Ukraińskich firm przybywa jak grzybów po deszczu. Znaleźli bezpieczną przystań dla swoich biznesów
Od początku roku cudzoziemcy złożyli ponad 32 tys. wniosków o zarejestrowanie własnej firmy w Polsce. Najczęściej decydują się na ten krok obywatele Ukrainy, Białorusi oraz Niemiec. Co siódma nowa jednoosobowa działalność gospodarcza należy do osób z innym niż polskie obywatelstwo.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii przekazało dane dotyczące pierwszych trzech kwartałów 2025 roku. W tym okresie do rejestru CEIDG wpłynęło łącznie 220,1 tys. wniosków o założenie jednoosobowej działalności gospodarczej. Rok wcześniej było to 221,4 tys. zgłoszeń. Zdecydowaną większość stanowili obywatele Polski, którzy złożyli 187,1 tys. wniosków.
Cudzoziemcy złożyli w tym czasie 32,9 tys. zgłoszeń, co stanowi 15 proc. wszystkich wniosków. W analogicznym okresie 2024 roku było to 32,2 tys., czyli 14,5 proc. Dane obejmują również osoby z podwójnym obywatelstwem, na przykład polskim i białoruskim czy polskim i niemieckim.
Korzyści dla polskiej gospodarki
Adrian Parol, doradca restrukturyzacyjny i radca prawny, zwraca uwagę, że co siódma nowa firma jest zakładana przez osoby z innym niż polskie obywatelstwo. Oznacza to dojrzałość rynku pracy. Część imigrantów przechodzi z umów pracowniczych do usług projektowych i B2B, gdzie szybciej mogą monetyzować swoje kompetencje. Przedsiębiorcy zagraniczni wspierają gospodarkę w branżach z niedoborami pracowników, takich jak usługi lokalne, logistyka, budownictwo, kontrakty IT czy e-commerce.
Biznes na franczyzie. Mówi, na ile może liczyć franczyzobiorca
Profesor Dariusz Kowalski z Uniwersytetu SWPS, cytowany przez PulsHR, ocenia każde rozpoczęcie działalności gospodarczej bardzo pozytywnie. Podkreśla, że dobrobyt społeczny jest budowany pracą, a przedsiębiorcy bezpośrednio tworzą gospodarkę. W jego ocenie pochodzenie przedsiębiorcy jest całkowicie irrelewantne. Jeżeli pracuje w Polsce, płaci tutaj podatki i przyczynia się do wspólnego dobrobytu, to należy to chwalić.
Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z kancelarii GKPG, dodaje, że Polska pozostaje atrakcyjnym miejscem do prowadzenia biznesu dla obcokrajowców. Jako państwo powinniśmy tworzyć więcej realnych zachęt dla cudzoziemców, żeby jeszcze lepiej zasilali rodzimą gospodarkę i biznes. Plusy byłyby również po stronie wpływów z danin publicznych.
Dominacja przedsiębiorców ze wschodu
Wśród obcokrajowców zakładających firmy w Polsce w pierwszych trzech kwartałach 2025 roku zdecydowanie dominują Ukraińcy. Złożyli oni 25,5 tys. wniosków, podczas gdy rok wcześniej było to 24,4 tys. Na drugim miejscu znajdują się obywatele Białorusi z 2,1 tys. wniosków, choć to spadek w porównaniu z 2,6 tys. rok wcześniej. Dalsze miejsca zajmują osoby z podwójnym obywatelstwem polskim i ukraińskim (377 wniosków) oraz polskim i białoruskim (302 wnioski).
Niemcy złożyli 287 wniosków, osoby z obywatelstwem polskim i niemieckim 274, Rumuni 273, Rosjanie 265, Bułgarzy 206, a Włosi 183. Łukasz Goszczyński z kancelarii GKPG zwraca uwagę, że bliskość geograficzna ma tutaj spore znaczenie. Do tego dochodzą łatwiejsze przemieszczanie się, niższe koszty relokacji oraz istniejące już sieci i powiązania rodzinne oraz zawodowe. Kwestie polityczne również mają znaczenie, ponieważ w Polsce ten czynnik jest dużo stabilniejszy niż w Ukrainie czy Białorusi.
Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie przedsiębiorcy zaczęli szukać bezpieczniejszej przystani dla swoich interesów. W Polsce mają mniejszą barierę językową niż w innych krajach Unii Europejskiej, co ma ogromne znaczenie w kwestii prowadzenia biznesu. Adrian Parol uzupełnia, że część firm założonych przez Ukraińców oferuje usługi adresowane do własnej społeczności, przede wszystkim gastronomia, handel detaliczny, usługi kosmetyczne, serwisy, księgowość, tłumaczenia, edukacja dla dzieci czy opieka. Widać też start wewnątrz diaspory, a potem szybką dywersyfikację do polskich i międzynarodowych klientów, głównie w IT, marketingu, e-commerce oraz pracach projektowych w budownictwie.