Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|

W Ministerstwie Finansów wiedzieli, że CBA kupiło Pegasusa. Wiceminister odmówił wszczęcia postępowania

378
Podziel się:

Centralne Biuro Antykorupcyjne dostało z Ministerstwa Sprawiedliwości przelew na 25 mln złotych, które pochodziły z Funduszu Sprawiedliwości. Pieniądze te posłużyły do kupna Pegasusa, czyli systemu do inwigilacji, i zostały wydane niezgodnie z przeznaczeniem - dowodził we wtorek były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. Pismo w tej sprawie trafiło do rzecznika finansów publicznych. Jednak wiceminister finansów Piotr Patkowski, który pełni obecnie tę funkcję, odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego powodu "znikomej szkodliwości".

W Ministerstwie Finansów wiedzieli, że CBA kupiło Pegasusa. Wiceminister odmówił wszczęcia postępowania
W Ministerstwie Finansów wiedzieli, że CBA kupiło Pegasusa. Wiceminister umorzył sprawę (PAP, Przemysław Piątkowski)

Krzysztof Kwiatkowski, który do sierpnia 2019 roku był prezesem NIK, a teraz jest niezależnym senatorem, składał we wtorek wyjaśnienia przed senacką komisją nadzwyczajną ds. przypadków inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus (jak wyjaśnił, został on oficjalnie zwolniony z tajemnicy kontrolerskiej).

Jak tłumaczył, gdy na początku 2018 r. NIK przeprowadziła kontrolę z wykonania budżetu państwa, Izba punktowała, że 25 mln zł, które zostało przekazane CBA z Funduszu Sprawiedliwości (którego dysponentem jest Ministerstwo Sprawiedliwości), nigdy nie powinno tam trafić, bo zgodnie z ustawą o CBA działalność Biura jest finansowana wyłącznie ze środków budżetu państwa - a środki państwowego budżetu celowego takimi środkami nie są.

25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na Pegasusa

Kwiatkowski ujawnił też kopię rachunku z Narodowego Banku Polskiego, która ma poświadczać, że doszło do przelewu z Ministerstwa Sprawiedliwości na rachunek CBA. Rachunek został wystawiony w ramach realizacji umowy między Funduszem Sprawiedliwości a CBA.

Zobacz także: Tarcze antyinflacyjne do końca roku? Ekspert: "Wydaje nam się to prawdopodobne"

Faktura została opisana jako "potwierdzenie zakupu środków techniki specjalnej służącej do wykrywania i zapobiegania przestępczości". Zdaniem Kwiatkowskiego, na fakturze nie ma nazwy systemu Pegasus, ponieważ - jak ocenił - starano się ukryć faktyczny cel zakupu. - Nikt tą nazwą się nie posługiwał. Tę nazwę, w mojej ocenie, starano się świadomie ukryć - przekonywał senator. Według jego słów pod oświadczeniem na fakturze podpisali się były szef CBA Ernest Bejda i były dyrektor biura finansów CBA Daniel Art.

Kwiatkowski przedstawił też dokument, tzw. kwartalną informację o wykorzystaniu środków otrzymanych z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym (który jest częścią Funduszu Sprawiedliwości), potwierdzający, że środki te zostały wykorzystane. - Ten dokument potwierdza otrzymanie środków przeznaczonych na zadanie zgodnie z zawartą umową. Oczywiście mówimy o umowie, w oparciu której doszło do zakupu środków techniki specjalnej, służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości, a mówiąc w praktyce - inwigilacji obywateli - powiedział.

- To jest suma 25 mln zł. W oparciu o jawne dokumenty mogę powiedzieć, że to nie był cały koszt zakupu tego systemu - dodał.

Były prezes NIK pokazał także kolejny dokument - pismo z 15 lutego 2018 r., podpisane przez wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, kierowane do Jarosława Wyżgowskiego, dyrektora biura administracyjno-finansowego resortu. "Uprzejmie informuję, iż dotacja celowa z wykorzystanych środków otrzymanych z Funduszu Sprawiedliwości, w związku z umową zawartą z Centralnym Biurem Śledczym w dniu 29.09.2017 r., została rozliczona w całości w dniu 15.02.2018 r." - napisał Woś. Kwiatkowski zauważył, że w piśmie błędnie wskazano jednostkę - CBŚ.

W kolejnym przedstawionym przez Kwiatkowskiego piśmie ówczesny dyrektor spraw rodzinnych i nieletnich w MS Mikołaj Pawlak informował trzy dni później tego samego dyrektora, że "przekazanie środków z Funduszu Sprawiedliwości nie miało charakteru dotacji celowej". - Czyli w Ministerstwie Sprawiedliwości w ciągu trzech dni powstawały różne wersje tego, jaki jest charakter od strony formalno-prawnej tych środków - wyjaśnił Kwiatkowski. - Nie mam żadnej wątpliwości, że miało to związek z rozpoczętą i trwającą już wówczas kontrolą NIK - mówił we wtorek Kwiatkowski.

W Ministerstwie Finansów wiedzieli o przelewie do CBA

W lipcu 2018 r. NIK złożyła zawiadomienie do rzecznika dyscypliny finansów publicznych o możliwości naruszenia dyscypliny finansów publicznych przez ówczesnego szefa CBA Ernesta Bejdę i wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia.

Po odmowie wszczęcia postępowania wyjaśniającego NIK złożyła zażalenie na tę decyzję do głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych Piotra Patkowskiego, który w postanowieniu z 14 września 2020 r. także odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego z uwagi, jak stwierdził, na "znikomy stopień szkodliwości popełnienia czynu dla finansów publicznych".

Potwierdził jednak uwagi NIK co do tego, że nie można finansować zakupów na rzecz CBA ze środków Funduszu Sprawiedliwości.

Kwiatkowski mówił też, że zostały złożone dwa wnioski do prokuratury o złamanie dyscypliny finansów, nie tylko przez wiceministra sprawiedliwości, nadzorującego Fundusz Sprawiedliwości, czyli pana ministra Michała Wosia, ale także przez szafa CBA pana Ernesta Bejdę. Oba te postępowania zostały umorzone.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(378)
WYRÓŻNIONE
...
3 lata temu
Taki drugi misiew8cz!! Panna dla ...
***** ***
3 lata temu
Dzieciakowi ledwo co jajka obrosły :)
malb
3 lata temu
daj spokój oni wszyscy wiedzieli to my nie mieliśmy sie dowiedzieć
NAJNOWSZE KOMENTARZE (378)
fdcc
3 lata temu
inwigilacje, pomówienia, oskarżenia, haki, nagonki, ośmieszanie, wykpiwanie, zastraszanie, chamskie odzywki… Tak działa elita polityczna i władza! W polityce niby walka na idee i programy ale chodzi głównie o dobranie się do władzy („jak będziemy rządzić, to nas nie wsadzą i nam nic nie zabiorą, bo to my będziemy karać, wsadzać i zabierać”) i publicznej kasy („będzie czym dzielić między siebie”). Często w brudny sposób. W polityce (u władzy) marnotrawstwo, rozrzutność, przywłaszczanie są normą. Diety w sejmie, senacie lub parlamencie europejskim, subwencje dla partii, zmiany stanowisk i odprawy, posady w urzędach i spółkach państwowych, nagrody, odprawy, służbowe wyjazdy, samochody i mieszkania itd. Zmiana rządu nam nie pomoże. Przeczytajcie ksiazke pt. Emerytura nie jest Ci potzerbna zobaczycie jak można zbudować majątek w Polsce i bezpieczeństwo finansowe
malek
3 lata temu
Już trzeba planować budowę nowych więzień, bo w dotychczasowych na pewno zabraknie miejsca na wszystkich umoczonych.
Mugo💥
3 lata temu
Będzie miał duże powodzenie w celi ! A ilu adoratorów !!!......ho. ho
Obs.
3 lata temu
Będą siedzieć.
Patus
3 lata temu
Miesiąc miodowy za kratami !!!
...
Następna strona