Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Telefon Zaufania 116 111 uratowany przez internautów. Ekspresowa zbiórka pieniędzy dla dzieci i młodzieży

183
Podziel się:

Kilkanaście godzin od uruchomienia zbiórki wystarczyło, by zebrać ponad milion złotych potrzebnych na dalsze funkcjonowanie Telefonu Zaufania 116 111. Ponieważ rząd całkowicie pozbawił finansowego wsparcia telefonu dla dzieci i młodzieży, internauci wzięli sprawę w swoje ręce. Nie zawiedli. Wciąż można jednak podpisywać ważny apel do premiera Mateusza Morawieckiego.

Telefon Zaufania 116 111 uratowany przez internautów. Ekspresowa zbiórka pieniędzy dla dzieci i młodzieży
Trwa zbiórka na utrzymanie przy życiu Telefonu Zaufania dla dzieci i młodzieży (Pixabay)

"Rocznie ponad 1200 dzieciaków próbuje odebrać sobie życie. To czworo dzieci dziennie. Dziecięca psychiatria leży — w aż pięciu województwach nie było w 2020 choćby jednego dziennego oddziału psychiatrii dziecięcej. W takich okolicznościach rząd PiS postanowił nie wspierać już finansowo Telefonu Zaufania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę — na ten cel Fundacja nie dostanie już ani złotówki" – czytamy w opisie zbiórki założonej w poniedziałek około 18:00 w serwisie zrzutka.pl.

Kilka godzin później wpłaty internautów przekroczyły 100 proc. potrzebnej kwoty. Było to 350 tys. zł niezbędne do tego, by Telefon Zaufania dalej działał, ale w okrojonej wersji. Pieniądze wciąż jednak wpływały, dlatego FDDS podwyższył zbieraną sumę do 1 mln zł. Właśnie milion na wystarczyć, by linia 116 111 działała tak jak dotychczas. Internautom udało się ten cel osiągnąć w sumie kilkanaście godzin od rozpoczęcia zbiórki. We wtorek 18 stycznia po godz. 12 licznik na zrzutka.pl wskazywał już 1,078 mln zł.

Walka o Telefon Zaufania

Funkcjonowanie Telefonu Zaufania (116 111), prowadzonego przez fundację Dajemy Dzieciom Siłę, było zagrożone, bo rząd skończył z jego finansowaniem.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę to największa organizacja pozarządowa w kraju. Linię 116 111 w 2008 r. powołało MSWiA w ramach zobowiązań wynikających z członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Po upływie 14 lat Telefon Zaufania wciąż jest potrzebny. Nawet jeszcze bardziej, niż dotychczas — przekonuje FDDS.

Zobacz także: Na co Polacy wydają mniej? Pandemia powoduje zaciskanie pasa

"W ubiegłym roku, działając w trybie 24/7, przeprowadziliśmy 57621 rozmów (a i tak byliśmy w stanie odebrać tylko ok. jedną czwartą połączeń), odpowiedzieliśmy na 9232 wiadomości online. Liczba interwencji w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka rośnie z roku na rok. W 2018 r. było ich 346, w 2019 – 519, w 2020 - 747, w 2021 - aż 823" - wylicza Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. I apeluje do premiera o współfinansowanie funkcjonowania Telefonu.

Zbiórka nie zastąpi pomocy państwa

"Fundacja od zawsze pozyskiwała środki na działanie 116 111 z grantów i biorąc udział w konkursach organizowanych przez MSWiA i Ministerstwo Edukacji i Nauki. Przez wiele lat dzięki współdziałaniu z resortami i szerokiej promocji poprzez plakaty i wizytówki wysłane do polskich szkół, numer 116 111 zaistniał w świadomości młodych ludzi" - czytamy w komunikacie FDDS na temat ekspresowej zbiórki.

Julia Szlęzak z Fundacji przypomina, że dalszy los Telefonu Zaufania także w 2017 r. stanął pod znakiem zapytania. Również wtedy z pomocą przyszli darczyńcy. FDDS zaznacza jednak, że pomoc państwa jest niezbędna.

"W przypadku telefonu, którego prowadzenia podjęła się nasza Fundacja, a który jest zobowiązaniem państwa wobec UE, chcielibyśmy móc przede wszystkim liczyć na polski rząd. Finansowanie analogicznych numerów 116 111 w innych krajach to: Dania 13 proc., Grecja 15 proc., Chorwacja 28 proc., Finlandia 50 proc., Portugalia i Czechy po 60 proc., Bułgaria i Luksemburg finansują działanie tej linii w 100 proc." - wylicza Szlęzak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(183)
malkontent
2 lata temu
" Zrzutki organizowane są za darmo - nie pobieramy żadnych opłat od organizatorów zrzutek ani wpłacających. Pomóż nam pokryć m. in. prowizję operatora płatności." DLACZEGO OPERATOR PŁATNOŚCI POBIERA AŻ 10 % ?!!!!!
ABP_W
2 lata temu
Dla nich dzieci są ważne tylko od poczęcia do porodu. Przepraszam, do chrztu. Potem mogą umierać.
pacyfista
2 lata temu
Współczuję waszym wnukom/dzieciom, jeśli nie wspieracie takich akcji. Możliwe, że wasza pociecha też z tego korzystała, bo wy byliście zajęci narzekaniem na inne rzeczy w internecie. Oni są przyszłością narodu, nie wy.
Fryderyk Niet...
2 lata temu
Ten telefon to strata pieniędzy. Banda pasożytów chce się obłowić nic przy tym nie robiąc. Typowe dla współczesnych lewicowych liberałów.
Matka
2 lata temu
Czy te dzieci nie mają rodziców , żeby im pomóc w ich problemach?
...
Następna strona