We wtorek po trzech dniach osobnych rozmów z ukraińską i rosyjską delegacją w Rijadzie, Biały Dom ogłosił, że obie strony zgodziły się na zawieszenie broni na Morzu Czarnym. USA zgodziły się przy tym na pomoc Rosji we ułatwieniu eksportu produktów rolnych i nawozów oraz na pomoc Ukrainie w powrocie wywiezionych przez Rosję dzieci.
Rosja liczy na zniesienie sankcji
Zdaniem brytyjskiego nadawcy porozumienia między USA a Ukrainą i USA a Rosją zawierały zbliżone ustalenia. Były to zobowiązania dotyczące kroków do zapewnienia bezpiecznej żeglugi i do "wyeliminowania użycia siły". W dokumentach ujęto też zgodę stron do "zbudowania środków służących wdrożeniu porozumienia zakazującego ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy i Rosji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak twierdzi BBC choć prezydent Wołodymyr Zełenski wydawał się być raczej zadowolony, to żałował, iż zakaz ten nie jest jednoznaczny. Ukraińskiemu przywódcy udało się również uzyskać zapis, że Stany Zjednoczone "będą nadal wspierać starania o wymianę jeńców, uwolnienie zatrzymanych cywilów i zwrot wywiezionych przemocą ukraińskich dzieci".
Jednak dokument, opublikowany przez Rosję wkrótce po zawarciu porozumień w Arabii Saudyjskiej "zamącił wody" - ocenia BBC. Zakłada on, że czarnomorski rozejm wszedłby w życie dopiero gdy zostaną zniesione sankcje na rosyjskie bank, firmy ubezpieczeniowe, porty i statki. Oznacza to, że Kreml postrzega umowę nie jako wznowienie tzw. czarnomorskiej inicjatywy zbożowej - z której wycofała się w 2023 r. - ale jako okazję do wycofania się Zachodu ze znaczącej liczby nałożonych na Rosję sankcji.
Wymagałoby to czasu i tym samym opóźniło rozejm, ponadto zaś nie wszystkie kroki, których podjęcia domaga się Rosja leżą w gestii USA. Powrót do systemu SWIFT wymagałby aprobaty Unii Europejskiej - podkreśliła BBC.
Co więcej, Kreml zapowiedział, że trzydziestodniowa przerwa w atakach na infrastrukturę byłaby antydatowana na 18 marca i mogłaby zostać zawieszona, gdyby jedna ze stron pogwałciła porozumienie.
"Uzgodniono kruche kroki"
"Innymi słowy uzgodniono kruche kroki zmierzające do zmniejszenia zakresu walk w Ukrainie, którym jednak nie towarzyszy gwarancja sukcesu i które dokonują się w atmosferze wzajemnej nieufności" - ocenia BBC. "Nawet gdyby umowa ta miała przetrwać, jest bardzo odległa od początkowo oczekiwanego przez USA zawieszenia broni obejmującej cały kraj" - czytamy w analizie.
Zdaniem BBC najistotniejsze nie jest ogłaszanie rozejmów, ale to "czy i jak będą one wdrażane".
W USA rządzą naftowi baroni. Europie bliżej do Chin?
"Czy obie strony wdrożą ustalenia i będą ich przestrzegać? Z odpowiedzi na te pytania dowiemy się wiele o tym, czego strony naprawdę chcą. Czy chcą zawieszenia broni, które przeistoczy się w długotrwały pokój, czy też chcą tylko handlować, jednocześnie usiłując uzyskać przewagę na polu walki?" - podsumowuje BBC.