Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Monika Szafrańska
|

Afera reprywatyzacyjna w Warszawie. Decyzja ws. Chmielnej 70

28
Podziel się:

Komisja weryfikacyjna uchyliła decyzję prezydent Warszawy z 2012 r. ws. słynnej działki Chmielna 70.

Afera reprywatyzacyjna w Warszawie. Decyzja ws. Chmielnej 70
(PAP/Paweł Supernak)

Komisja weryfikacyjna uchyliła decyzję prezydent Warszawy z 2012 r. ws. słynnej działki Chmielna 70. Według komisji, miasto nie mogło przekazać praw do niej trójce handlarzy roszczeń, bo ostatni właściciel 2/3 działki, jako obywatel Danii, został spłacony przez polski rząd.

Działka przy Chmielnej 70 jest kluczowa w całej aferze. Ujawnienie w 2016 r. szczegółów sprawy właśnie tej działki przy Pałacu Kultury i Nauki - wartej ok. 160 mln zł, na której można zbudować wysokościowiec - zapoczątkowało wyjaśnianie afery reprywatyzacyjnej w stolicy.

Komisja odmówiła przyznania praw do działki trzem osobom, które o nie wystąpiły i je uzyskały w 2012 r. Uchyliła tym samym w całości decyzje miasta. Komisja uznała je za nieuprawnione do roszczeń po Janie Holgerze Martinie, obywatelu Danii. Według komisji, przyjęcie że miał on uprawnienia roszczeniowe było rażącym naruszeniem prawa administracyjnego przez prezydent miasta.

- 30 osób w Ratuszu wiedziało, że był on obywatelem duńskim, a wobec objęcia go umową indemnizacyjną Polski i Danii, odnosząca się do niego część 2/3 działki powinna była przejść na Skarb Państwa - mówił szef komisji Patryk Jaki. Dodał, że zaniechanie wyjaśnienia sprawy obywatelstwa Holgera Martina doprowadziło do rażącego naruszenia prawa.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(28)
WYRÓŻNIONE
lin
8 lat temu
HGW pod sąd i za kratki
spadkobierca
8 lat temu
a dlaczego nie opublikują nazwisk ludzi , którzy oddali Warszawie Dekretem Bieruta nieruchomosci.I tu jest szwindel.Ludzie poumierali a spadkobiercy niejednokrotnie nie wiedzieli o tym ,że coś mają. To było ukrywane przed rodziną aby dzieci czy wnuki, nie miały kłopotów .Takie były czasy.No i po te nieruchomości nikt sie nie zgłaszał i tylko mający dostęp do dokumentów mogli kraść bezkarnie.Należy opublikować listę osób i zobaczymy, co będzie
qsqs
8 lat temu
"Dekret Bieruta" to było najmądrzejsze rozwiązanie.