprzętu wiertniczego oraz oprogramowania analitycznego do wydobycia surowców mineralnych w kraju przekracza 90 proc. Importowanych jest też 50 proc. maszyn górniczych wykorzystywanych przez firmy wydobywcze i 30 proc. naziemnego sprzętu geofizycznego. Nieco mniejsza jest zależność od importu sprzętu do badań technologicznych rud (20 proc.) i geofizycznego sprzętu do badania odwiertów (10 proc.).