Tego nie wolno robić z deszczówką. Wysoka kara albo nawet areszt
W Polsce przepisy dotyczące odprowadzania deszczówki są bardzo surowe. Zgodnie z ustawą, nielegalne wprowadzanie wód opadowych do kanalizacji sanitarnej może wiązać się z grzywną do 10 tysięcy złotych lub sankcją w postaci ograniczenia wolności.
Zabronione jest także kierowanie ścieków bytowych i przemysłowych do systemów kanalizacyjnych przeznaczonych wyłącznie do wód opadowych. Takie działania mogą wywołać poważne zagrożenia dla miejskiej infrastruktury.
W przypadku złamania przepisów zgodnie z art. 28 ust. 4 i 4a ustawy, przewiduje się nałożenie poważnych kar, w tym ograniczenia wolności czy grzywny sięgającej 10 tysięcy złotych. Miejscowe władze oczekują od właścicieli nieruchomości natychmiastowego rozwiązania problemu.
Jak wyjaśnił Sławomir Grucel z Wodociągów Jaworzno, obecność deszczówki w systemie sanitarnym stanowi zagrożenie dla miejskiej infrastruktury. - Piasek i kamienie przenoszone przez wodę zatykają pompy, co zwiększa koszty ich eksploatacji oraz utrzymania oczyszczalni ścieków, a te wydatki przekładają się na wyższe opłaty dla mieszkańców - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska Amica podbija Europę i rzuca wyzwanie gigantom AGD - Jacek Rutkowski w Biznes Klasie
Co robić z deszczówką?
Zamiast nielegalnego odprowadzania deszczówki, alternatywą mogą być zbiorniki retencyjne. Urzędnicy z Jaworzna podkreślają, że takie systemy efektywnie zbierają wodę opadową z dachów i utwardzonych powierzchni, a ich montaż jest dość prosty. Zebraną wodę można potem używać do podlewania roślin, sprzątania czy wykorzystać w gospodarstwie domowym.
Problem nielegalnego odbierania deszczówki jest powszechny w wielu miastach i gminach. W internecie można znaleźć apele różnych instytucji, jak np. spółki wodociągowej w Gdyni czy władz gmin Budzyń i Luzino, nawołujących do przestrzegania zakazu.