Sanatorium bez kolejek i za darmo. Potrzebny jest jeden wniosek
ZUS może wysłać cię do sanatorium nawet w kilkanaście tygodni i to za darmo. Wystarczy, że często chorujesz i pracujesz. Dzięki prewencji rentowej turnus trwa 24 dni, a wszystkie koszty pokrywa państwo – razem z L4 i dojazdem.
Osoby pracujące, które często korzystają ze zwolnień lekarskich, mogą skorzystać z darmowego turnusu rehabilitacyjnego finansowanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych – przypomina "Fakt". Z tzw. prewencji rentowej można skorzystać nawet w ciągu kilkunastu tygodni od wystawienia skierowania.
Lekarz prowadzący leczenie może wystawić wniosek o rehabilitację. Po jego złożeniu i dołączeniu dokumentacji medycznej, pacjent kierowany jest do lekarza orzecznika ZUS. Jeśli ZUS uzna, że pacjent kwalifikuje się do prewencji rentowej, może skierować go na 24-dniowy turnus rehabilitacyjny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa Rafała Brzoski o AI wywołały burzę. Szef Bielik AI wyjaśnia
ZUS pokryje kosztu sanatorium
ZUS pokrywa wtedy pełne koszty leczenia, zakwaterowania, wyżywienia i transportu. Pacjent otrzymuje także zwolnienie lekarskie (L4), dzięki czemu nie musi brać urlopu wypoczynkowego. Dodatkowo czas oczekiwania na wyjazd jest znacznie krótszy niż w przypadku NFZ.
W 2024 roku ZUS przeznaczył na prewencję rentową 321 mln zł. W 2025 roku budżet ten wzrósł do 415 mln zł.
Dla porównania: czas oczekiwania na wyjazd do sanatorium z NFZ jest znacznie dłuższy. Według danych z początku 2024 roku, mieszkańcy Śląska czekają średnio 12 miesięcy. Na Mazowszu, w Małopolsce i Lubuskiem – 11 miesięcy. W Opolskiem – 10 miesięcy, a w Wielkopolsce i Świętokrzyskiem – 9 miesięcy.
Najkrócej czekają osoby z województwa warmińsko-mazurskiego (3 miesiące), lubelskiego (4 miesiące) i podlaskiego (6 miesięcy).