Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Blackout: PSE ostrzega. Krajowy system energetyczny jest na granicy wytrzymałości

0
Podziel się:

Krajowy system energetyczny jest na granicy wytrzymałości. Tak wysokiego zużycia nie było od ponad roku.

Blackout: PSE ostrzega. Krajowy system energetyczny jest na granicy wytrzymałości
(Bartosz Wawryszuk)

Siarczyste mrozy wywołały nagły skok zapotrzebowania na energię elektryczną. Krajowy system jest na granicy wytrzymałości, tak wysokiego zużycia prądu nie było od ponad roku. Silne mrozy powodują zamarzanie rzek. A to zawsze oznacza problem dla elektrowni.

- Jak tylko zbliża się zima i spadają temperatury, rośnie ryzyko mniejszych lub większych wyłączeń prądu. Tak niestety jest co roku i należy się spodziewać, że tak będzie również i teraz - mówił kilka dni temu w money.pl Paweł Nierada, ekspert Instytutu Sobieskiego. Jego słowa szybko się potwierdziły.

"W związku z utrzymywaniem się na terenie Polski silnych mrozów wystąpił istotny wzrost krajowego zużycia energii elektrycznej. Zapotrzebowanie na moc w okresach szczytu obciążenia dobowego przekracza wartość 25 000 MW” - piszą we wtorkowym komunikacie Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Po ciepłym grudniu, kiedy system energetyczny notował rekordowo niskie zapotrzebowanie na energię elektryczną (najmniej mocy w ciągu roku, czyli 15495 MW potrzeba było w systemie 25 grudnia), w styczniu sytuacja się odwróciła - mamy temperatury znacząco niższe od zera. Zużycie prądu wzrosło ostatnio błyskawicznie.

Zbliżone do wczorajszego zapotrzebowania na poziomie 25113 MW obserwowano ostatnio w styczniu ubiegłego roku. Niecały rok temu, 7 stycznia 2015 r. odbiorcy włączyli urządzenia, które pochłaniały 25101 MW. Rok wcześniej zapotrzebowanie dochodziło nawet do 25534 MW (29 stycznia 2014 r.). Sytuacja się więc powtarza co roku... jak i pogoda.

Zamarzają rzeki = problem dla elektrowni

Jak podaje PSE skala zamarzania jest jednak tak duża, że nastąpiło znaczne obniżenie i tak już niskich stanów wody w rzekach. Ta natomiast jest niezbędna do chłodzenia w elektrowniach.

"W szczególności dotyczy to dorzecza Wisły, w tym miejsc ujęcia wody chłodzącej wykorzystywanej przez jednostki wytwórcze kilku dużych elektrowni systemowych" - podaje PSE.

Z informacji operatora sieci wynika, że obniżenie stanu wód spowodowało już znaczące ubytki mocy wytwórczych. Do podobnej sytuacji doszło w sierpniu 2015 r. - jedną z przyczyn deficytu mocy była susza. Poziom wody w rzekach spadł i brakowało wody, używanej w elektrowniach do chłodzenia.

PSE zapewnia, że aktualny poziom rezerwy mocy dostępnej dla operatora jest wystarczający dla zapewnienia bezpiecznej pracy krajowego systemu elektroenergetycznego.

"Ewentualne pogarszanie się sytuacji hydrologicznej w dorzeczu Wisły, w perspektywie kolejnych dni może jednak istotnie zmienić warunki bilansowania mocy w KSE (Krajowym Systemie Energetycznym - przyp. red.)" - informuje PSE.

Operator na bieżąco monitoruje sytuację, wykorzystując dane bezpośrednio od wytwórców, jak i z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i na tej podstawie ma podejmować działania odnośnie "zapewnienia ciągłości dostaw energii elektrycznej do odbiorców".

Może to oznaczać, że jeśli pogoda się utrzyma, to w krytycznych momentach PSE będzie decydować o odcinaniu dostaw energii.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)