Trzaskowski "grillowany" przez Mentzena. 5 najważniejszych twierdzeń na YouTube
Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, podczas sobotniego wywiadu w mediach społecznościowych Sławomira Mentzena wyraził sprzeciw wobec wprowadzania nowych obciążeń fiskalnych oraz ograniczeń w obrocie gotówkowym. Jednocześnie opowiedział się za likwidacją TVP Info. Rozmowa miała formę serii pytań.
W trakcie spotkania z liderem Konfederacji, Trzaskowski został poproszony o ustosunkowanie się do kilku istotnych kwestii gospodarczych i społecznych. Gdy padło pytanie o podpisanie ustawy zwiększającej istniejące podatki lub wprowadzającej nowe obciążenia fiskalne, prezydent Warszawy stanowczo zadeklarował: "jestem wrogiem nowych podatków".
W odpowiedzi na pytanie o ochronę polskiej waluty i potencjalne ograniczenia w obrocie gotówkowym, Trzaskowski wyraził jasne stanowisko. "Nie widzę powodów do tego, by ograniczać obrót gotówki" - stwierdził kandydat KO, potwierdzając swoje przywiązanie do swobody transakcji finansowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pojawił się ten grymas". Ekspert pokazał, co robił Trzaskowski
Stanowisko w sprawie euro i mediów publicznych
Pytany o wprowadzenie wspólnej europejskiej waluty w Polsce, Trzaskowski zapewnił, że taki scenariusz nie jest rozważany. "W tej chwili złotówka gwarantuje nam odporność na kryzysy" - wyjaśnił kandydat KO. Dodał również, że "nie ma tematu na agendzie, nikt nie chce wprowadzać euro. Nie opłaca nam się to".
W kwestii przyszłości mediów publicznych Trzaskowski jednoznacznie opowiedział się za likwidacją TVP Info, określonego przez Mentzena jako "tuba propagandowa władzy". Ta deklaracja wpisuje się w szerszy kontekst dyskusji o reformie mediów publicznych, toczącej się od momentu przejęcia władzy przez obecną koalicję rządzącą.
Prezydent Warszawy wyraził również gotowość uczestnictwa w Marszu Niepodległości, stawiając jednak warunek, że musi to być wydarzenie jednoczące wszystkich Polaków. "pójdzie pan ze mną? Pójdziemy wszyscy?" - zapytał Mentzena, podkreślając potrzebę wspólnego świętowania.
Odnosząc się do kwestii relacji między prezydentem a premierem pochodzącymi z tej samej partii, Trzaskowski zrewidował swoje wcześniejsze stanowisko. "sytuacja jest zupełnie inna" - zaznaczył, dodając: "Andrzej Duda podpisuje wszystko, co mu Kaczyński daje do podpisu, a ja nie będę podpisywał wszystkiego". Tym samym kandydat KO zasugerował, że nawet w przypadku prezydenta i premiera z tej samej formacji politycznej, zachowałby niezależność decyzyjną w sprawach państwowych.