USA reagują na atak Izraela na Iran. Rubio: Nie jesteśmy zaangażowani
Izrael podjął jednostronne działania przeciwko Iranowi, a Stany Zjednoczone nie są w nie zaangażowane - oznajmił w czwartek sekretarz stanu USA Marco Rubio. Przestrzegł Iran przed atakowaniem amerykańskich żołnierzy.
Izraelskie siły powietrzne zaatakowały w piątek nad ranem Iran. Premier Benjamin Netanjahu ogłosił, że są to ataki wyprzedzające, a ich celem jest uniemożliwienie Iranowi zdobycia broni atomowej, która zagrażałaby istnieniu Izraela. Irańskie media poinformowały o eksplozjach m.in. w Teheranie. Izrael przygotowuje się na odwet Iranu.
"Dzisiaj wieczorem Izrael podjął jednostronne działania przeciwko Iranowi. Nie jesteśmy zaangażowani w ataki na Iran, a naszym najwyższym priorytetem jest ochrona amerykańskich sił w regionie" - napisał w czwartek sekretarz stanu USA Marco Rubio w specjalnym oświadczeniu.
Władze w Teheranie poinformowały w piątek o ataku rakietowym na irańską stolicę. W trybie pilnym zwołano posiedzenie z udziałem najważniejszych urzędników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju.
Izrael poinformował nas, że uważa, że działanie to było konieczne dla jego samoobrony. Prezydent Trump i administracja podjęli wszelkie niezbędne kroki, aby chronić nasze siły i pozostać w bliskim kontakcie z naszymi regionalnymi partnerami. Chcę to jasno powiedzieć: Iran nie powinien atakować interesów ani personelu USA - dodał.
Iran grozi Ameryce
Jeszcze pod koniec maja Szef MSZ Iranu Abbas Aragczi przekazał, że odpowiedzialność za ewentualny atak Izraela na Iran będzie spoczywać na Stanach Zjednoczonych.
Amerykański wywiad przestrzegał, że Izrael przygotowuje się do uderzenia na irańskie obiekty nuklearne.
Iran ostrzegł wówczas, że Teheran podejmie "specjalne działania" w obronie swoich obiektów nuklearnych.