Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

Szef linii lotniczych w Hongkongu odchodzi. PAP: to wynik presji Pekinu

2
Podziel się:

- Dyrektor generalny hongkońskich linii lotniczych Cathay Pacific Rupert Hogg zrezygnował z funkcji - podała w piątek firma, która od tygodnia znajduje się pod lupą chińskich władz. Chodzi o wyrazy poparcia dla antyrządowych protestów.

Prezes linii lotniczych z Hongkongu odchodzi po fali antyrządowych protestów.
Prezes linii lotniczych z Hongkongu odchodzi po fali antyrządowych protestów. (East News, Anthony WALLACE)

Rupert Hogg oraz dyrektor ds. handlowych i konsumenckich Paul Loo podali się do dymisji. Hogga zastąpił Augustus Tang, dotychczasowy szef innej firmy, działającej w branży lotniczej.

Loo ma zostać zastąpiony przez Ronalda Lama, szefa należących do Cathay Pacific niskobudżetowych linii Hong Kong Express.

Dymisje są związane z trwającymi od miesięcy antyrządowymi protestami w Hongkongu. Jak podaje PAP, to największy kryzys od czasu przyłączenia Hongkongu do Chińskiej Republiki Ludowej w 1997 roku.

Zobacz także: Oglądaj też: Zamknięcie lotniska to początek. Niepokojące nagranie świadka

Protesty dotyczą nowego prawa, które umożliwiałoby ekstradycję do Chin kontynentalnych. Zdaniem mieszkańców Hongkongu to próba naruszenia autonomii regionu.

Protestujący domagają się też dymisji szefowej lokalnych władz i demokratycznych wyborów jej następcy.

Protesty poparła część pracowników Cathay Pacific. Chińska administracja zakazała osobom biorącym udział w protestach pracy na pokładach samolotów latających nad Chinami kontynentalnymi.

Urząd zażądał też udzielenia informacji o osobach pracujących w samolotach latających w chińskiej przestrzeni powietrznej.

"Większość z nas jest teraz dość nerwowa. Odczuwamy coraz większą presję ze strony firmy, by zważać na to, co robimy i mówimy poza godzinami pracy. Niektórzy członkowie załogi zaczęli kasować historie rozmów na WhatsAppie w obawie, że będą poddani kontroli i prześladowaniom przez administrację (lotnictwa cywilnego) z kontynentu, i przed reperkusjami ze strony firmy" - mówi w rozmowie z PAP jeden z pracowników Cathay Pacific i dodaje, że rezygnacja Hogga to wynik presji Pekinu.

Linie lotnicze zapowiadają, że będą współpracować z władzami. W związku z protestami zwolniono dwóch pracowników lotniskowych i dwóch pilotów. Jeden z nich jest w grupie 44 osób zatrzymanych przez policję podczas demonstracji.

Postawiono mu zarzut udziału w zamieszkach, za co w Chinach grozi do 10 lat więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(2)
AntyPOd
5 lata temu
Dobrze, że pap nam to powiedział.
insane madman...
5 lata temu
Ekologicznie ma być!