Meteoryty to skalne okruchy materii międzyplanetarnej, którym udało się przedrzeć przez gęste warstwy atmosfery Ziemi i dotrzeć do jej powierzchni. Na pierwszy rzut oka wyglądem niewiele różnią się od zwykłych kamieni. W przeciwieństwie do nich mają jednak dużą wartość. Poszukiwaczy meteorytów nie ma w Polsce wielu, bo i miejsc, w których można znaleźć te skalne okruchy, jest niewiele.
- W Polsce tak naprawdę można znaleźć meteoryty tylko w Morasku, na peryferiach Poznania lub w Pułtusku. Tam jest realna szansa na znalezienie okazu. Poszukiwanie meteorytów to dość specyficzne hobby. Nie każdego interesują drogie, brzydkie kamienie. W Polsce poszukiwaniami zajmuje się profesjonalnie maksymalnie 5 osób. Reszta osób meteorytów szuka hobbistycznie. Dla mnie jest to sposób na życie i bardzo to lubię - mówi Marcin Cimała, autor strony internetowej meteoryty.pl i kanału na YouTube "Meteoryty bez ściemy". Meteorytami zajmuje się od 24 lat, ale nie szuka ich w Polsce.
- W Pułtusku spadło setki czy nawet tysiące meteorytów. Ludzie, którzy mieszkają w pobliżu i mają wykrywacze, szukają meteorytów pułtuskich. I znajdują. Dla mnie to nieopłacalne, bo wiąże się z wyjazdem na tydzień i nie bardzo ma sens, bo nie ma gwarancji, że coś się znajdzie lub że będzie akurat pogoda - mówi Marcin Cimała.
Jednym z najbardziej znanych poszukiwaczy pułtuskich meteorytów jest Janusz Kosmowski, znany jako Astrokosmo, który wiedzą na temat poszukiwań i potrzebnego do tego sprzętu dzieli się na kanale YouTube. Na swoim koncie ma już 9 znalezionych meteorytów. - Jeden meteoryt pułtuski przekazałem do Muzeum Regionalnego w Pułtusku, z którym współpracuję od kilku lat. Do muzeum przekazałem również inny meteoryt, medal okolicznościowy dotyczący tego meteorytu oraz znaleziony podczas poszukiwań meteorytów bursztyn - mówi.
Marcin Cimała meteorytów szuka za granicą, głównie na pustyniach, ale nie tylko. - Meteoryty najłatwiej znaleźć na pustyni, bo wyróżniają się na tle piasku. Najczęściej na poszukiwania jeździłem do Omanu. Od czasu jednak gdy sułtanat Omanu zabronił "podnoszenia jakichkolwiek kamieni" bez pozwolenia, licencji itp., najlepsze miejsce na poszukiwanie meteorytów przestało być dostępne. Można jeszcze lecieć do Chile na pustynię Atakama, ale tam teren nie jest aż tak dobry i przyjazny, jak w Omanie. Inne pustynie są niedostępne jak te w Libii, Egipcie czy Algierii. W związku z tym ja poszukuję meteorytów u marokańskich dilerów, którzy z kolei mają okazy od poszukiwaczy z Algierii i Mauretanii. Oni zaś mają je często od Beduinów, którzy mogą bez problemu przekraczać granice, bo są koczownikami. To jest długi łańcuszek pośredników. Meteoryty znajdują ci, którzy chodzą po pustyni i wiedzą, że na czarnych, ciężkich kamieniach można nieźle zarobić - mówi Marcin Cimała.
Nawet kilka tysięcy złotych za gram
Po znalezieniu ciekawych meteorytów Marcin Cimała obrabia je, wysyła do klasyfikacji i oferuje kolekcjonerom, muzeom i naukowcom. Ile można zarobić? Poszukiwacz skarbów Adam Brzozowski, znany jako Odyn, podkreśla, że kwoty są zróżnicowane i zależą przede wszystkim od wielkości i rodzaju meteorytu.
- Meteoryty są różne, żelazne, kamienne mieszane, małe - wielkości groszku albo wielkie o wadze nawet 15 kg. Cena? W zależności od wielkości i od gatunku meteorytu od 50 zł za gram do nawet 4000 zł za gram. Robi wrażenie? Na pewno. Wartość meteorytów można zwiększać, tnąc je na plastry i tworząc z nich biżuterię. "Gwiazdka z nieba" może być super prezentem dla dziewczyny - podkreśla Adam Brzozowski.
Kwoty rozpalają wyobraźnię, być może dlatego wielu ludzi próbuje poszukiwać kamieni spadających z nieba. Wielu szybko jednak rezygnuje, gdy okazuje się, że nie jest to wcale takie proste. - Największym problemem jest wiedza. Przeciętny człowiek nie ma pojęcia o meteorytach, nigdy żadnego nie widział, nie mówiąc o trzymaniu takiego w ręce. Stąd też ludzie znoszą do mnie najdziwniejsze rzeczy, które uważają za meteoryty. Rocznie weryfikuję około 1000 zgłoszeń. Najczęściej w tych zgłoszeniach nie ma ani jednego meteorytu, natomiast jest 20 obrażonych znalazców, którzy wiedzą lepiej, bo widzieli, jak meteoryt spadł im za stodołę - mówi Marcin Cimała.
Poszukiwaczy w Polsce może przybywać, bo meteoryty stale spadają, a ich popularność rośnie. Nie jest to jednak hobby dla każdego. Trzeba wykazywać się dużą cierpliwością i dysponować odpowiednim sprzętem. A czasem i to nie wystarcza, by znaleźć jakikolwiek okaz.