Umowa UE z Mercosurem. Jest decyzja komisarzy. Co ze stanowiskiem Polski?
Komisja Europejska przyjęła w środę umowę handlową z Mercosurem. Zaproponowała też porozumienie tymczasowe, które mają zaakceptować europarlament i państwa członkowskie UE. W odpowiedzi na obawy o sektor rolny, KE zapowiedziała hamulec bezpieczeństwa w przypadku nadwyżki produktów oraz możliwość rekompensat.
Decyzja komisarzy kończy trwający od dziewięciu miesięcy proces szlifowania tekstu porozumienia pod kątem prawnym oraz tłumaczenia go na języki narodowe UE. Teraz porozumienie trafi do akceptacji państw członkowskich. Przed skierowaniem ostatecznego tekstu umowy do stolic, Komisja Europejska będzie musiała wskazać także ścieżkę ratyfikowania dokumentu.
Komisarze "za" umową z Mercosurem
Jak przekazało PAP źródło unijne, kilku z nich, w tym Polak Piotr Serafin oraz Francuz Stephane Sejourne, zabiegało o dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa dla rolników w związku z otwarciem unijnego rynku na produkty rolne z krajów bloku Mercosur. W efekcie KE podjęła zobowiązanie polityczne, że wprowadzi hamulec bezpieczeństwa, który pozwoli reagować, gdy z krajów Mercosuru napłynie za dużo wrażliwych produktów rolnych.
Rzecznik rządu Adam Szłapka zapowiedział już we wtorek, że Polska będzie głosować przeciwko umowie. Głównym sojusznikiem Polski jest Francja. Oba kraje obawiają się otwarcia europejskiego rynku na żywność z krajów Ameryki Południowej, gdzie standardy są o wiele niższe niż te, których muszą przestrzegać rolnicy w UE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gorąco we Francji. Rolnicy idą na wojnę z rządem
Sprzeciw Warszawy i Paryża nie wystarczył jednak do tego, by zablokować umowę - potrzebne są bowiem co najmniej cztery kraje członkowskie, by zbudować tzw. mniejszość blokującą. Obie stolice liczyły na sojusz z Włochami, które również wyrażały zastrzeżenia wobec umowy, ale w czerwcu. Rzym opowiedział się za ratyfikacją porozumienia.
Do głosowania przeciwko umowie wezwali w środę komisarza ds. budżetu Piotra Serafina europosłowie PiS Waldemar Buda i Piotr Müller. W ocenie Budy stosunek polskiego komisarza, który jest bliskim współpracownikiem premiera Tuska, pokaże, jakie faktycznie nastawienie do umowy z Mercosurem - tj. z Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem - ma polski rząd.
O takim rozwiązaniu przed tygodniem mówił także premier Donald Tusk. Jak poinformował, trwają prace nad wprowadzeniem mechanizmu możliwości częściowej blokady lub korekty, jeśli w związku z umową z Mercosurem pojawią się zagrożenia na rynkach europejskich.
Ścieżka przyjęcia i specjalny mechanizm
Kolegium komisarzy decydowało w środę także o ścieżce ratyfikowania umowy. Zanim całość zostanie ratyfikowana przez parlamenty wszystkich krajów członkowskich, KE proponuje porozumienie tymczasowe, które obejmie część handlową umowy. Jego przyjęcie będzie wymagać zgody Parlamentu Europejskiego oraz krajów członkowskich w Radzie UE. Rada UE podejmie decyzję większością kwalifikowaną, co oznacza, że musi się za nią opowiedzieć 15 państw stanowiących 65 proc. ludności UE. Głosowanie przeciw umowie zapowiedział już polski rząd.
Jak podało w środę źródło unijne, zobowiązanie KE dotyczące hamulca bezpieczeństwa zostanie następnie przełożone na akt prawny, który zostanie przyjęty przez UE. Jego częścią będzie mechanizm monitorowania rynku najbardziej wrażliwych produktów. KE będzie informować co pół roku kraje członkowskie i PE o tym, co na tym rynku się dzieje. Jeśli dojdzie do zaburzeń - zareaguje.
Źródło UE powiedziało też dziennikarzom, że KE uznaje mechanizm za dodatkową polisę ubezpieczeniową, która odpowiada na wątpliwości części państw członkowskich. Przewiduje jednak, że zapisane w umowie kontyngenty dotyczące sprowadzania niektórych produktów rolnych z krajów Mercosuru do UE stanowią wystarczające zabezpieczenie dla unijnego rolnictwa.
Przykładem jest wołowina - cło na 99 tys. ton tego mięsa rocznie zostanie obniżone do 7,5 proc. Stanowi to 1,5 proc. spożycia wołowiny w UE, a więc - jak podał unijny urzędnik - dwa hamburgery na głowę. Ilość dozwolonego drobiu stanowić będzie z kolei 1,3 proc. rocznego unijnego spożycia. - To bardzo mały wycinek rynku, który otwieramy. Dodatkowo wołowina ta nie zostanie zwolniona z ceł, ale jedynie stawka na nią zostanie obniżona - powiedział.
Ponadto KE umożliwi wypłacanie ewentualnych rekompensat dla rolników z rezerwy rolnej w kolejnym budżecie po 2027 roku, która wyniesie 6,3 mld euro.
W środę KE przyjęła także nowe porozumienie z Meksykiem.
Przełom po 25 latach
KE ogłosiła w grudniu 2024 r. zakończenie trwających od blisko 25 lat rozmów z krajami południowoamerykańskimi na temat treści umowy. Następnie strona unijna przystąpiła do przeglądu prawnego porozumienia i tłumaczenia go na języki narodowe.
Po ogłoszeniu wysokich ceł przez prezydenta USA Donalda Trumpa w UE pojawiły się wezwania do przyspieszenia negocjacji handlowych z partnerami na świecie, w tym w Azji Południowo-Wschodniej i Ameryce Południowej.
KE, która forsuje przyjęcie porozumienia, podkreśla, że Mercosur jest jedynym znaczącym partnerem handlowym w Ameryce Łacińskiej, z którym UE nie miała preferencyjnej umowy handlowej. Tymczasem Unia jest drugim po Chinach największym partnerem tego bloku państw i wyprzedza Stany Zjednoczone.
Porozumienie z Mercosurem ma znieść bariery handlowe dla europejskich firm takie jak wysokie cła. Przewiduje też uproszczenie procedur dla biznesu z UE oraz zniesienie przepisów i norm technicznych różniących się od norm międzynarodowych.
Najbardziej kontrowersyjną częścią umowy pozostaje jednak to, że otwiera ona rynek unijny na produkty rolne z Mercosuru. Przy tym import niektórych wrażliwych produktów rolnych, takich jak wołowina, etanol, wieprzowina, miód, cukier i drób, ma być ograniczony.