Tragiczna śmierć ukraińskiego inwestora. W tle krach na rynku kryptowalut
Nie żyje Konstantin Galish, znany szerzej jako bloger Kostya Kudo, ukraiński inwestor rynku krypto. Sprawa poruszyła środowisko kryptowalutowe ze względu m.in. na okoliczności - Galish został znaleziony w sobotę martwy w swoim Lamborghini. Wszystko to kilka godzin po tym, jak na rynku nastąpił krach.
Informację o śmierci Konstantina Galisha potwierdzono na jego oficjalnym kanale na Telegramie. We wpisie poinformowano też, że trwa śledztwo dotyczące okoliczności odejścia ukraińskiego inwestora.
Kim jest Konstantin Galish, znany jako Kostya Kudo?
Kudo nie tylko inwestował, ale też aktywnie udzielał się w środowisku - był blogerem i współzałożycielem akademii Cryptology Key. Jej kanał na YouTube skupia ok. 97 tys. subskrybentów, zaś profil na Instagramie śledzi ponad 100 tys. osób. Oprócz tego Galish zarządzał pieniędzmi klientów jako inwestor - miał posiadać w swoim portfolio aktywa warte ok. 65 mln dol.
"Wiemy, że czekacie na słowa od nas. Ale dzisiaj ból jest tak duży, że trudno nam je znaleźć. Kudo nie ma już z nami. To nieodwracalna strata dla wszystkich, którzy go znali. Nie możemy w to uwierzyć. Śledztwo jest w toku i nie ma na ten temat precyzyjnych informacji. Prosimy nie szerzyć niepotwierdzonych wersji wydarzeń" - napisali w pożegnaniu Galisha prowadzący profil Cryptology Key.
Holendrzy nie chcieli ich wpuścić na rynek. "Dziś są pod wrażeniem"
Jak opisuje branżowy serwis mint.com, 32-letni Galish został według doniesień znaleziony martwy w swoim Lamborghini, w dzielnicy Obolon w Kijowie. W samochodzie policja miała również znaleźć broń zarejestrowaną na jego nazwisko. Inwestorzy ze środowiska spekulują, że powodem takiej decyzji mogły być straty pieniędzy klientów, które nastąpiły na skutek piątkowego krachu na rynku kryptowalut.
Media, które przeanalizowały ostatnie wpisy Galisha, wskazują przy tym, że już wcześniej informował on o swoich problemach finansowych.
Spadki na giełdach i kryptowalutach
Przypomnijmy, że Donald Trump ogłosił w piątek - we wpisie na swojej platformie Truth Social - że 1 listopada nałoży na Chiny nowe cło w wysokości 100 proc. Zapowiedział też wprowadzenie kontroli eksportu oprogramowania o znaczeniu krytycznym. W ten sposób zareagował na ruch Pekinu, który wprowadził najsurowsze jak dotąd restrykcje związane z eksportem metali ziem rzadkich.
Wpis wywołał spadki zarówno na tradycyjnych giełdach, jak i na rynku kryptowalut. Z tego drugiego rynku w ciągu 24h wyparowało ok. 19 mld dolarów. Kurs bitcoina spadał w ciągu 24h o ok. 6 proc., ale niektóre największe kryptowaluty traciły nawet po 9-13 proc.