Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Bruksela szuka pieniędzy dla Polski. "Potrzebne są miliardy zł"

Podziel się:

Polska nie otrzymała dotąd żadnych nowych unijnych środków na wsparcie uchodźców z Ukrainy. Po trzech miesiącach wojny poza możliwością przesuwania pieniędzy z innych programów, Komisja Europejska zaoferowała Polsce z budżetu 144,6 mln euro, których jeszcze nie przekazała. - Pomoc, którą niesiemy, idzie w miliardy euro, a nie w miliony. Pomoc UE dla krajów, które pomagają uchodźcom, również powinna iść w miliardy euro - mówi wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.

Bruksela szuka pieniędzy dla Polski. "Potrzebne są miliardy zł"
"Pomoc UE dla krajów, które pomagają uchodźcom, powinna iść w miliardy euro" - mówi wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

W wyniku agresji Rosji wobec Ukrainy do Polski przybyło ponad 3 mln uchodźców z tego kraju. Rząd szacuje, że ok. 1,5 mln osób rozważa pozostanie w Polsce na dłużej. Setki tysięcy obywateli Ukrainy znalazły się też w Rumunii, na Węgrzech czy na Słowacji. Kraje te, w obliczu bezprecedensowego obciążenia, zwróciły się do Brukseli o wsparcie.

Komisja Europejska zaproponowała dotychczas przesunięcia w ramach funduszy spójności oraz pieniądze z programu REACT-EU. W przypadku funduszy spójności chodzi o wykorzystywanie niewydanych środków finansowych z polskiej koperty w budżecie Unii Europejskiej na lata 2014-2020.

Problem jednak w tym, że środki z funduszy spójności na projekty są ciągle rozliczane i trudno oszacować, czy jakiekolwiek pieniądze nie zostaną zagospodarowane, by można je przeznaczyć na pomoc uchodźcom.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co dalej z uchodźcami z Ukrainy? "Konieczne jest stworzenie systemu"

Do tego Polska od wstąpienia do UE jest jednym z krajów, który najlepiej radzi sobie z wykorzystaniem funduszy UE, dlatego trudno oczekiwać znacznych sum niewykorzystanych pieniędzy, które będzie można przeznaczyć na nowy cel. Jednocześnie faktury za pieniądze z budżetu UE na lata 2014-2020 można rozliczać do końca 2023 r. i to wtedy będzie wiadomo, czy pozostały jakieś niewykorzystane środki.

Pieniądze do Polski jeszcze nie dotarły

REACT-EU to z kolei program finansowy, który jest częścią unijnego Funduszu Odbudowy. Powstał w reakcji na pandemię Covid-19. Ma pomagać krajom członkowskim, w których pandemia uderzyła w miejsca pracy, małe i średnie firmy czy określone sektory gospodarki. KE tymczasem proponuje, żeby te środki w Polsce trafiały teraz na pomoc uchodźcom z Ukrainy.

W KE trwają próby znalezienia jakichkolwiek środków, które mogłyby zostać przeznaczone na wsparcie Ukraińców uciekających przed wojną do UE.

W kwietniu Komisja zobowiązała się przeznaczyć na ten cel 400 mln euro. 18 maja udostępniła z tego pierwszą transzę, czyli 248 mln euro ze środków na sprawy wewnętrzne. Przysługuje ona pięciu państwom – Polsce, Rumunii, Węgrom, Słowacji i Czechom – najbardziej dotkniętym napływem osób uciekających przed wojną.

Polska z tej transzy ma otrzymać 144,6 mln euro. Pieniądze te jednak jeszcze do Polski nie dotarły. Rzecznika KE Anitta Hipper przekazała że Komisja musi omówić z polskimi władzami zawarcie umów o dotacje, które zostaną podpisane "w najbliższych tygodniach".

To jednak ciągle relatywnie niewielkie sumy. Dla przykładu Zsolt Darvas, analityk brukselskiego think-tanku Bruegel, jeszcze w kwietniu szacował, że przyjmowanie ukraińskich uchodźców może kosztować kraje UE w tym roku łącznie ponad 40 mld euro.

Szefernaker: propozycje KE niewystarczające

Wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy, Paweł Szefernaker przypomina, że polski rząd cały czas mówi o tym, że potrzebny jest dodatkowy fundusz na rzecz uchodźców z Ukrainy.

- Taki fundusz może zostać utworzony tylko i wyłącznie decyzją Rady Europejskiej. Liczymy na to, że taka dyskusja się odbędzie. Środki, o których mówi Komisja Europejska, to nie są żadne środki dodatkowe. To są środki przesuwane z różnych innych funduszy, które już były w budżecie Unii Europejskiej. Każde euro, które będziemy mogli przesunąć lub wykorzystać w ramach obecnego budżetu, np. te 144 mln euro, zostanie oczywiście przez nas wykorzystane - zaznacza.

Jak dodaje, jeśli chodzi o środki z funduszu spójności czy innych programów, to są one w 95 proc. skierowane na różne inne inwestycje. - Nie możemy ich przesuwać na pomoc uchodźcom, bo musielibyśmy zrezygnować z zaplanowanych projektów. Natomiast środki, które mają zostać przesunięte z budżetu UE na fundusz migracji, są daleko niewystarczające - podkreśla.

- Od początku mówiliśmy, że pomoc, którą niesiemy, idzie w miliardy euro, a nie w miliony. Pomoc UE dla krajów, które pomagają uchodźcom, również powinna iść w miliardy euro. Tak jak to było w przypadku Turcji czy Grecji w latach 2015-16. Propozycje Komisji są dziś daleko niewystarczające, ale każde euro, które będziemy mogli przeznaczyć na pomoc uchodźcom, wykorzystamy - podsumowuje Szefernaker.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP