Sprawa Mariana Banasia. Byli ministrowie piszą list do władz: "wymaga to pilnego wyjaśnienia"

Byli szefowie resortu finansów publikują list otwarty w związku z aferą wokół Mariana Banasia, obecnie szefa NIK, a wcześniej również ministra finansów. W liście przesłanym redakcji money.pl ministrowie domagają się pilnego wyjaśnienia sprawy, zadają też szereg pytań najważniejszym osobom w państwie.

Byli ministrowie finansów piszą do prezydenta, marszałek i premiera ws. afery wokół Mariana Banasia.
Źródło zdjęć: © East News | East News,WP
Paweł Orlikowski

List byłych ministrów finansów skierowano do prezydenta Andrzeja Dudy, marszałek Sejmu Elżbiety Witek oraz do premiera Mateusza Morawieckiego. Pod pismem podpisali się byli ministrowie finansów: Leszek Balcerowicz, Jarosław Bauc, Marek Belka, Marek Borowski, Mirosław Gronicki, Andrzej Olechowski, Jacek Rostowski i Mateusz Szczurek.

"Ujawnione w ostatnich dniach przez stację TVN szokujące informacje o Marianie Banasiu, byłym ministrze finansów i byłym szefie Krajowej Administracji Skarbowej są wysoce niepokojące i wymagają natychmiastowych działań. Przedstawione w mediach relacje biznesowe byłego ministra finansów ze światem przestępczym podważają moralną podstawę zaufania obywateli do administracji skarbowej. Jak podatnicy (krajowi i zagraniczni) mieliby ufać polskiemu aparatowi skarbowemu i uważać go za rzetelny, kiedy związki jego byłego szefa z przestępcami pozostają niewyjaśnione. Pracownicy administracji skarbowej nie mogą być pewni uczciwości decyzji swoich przełożonych, kiedy w sprawie ich byłego przełożonego pojawiają się tak poważne wątpliwości" - czytamy w liście przesłanym do redakcji money.pl.

Jak dodano, sprawa Mariana Banasia daleko wykracza poza Ministerstwo Finansów. Zdaniem byłych szefów tego resortu, dotyka ona podstawowej kwestii uczciwości osób sprawujących wysokie urzędy w państwie oraz zachowania służb, których ustawowym zadaniem jest sprawdzanie przeszłości kandydatów na wysokie urzędy.

Obejrzyj: Giertych ws. Banasia: "brał udział w seksbiznesie. Powinna powstać presja, by zrezygnował"

"Dlatego pytania, które wymagają natychmiastowego i szczegółowego wyjaśnienia, są następujące:

- Jaki był faktyczny związek Ministra Banasia z osobami prowadzącymi hotel na godziny w kamienicy w Krakowie?
- Dlaczego w oświadczeniu majątkowym wykazał mało wiarygodną kwotę z wynajmu kamienicy? Czy w związku z tym minister Banaś nie popełnił przestępstwa, poświadczając nieprawdę poprzez zaniżanie dochodu do opodatkowania?
- Czy minister Banaś wiedział i aprobował niewydawanie paragonów za wynajem pokoi na godziny w swojej kamienicy i czy nie odprowadzenie należnego podatku VAT było tam normalną praktyką?
- Dlaczego CBA przez 8 miesięcy bada oświadczenie majątkowe ministra Banasia i czy powody tej przewlekłości dotyczą kamienicy w Krakowie?
- Na ile czyjaś wiedza o niejasnościach w oświadczeniu majątkowym mogła stanowić czynnik ograniczający zdolność podejmowania przez ministra Banasia niezależnych decyzji w organach którymi kierował?
- Kto z najważniejszych osób w państwie posiadał taką wiedzę i dlaczego nie stanowiła ona przeszkody przy kolejnych awansach w karierze ministra Banasia?

Oczekujemy podjęcia natychmiastowych działań szczegółowo wyjaśniających ww. okoliczności przez właściwe organy państwa. Jest ewidentne, że kontrola oświadczenia ministra Banasia przez CBA w tak długim czasie jest niewystarczającym środkiem zaradczym w sprawie takiej wagi. Kontrola ta, trwająca już osiem miesięcy, nie odkryła faktów, do których dotarli dziennikarze TVN w ciągu kilku tygodni. Tym samym nie zapobiegła powołaniu ministra Banasia na trzy wysokie stanowiska państwowe. Pilnego wyjaśnienia wymaga także rola służb specjalnych w tej sprawie, a nadzór nad postępowaniem wyjaśniającym powinien objąć osobiście Prezes Rady Ministrów" - czytamy.

Afera wokół Mariana Banasia

Superwizjer TVN wyemitował reportaż dotyczący związków Mariana Banasia z tzw. gangiem sutenerów. W kamienicy na krakowskim Podgórzu, która należała do Mariana Banasia, miał działać wynajem pokoi na godziny. Dodatkowo kamienica obłożona jest hipoteką, która posłużyła za zabezpieczenie kredytu. Marian Banaś nie wspomina o tej hipotece w oświadczeniu majątkowym, a zgodnie z prawem powinien to zrobić. CBA bada oświadczenia Banasia od kwietnia. Wyniki tej kontroli mają być znane w październiku.

Banaś wyjaśnia, że kamienicę dostał od żołnierza AK na podstawie umowy dożywocia. Zapewniał, że nie kontrolował podejrzanej działalności, bo był zajęty pracą w Warszawie, a przed miesiącem kamienica została sprzedana. Szef NIK złożył jednak wniosek o bezpłatny urlop (od 27 września), na którym zamierza przebywać do czasu zakończenia kontroli CBA.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Zakaz kupowania aut spalinowych od 2030 roku dla firm. Branża ostrzega
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
Kryptowaluty w Polsce. Prokuratura wykonuje ruch
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
PKP Cargo żąda ogromnego odszkodowania. Grozi pozwem
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Rosyjski gaz płynie do Chin. Pekin ignoruje amerykańskie sankcje
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Bruskela reaguje na słowa Muska. "Zwyczajnie bzdurne"
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Polskie satelity w kosmosie. Premier pokazał zdjęcie
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Firma z Wrocławia przejmuje francuskiego dystrybutora
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Były minister aktywów państwowych ma nową pracę
Nowa fabryka morskich wież wiatrowych w Polsce
Nowa fabryka morskich wież wiatrowych w Polsce
Koniec ery Atlasa. Nowa strategia USA to wstrząs dla gospodarki UE
Koniec ery Atlasa. Nowa strategia USA to wstrząs dla gospodarki UE
Kamera wycelowana w posesję sąsiadów. Ważna decyzja prezesa UODO
Kamera wycelowana w posesję sąsiadów. Ważna decyzja prezesa UODO