Rząd PiS będzie wniebowzięty. Olbrzymi wzrost zysków z nowej opłaty
Zaskakujące okazały się dane dotyczące wpływów do budżetu opłaty za torebki foliowe. W sumie trafiło do państwowej kasy aż 176,50 mln zł. To prawie dwa razy więcej niż za 2019 r., kiedy do budżetu z opłaty recyklingowej wyniosły 89,84 mln zł.
Najnowsze dane podaje serwis wiadomoscihandlowe.pl, cytując Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Opłata recyklingowa pobierana jest od 1 stycznia 2018 roku. To przez nią płacimy w sklepach 20 groszy za każdą jednorazową foliową torebkę.
Na początku ustawą objęto torebki z tworzyw sztucznych, których grubość wynosi od 15 do 50 mikrometrów. Sieci handlowe to obeszły, wprowadzając torebki o większej grubości. Wpływy z opłaty za 2018 r. wyniosły około 64 mln zł, co było mniejszą kwotą, niż zakładał rząd.
We wrześniu kolejnego roku w życie weszła nowelizacja ustawy, która ukróciła możliwość omijania przepisów. Gdy opłatą objęto wszystkiej grubości foliówki, to wpływy się zwiększyły.
Paszporty covidowe wejdą w życie. "Jesteśmy w przededniu decyzji"
Jak pisze "Fakt", dość niespodziewanie kilka tygodni temu Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt nowej opłaty. Podczas zakupów za każdą sztukę opakowania jednorazowego użytku, które zostało wykonane z tworzywa sztucznego, będziemy musieli dopłacić maks. 1 zł. To np. oznacza kawę, herbatę, piwo sprzedawane w plastikowych kubkach.