"Rusza lada moment". Będzie kontrola głośnego programu mieszkaniowego
NIK ruszy z kontrolą programu dopłat do kredytów mieszkaniowych Bezpieczny Kredyt 2 proc. - poinformowała w poniedziałek w serwisie X ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Dodała, że przeprowadzenie tych działań potwierdził nowy szef NIK Mariusz Haładyj.
"Najwyższa Izba Kontroli skontroluje program Bezpieczny Kredyt 2 proc. Pod koniec sierpnia wysłałam w tej sprawie list do Pana Prezesa, wówczas Mariana Banasia. I jest odpowiedź już od nowego Prezesa Pana Mariusza Haładyja: »W planie prac NIK na 2025 przewidziane zostały działania kontrolne w sygnalizowanych przez Panią Minister obszarach«" - napisała Pełczyńska-Nałęcz. Jak dodała, kontrola "rusza lada moment".
O tym, że wysłała pismo do NIK z prośbą o zbadanie procesu decyzyjnego i efektów Bezpiecznego Kredytu, Pełczyńska-Nałęcz poinformowała 28 sierpnia. Jak wówczas napisała, najwyższy czas przyjrzeć się temu, jak wydano ponad 20 mld zł na to, aby "doprowadzić do nawet kilkudziesięcioprocentowej zwyżki cen mieszkań".
"To psuje politykę". Buzek wskazuje na konieczne zmiany
Bezpieczny Kredyt 2 proc. został wprowadzony w życie w lipcu 2023 r. przez rząd Mateusza Morawieckiego, wnioski były przyjmowane przez pół roku. Był to program dopłat do rat kredytów mieszkaniowych. Kredyt taki mogła uzyskać osoba do 45. roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, warunek wieku musiało spełnić przynajmniej jedno z nich.
Kwota kredytu nie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo 600 tys. zł, jeśli kredytobiorca prowadził gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub miał co najmniej jedno dziecko. Wkład własny nie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można było skorzystać z gwarancji BGK.
1 stycznia 2024 r. Bank Gospodarstwa Krajowego opublikował w Biuletynie Informacji Publicznej komunikat o wstrzymaniu przyjmowania przez banki kredytujące wniosków o udzielenie Bezpiecznego Kredytu. Dzień później banki wstrzymały przyjmowanie wniosków o taki kredyt. Dopłata do rat kredytobiorcom przysługuje przez 10 lat.