Twitter jak YouTube. Użytkownicy będą mogli oferować subskrypcję
Właściciel Twittera Elon Musk poinformował w miniony czwartek, że użytkownicy platformy będą mogli oferować innym internautom subskrypcje publikowanych treści. Funkcja będzie dostępna w ramach opcji monetyzacji. Tym samym Twitter pójdzie w ślady serwisu YouTube.
Musk przekazał, że przez pierwsze 12 miesięcy Twitter nie będzie partycypował w zyskach użytkowników z subskrypcji. Oznacza to, że korzystający z platformy zachowają około 70 proc. swoich przychodów, po uwzględnieniu opłat, jakie Apple i Google pobierają od swoich sklepów z aplikacjami na smartfony.
CEO Twittera nie podał technicznych szczegółów swojego planu. Agencja Reuters informuje, że usługa ma być dostępna w zakładce "Monetyzacja". Opcję subskrybowania kanału oferuje swoim użytkownikom m.in. platforma YouTube.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest coś mocniejszego niż ChatGPT-4. Czy powinniśmy się tego obawiać?
Użytkownicy Twittera będą mogli oferować subskrypcję
"Otrzymasz tyle pieniędzy, ile my otrzymamy, więc jest to 70 proc. w przypadku subskrypcji na iOS i Androida (pobierają 30 proc.) i ~ 92 proc. w Internecie (może być lepiej, w zależności od procesora płatności)" - napisał Musk. Jak dodał, celem inicjatywy jest pomoc w promocji twórczości użytkowników i "maksymalizacja dobrobytu twórców".
"W dowolnym momencie możesz opuścić naszą platformę i zabrać ze sobą swoją pracę. Łatwe wejście, łatwe wyjście" - przekonywał miliarder.
Musk kupił Twittera w październiku 2022 r. za 44 miliardy dolarów. Obecnie serwis jest wart mniej więcej połowę tej kwoty. Tak przynajmniej stwierdził sam właściciel w ujawnionej korespondencji z pracownikami. Miliarder w grudniu miał prognozować, że w 2023 r. firmie prawdopodobnie ledwo uda się wyjść na zero. Musk zaraz po tym, jak wkroczył do Twittera, niemal z miejsca dokonał masowych zwolnień. W ciągu kilku miesięcy pracę straciło około 80 proc. zatrudnionych. Obecnie w Twitterze pracuje ok. 1 tys. osób.