Sankcje na Rosję będą przedłużone. Są jednak ustępstwa
Jest zgoda na przedłużenie o pół roku sankcji UE wobec Rosji. Chodzi o czarną listę, na której znajduje się ponad 2 tys. osób i podmiotów z Rosji. Porozumienie stało się możliwe, gdy Węgry wycofały weto. Z unijnej "czarnej listy" wykreślono cztery osoby.
"Jest zgoda na przedłużenie o pół roku sankcji UE wobec Rosji - czarna lista z zakazem wjazdu i zablokowanymi aktywami, która liczy 2400 osób, firm i organizacji. Ale ceną za przedłużenie jest wykreślenie osób na żądanie Węgier, w tym M. Kantora" - poinformowała w piątek Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
Ambasadorzy państw UE w piątek rano osiągnęli jednomyślne porozumienie w sprawie przedłużenia sankcji indywidualnych na Rosję - podało źródło unijne. Porozumienie stało się możliwe, gdy Węgry wycofały weto. Ostatecznie z unijnej "czarnej listy" wykreślono cztery osoby.
Wykreślone nazwiska to: Raszewski, Ismaiłowa, Kantor, Diegtiarow.
Sankcje nałożone na Rosję za napaść na Ukrainę są przedłużane co sześć miesięcy za jednomyślną zgodą wszystkich państw członkowskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump szokuje wypowiedziami. "Nie musimy przyklaskiwać każdej decyzji"
Sankcje UE. Nieoficjalnie: jest zielone światło
Sankcje indywidualne i gospodarcze przedłużane są osobno. W styczniu, po długim okresie niepewności, Węgry zgodziły się na przedłużenie sankcji sektorowych. Problem węgierskiego weta powrócił jednak w kwestii tzw. czarnej listy, obejmującej osoby i podmioty odpowiedzialne za rosyjską agresję.
Obecnie lista liczy ponad 2,2 tys. pozycji i otwiera ją Władimir Putin. Ostatnie przedłużenie sankcji indywidualnych miało miejsce 12 września 2024 r. - do 15 marca.
Sankcje obejmują zakaz wjazdu do UE, zamrożenie aktywów objętych nimi osób i podmiotów oraz zakaz udostępniania im środków finansowych i innych zasobów gospodarczych.
Dlatego od kilku dni w Brukseli polska prezydencja organizuje nadzwyczajne posiedzenia unijnych dyplomatów, by znaleźć porozumienie. Ambasadorowie krajów członkowskich w środę spotkali się dodatkowo wieczorem.
Już wcześniej PAP informował, że Węgry - zgodnie ze znaną wcześniej taktyką - w zamian za swoją zgodę domagają się wykreślenia niektórych osób z listy.
Unijni urzędnicy podkreślali, że niepodjęta na czas decyzja umożliwi dostęp oligarchom rosyjskim do ich zamrożonych obecnie aktywów w UE.