Statki będą wypływały z portów w ramach konwojów. Zanim ta się jednak stanie, trzeba przygotować trasy i zaangażować do pracy hydrografów - zapowiadają ukraińskie siły morskie.
- Prowadzimy obecnie działania na rzecz nawigacyjnego i hydrograficznego zabezpieczenia transportu morskiego w jednym z portów w obwodzie odeskim. Są to głównie przedsięwzięcia, które określą bezpieczne trasy ruchu statków przewożących ukraińskie zboże - oznajmił szef odeskiego oddziału Państwowej Hydrografii Ihor Tymczuk.
Zboże opuści porty
Jak poinformowała agencja Reutera, również w środę turecki minister obrony Hulusi Akar zainaugurował w Stambule działalność Wspólnego Centrum Koordynacyjnego, złożonego z przedstawicieli Ukrainy, Rosji, Turcji i ONZ. Nowa instytucja będzie nadzorowała proces kontroli statków z ukraińskim zbożem, przeprowadzanych na wodach terytorialnych Turcji. Celem tych inspekcji ma być zapewnienie, że jednostki nie przewożą broni. Akar dodał, że w trzech portach w Ukrainie, które wznowiły działalność, znajduje się ponad 25 mln ton ziarna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, po rozpoczętej 24 lutego rosyjskiej inwazji na Ukrainę ukraińskie porty stanęły i nie mogły eksportować m.in. zbóż. Tymczasem Ukraina jest ważnym eksporterem tych produktów, zwłaszcza na rynek afrykański i bliskowschodni.
Po miesiącach impasu, 22 lipca przedstawiciele Ukrainy i Rosji podpisali z Turcją i ONZ dwie oddzielne "lustrzane" umowy odblokowujące eksport ukraińskiego zboża przez porty Morza Czarnego. Zawarte w Stambule porozumienie ma zagwarantować bezpieczne korytarze morskie do Odessy, Czarnomorska i Piwdennego. Według ONZ pełne wdrożenie porozumienia zajmie kilka tygodni. "Odblokowanie portów na Morzu Czarnym sprawi, że dochód Ukrainy z tytułu eksportu wzrośnie o miliard dolarów miesięcznie" – wyliczył Mustafa Najem, ukraiński wiceminister infrastruktury.
W co gra Rosja?
Jednak już 23 lipca przed południem, zaledwie kilkanaście godzin po rozmowach w Stambule, rosyjska armia zaatakowała Odeski Morski Port Handlowy pociskami manewrującymi typu Kalibr. Dwie rakiety zestrzeliła ukraińska obrona przeciwlotnicza, a dwa pociski trafiły w obiekty infrastruktury portowej. Kilka osób zostało rannych. Do ponownych ataków na ukraińskie porty doszło we wtorek rano.
W poniedziałek ukraińskie ministerstwo infrastruktury oznajmiło, że przygotowuje się do eksportu zboża drogą morską mimo rosyjskich ataków.
Porozumienie "nie tyle rozwiązałoby problem, ale osłabiłoby najbardziej bolesne napięcia. Tylko nie jestem pewien, czy o to chodzi Rosjanom" - komentował w ubiegłym tygodniu w programie "Newsroom" WP Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii.
- Od pierwszego dnia wojny trwają ataki rakietowe na ukraińskie elewatory zbożowe, a eksport zboża przez Morze Czarne jest blokowany. Myślę, że jest to świadoma polityka rosyjska, obliczona na pogłębienie kryzysu nie w krajach afrykańskich, tylko poprzez wywołanie głodu w Afryce doprowadzenie do gigantycznego kryzysu imigracyjnego w Europie. Aby Zachód zajął się problemem migrantów, a nie Ukrainą - mówił.