"Tylko tego nie zepsuć". Tak polska gospodarka odbiła po pandemii
Polska wyróżnia się na tle Europy pod względem wzrostu gospodarczego po pandemii, mimo wyzwań związanych z imigracją z Ukrainy. "Jesteśmy numerem jeden wśród dużych gospodarek UE, co do wzrostu PKB po pandemii. Tylko tego nie zepsuć" - podkreślił prof. Marcin Piątkowski, ekonomista SGH.
Polska znalazła się w czołówce krajów Unii Europejskiej pod względem wzrostu gospodarczego po pandemii COVID-19. Według AMECO, bazy danych makroekonomicznych dyrekcji przy Komisji Europejskiej, Polska jest w ścisłej czołówce odbicia gospodarczego po pandemii, również po uwzględnieniu imigracji z Ukrainy.
Polska w czołówce. Odbicie gospodarcze po pandemii
Serwis Xyz.com podkreśla, że o ile większość ekonomistów skupia się na wzroście realnego PKB, to lepszą miarą dobrobytu jest PKB na osobę. W tym aspekcie odbicie gospodarcze Polski po turbulencjach związanych z pandemią jest jednym z mocniejszych w całej Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa Rafała Brzoski o AI wywołały burzę. Szef Bielik AI wyjaśnia
Daje temu wyraz prof. Marcin Piątkowski. Ekonomista podkreśla, że jeśli chodzi o największe gospodarki UE Polska jest liderem, a w całym zestawieniu wyprzedzają nas tylko dwa państwa - Chorwacja i Bułgaria. "Polska jest numerem jeden wśród dużych gospodarek UE (numerem trzy wśród wszystkich) co do wzrostu PKB po pandemii. Nasz cud gospodarczy trwa. Tylko tego nie zepsuć" - napisał w serwisie X prof. Piątkowski.
Przy przyjęciu, że poziom PKB per capita za 2019 rok wynosił 100, wciąż są państwa, które nie wyszły z covidowego "tąpnięcia". Wśród pięciu krajów są sąsiedzi Polski - Niemcy (98) i Czesi (99), a do tego jeszcze Austria, Finlandia i Estonia. Wskaźnik dla Polski wynosi 115.