Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|

Prezes sądu odwołany. „Zapomniał” o 300 tys. zł majątku

66
Podziel się:

Prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy Anatol Gul nie dość, że został odwołany, to jeszcze może odpowiadać dyscyplinarnie - podał portal wPolityce.pl. W oświadczeniach majątkowych pomijał część swojego majątku. Musiał dużo zarabiać, skoro przeoczył takie kwoty.

W kontekście odwołania prezesa sądu w Świdnicy mówiło się o polityce. Bezpośrednim powodem były jednak oświadczenia majatkowe
W kontekście odwołania prezesa sądu w Świdnicy mówiło się o polityce. Bezpośrednim powodem były jednak oświadczenia majatkowe (REPORTER)

W sumie 300 tys. zł swojego majątku nie zauważył prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy Anatol Gul. Sprawę wykryło Centralne Biuro Antykorupcyjne, analizując oświadczenia majątkowe - dowiedział się portal wPolityce.pl.

Chodzi o trzy z oświadczeń składanych za lata 2011-2015. Sędzia zaniżał swój majątek o od kilkudziesięciu do prawie 150 tysięcy złotych. Tłumaczy nieprawidłowości swoim „przeoczeniem”.

Nie można już sprawdzić, ile zarabiał w sądzie, bo jego oświadczenie w momencie odwołania zniknęło ze stron apelacji wrocławskiej. W oświadczeniach jego kolegów z sądu okręgowego w Świdnicy widać, że zarabiali na rękę około 15 tys. zł netto miesięcznie. "Zapomniana" kwota to mniej więcej 20-miesięczne pobory sędziego w Świdnicy.

Zobacz także: Zobacz również: Kamiński: Ziobro widzi, że kolejna szansa mu się wymyka

Z wnioskiem o pociągnięcie prezesa do odpowiedzialności wystąpił w minioną sobotę do poznańskiego Sądu Dyscyplinarnego rzecznik dyscyplinarny sędziów. Został odwołany przez ministra Zbigniewa Ziobrę 12 lutego.

Zanim ukazała się wiadomość o oświadczeniach majątkowych, w mediach pojawiły się argumenty, że powody były polityczne. Sędzia skrytykował kampanię informacyjną Polskiej Fundacji Narodowej „Sprawiedliwe sądy”. Ta zarzucała na billboardach sądowi w Świdnicy, że wypuścił na wolność pedofila, który zaraz potem zgwałcił dziecko.

Autorzy kampanii pomylili jednak wtedy sądy. Pedofila wypuścił sąd świdnicki, ale decyzję podjął wrocławski. Prezes sądu w Świdnicy ostro zaprotestował.

Centralne Biuro Antykorupcyjne objęło też kontrolą oświadczenia majątkowe sędziego Waldemara Żurka, rzecznika KRS i b. rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie. Sędzia Żurek nie zgodził się na upublicznienie swojego oświadczenia majątkowego, mimo że nakazuje mu to prawo. Skorzystał bowiem z możliwości jego utajnienia, za zgodą prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. W momencie wejścia w życie ustawy o jawności życia publicznego, podobne zastrzeżenia nie będą już możliwe.

Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(66)
WYRÓŻNIONE
Wojo
8 lat temu
Właśnie dlatego jest taki duży opór w środowisku sedziowskim dotyczącym oświadczenia majątkowych. Jest wielu sędziów którzy nie potrafią wyjaśnienia pochodzenia gotówki które mają na kontach. A często gęsto pochodzi ona od oskarżonych o grube przestępstwa gospodarcze.
kastaniewyjąt...
8 lat temu
[QUOTE] „Zapomniał” o 300 tys. zł majątku [/QUOTE] Ile trzeba mieć ukrytych milionów by zapomnieć o 300 tys? Proponuję szukać dalej i głębiej.
monika
8 lat temu
Wydalić z zawodu. Z taką moralnością to nie sędzia to ....... kpina z zawodu.
...
Następna strona