Ryzykowny ruch rządu Francji. Stawiają sprawę na ostrzu noża
Premier Francji Francois Bayrou ogłosił, że zamierza wprowadzić ustawę budżetową oraz dotyczącą pomocy społecznej bez głosowania parlamentu. Decyzja ta, choć zgodna z konstytucją, niesie ryzyko upadku rządu. W przeszłości podobne działania doprowadziły do kryzysu politycznego.
Premier Francji Francois Bayrou zapowiedział w rozmowie z "La Tribune Dimanche", że zamierza wprowadzić ustawę budżetową oraz dotyczącą pomocy społecznej bez głosowania parlamentu. Jak podaje PAP, konstytucja Francji pozwala na takie działanie, jednak wiąże się to z ryzykiem wotum nieufności wobec rządu.
Francja stawia sprawę budżetu na ostrzu noża
Artykuł 49.3 konstytucji V Republiki umożliwia rządowi wprowadzenie ustawy bez zgody parlamentu, ale w ciągu 24 godzin parlament może zareagować, odrzucając projekt poprzez wotum nieufności. Poprzedni rząd Michela Barniera upadł w wyniku podobnej próby. Obecny rząd ma jednak większe szanse na przetrwanie dzięki wstępnemu poparciu Partii Socjalistycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował potężny biznes. Grzmi ws. cen energii. "Poważne państwo nie gra na loterii"
"Kraj, taki jak nasz, nie może pozostać bez budżetu" - stwierdził Bayrou. Dodał, że jedynym sposobem jest wzięcie ciężaru odpowiedzialności przez rząd. "Stanie się to w poniedziałek" - zapowiedział premier.
Radykalnie lewicowe ugrupowanie Francja Nieujarzmiona zapowiedziało zwołanie głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności, które może poprzeć Partia Komunistyczna i Ekolodzy. Nie jest jasne, jak zagłosuje Zjednoczenie Narodowe. Premier Bayrou podkreślił, że kraj nie może pozostać bez budżetu, a rząd musi wziąć odpowiedzialność.