Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Wawryszuk
|

Mieszkanie+ nie uderzy w deweloperów i właścicieli, a może powstrzymać emigrację Polaków

9
Podziel się:

Skala rządowego projektu nie jest aż tak gigantyczna, by znacząco wpłynęło to na interesy deweloperów.

Mieszkanie+ nie uderzy w deweloperów i właścicieli, a może powstrzymać emigrację Polaków
(Bartosz Wawryszuk)

Potrzeby mieszkaniowe w Polsce są tak wielkie, że program Mieszkanie+ nie naruszy interesów deweloperów czy właścicieli mieszkań na wynajem - oceniają uczestnicy czwartkowej debaty w Katowicach. Ich zdaniem sam pomysł jest ważny pod względem społecznym i gospodarczym.

Rządowemu programowi poświęcony był jeden z paneli podczas odbywającego się w Katowicach Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Uczestniczyli w nim m.in. przedstawiciele rządu, samorządów i firm deweloperskich. Mieszkanie+ to program m.in. budowy dostępnych cenowo mieszkań na wynajem, z opcją dojścia do własności. Program będzie prowadzony na zasadach rynkowych i zarządzany przez BGK Nieruchomości.

Dyrektor Departamentu Mieszkalnictwa w resorcie infrastruktury i budownictwa Stanisław Kudroń wyraził podczas debaty przekonanie, że program wpłynie pozytywnie na cały rynek. - Oczekujemy, że program Mieszkanie+ wpłynie na sytuację mieszkaniową w Polsce. Jest to problem wieloletni, oczekiwania są duże. Jestem przekonany, wierzę, że będzie to wpływ w każdym przypadku pozytywny, bardzo dobry - powiedział.

Członek zarządu BGK Nieruchomości Bartłomiej Pawlak przekonywał, że wszystkie podmioty znajdą swoje miejsce na rynku mieszkaniowym i nie powinny obawiać się konkurencji. - Jeżeli mamy do zapełnienia te mityczne - bo nie jesteśmy do końca pewni cyfr - dodatkowych 70 tys. mieszkań rocznie przez najbliższe 15 lat, biorąc pod uwagę obecną koniunkturę i obecne liczby, to jest miejsce dla wszystkich - wskazał.

- Bardzo się cieszę, że w kraju romantyków wreszcie powstaje program pozytywistyczny - żartował uczestniczący w debacie burmistrz Pelplina Patryk Demski. Podkreślił, że jeżeli teraz nie zaoferuje się młodym ludziom dostępnych mieszkań, w przyszłości Polska będzie zmagała się z olbrzymimi problemami demograficznymi. Burmistrz wyraził też przekonanie, że dzięki programowi powstaną polskie grupy kapitałowe, które w przyszłości staną się poważnymi graczami na rynku europejskim.

- Program jest świetnym pomysłem, trzymam za to kciuki. To jest ważne wydarzenie - z jednej strony jest to wydarzenie społeczne, plany na niespotykaną dotąd skalę. Z drugiej strony środki, jakie będą musiały być zaangażowane w realizację tego przedsięwzięcia istotnie wpłyną na rozwój gospodarczy całego kraju - ocenił prezes firmy Murapol Michał Sapota.

W jego opinii program może stać się jednym z elementów, które powstrzymają emigrację zarobkową Polaków, a nawet skłonić część emigrantów do powrotu do kraju. - Gdyby się okazało, że nasze doświadczenie może się przydać, to bardzo chętnie, gdyby się z kolei miało okazać, że w którymś momencie zaczniemy konkurować, to też nic nie szkodzi - zadeklarował Sapota.

Artur Kaźmierczak z oferującej mieszkania na wynajem firmy Mzuri Investments podkreślił, że rządowy program powstał w odpowiedzi na realny problem społeczny. Można tylko dyskutować, czy założenia programu są najlepsze z możliwych. - Wydaje mi się, że dzisiejsi właściciele mieszkań na wynajem, jak i inwestorzy rozważający takie inwestycje, mogą dalej prowadzić biznes, nie obawiając się programu Mieszkanie+. Myślę, że są to rzeczy uzupełniające się, a nie konkurencyjne - uważa.

Także prezes spółki TDJ Estate Maciej Wójcik ocenił, że skala rządowego projektu nie jest aż tak gigantyczna, by znacząco wpłynęło to na interesy deweloperów. - Idea tego programu jest bardzo pozytywna i bardzo potrzebna - skomentował.

- Wszyscy paneliści w swoich wypowiedziach w dyskusji nie stwierdzili, by wprowadzenie tego programu dla kogoś było problemem, naruszało czyjeś interesy. Jeżeli tak jest, to znaczy, że założenia i pewna innowacyjność tego przedsięwzięcia są autentyczne i potrzebne - podsumował wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula.

Zgodnie z programem Mieszkanie+, powstaną m.in. tanie mieszkania na wynajem z możliwością nabycia do nich prawa własności. Średni czynsz w mieszkaniu na wynajem, bez uwzględnienia kosztów eksploatacji oraz mediów, ma wynieść od 10 do 20 zł za m kw. W opcji najmu z docelowym wykupem mieszkania stawka czynszu ma wynieść ok. 12-24 zł za m kw.

W programie preferowane będą rodziny wielodzietne i rodziny o niskich dochodach, ale prawo ubiegania się o najem mają mieć wszyscy obywatele. Zgodnie z założeniami programu Mieszkanie+, inwestycje mieszkaniowe będą realizowane na gruntach pozyskanych z trzech źródeł: jednostek samorządu terytorialnego, Skarbu Państwa i spółek z jego udziałem oraz inwestorów prywatnych, z wykorzystaniem finansowania z funduszu zarządzanego przez BGK Nieruchomości.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
biedny polak
7 lat temu
Ja nie chce mieszkania...Jak bede godnie zarabial wybuje je sam w rok... Siostra zamieszkuje w Edmonton ...Kanada.. czterdziesci piec lat wstecz wziela kredyt ktory juz dawno splacila...Wiosna robila wycene domu i wyszlo 1100 000 $ ...
Cbn
7 lat temu
A i tak łapy po mieszkanie + w pierwszej kolejności wyciągną Ci co najbardziej krytykują ten program. Żałośni jesteście.
ZK590
7 lat temu
czy wielodzietnych, brzydzących się pracą będzie stać na opłacenie czynszu, czy będzie program czynsz+ ?
kółko i krzyż...
7 lat temu
[QUOTE] W opcji najmu z docelowym wykupem mieszkania stawka czynszu ma wynieść ok. 12-24 zł za m kw. [/QUOTE] Szału nie ma - zakładając średnią cenę 18 zł/m2, 50 m2 mieszkania daje to 900 zł/mc. Przyjmując 30-letni okres (tak jest w założeniach) oznacza to, że wynajmujący wpłaci 324 tys. zł za mieszkanie, które raczej będzie skromnie wykończone i w bardzo przeciętnej lokalizacji. Za te same pieniądze (900 zł/mc) można wziąć kredyt hipoteczny na 200000 tys. zł. (3,03% PKO BP) co daje możliwość KUPNA mieszkania od razu, może nieco mniejszego (np. 40 m2 przy średniej cenie 5 tys. zl/m2) ale zdecydowanie bardziej wartościowego na rynku ze względu na lokalizację czy wykończenie. Nie mówiąc już o możliwości obrotu tym mieszkaniem w razie chęci czy potrzeby. Obawiam się (bo problem mieszkaniowy jest i warto go rozwiązać), że i tym razem "góra urodzi mysz" skupiając się bardziej na wydźwięku propagandowym niż faktycznych efektach.
Aaron
7 lat temu
Ej frajerzy, gdzie mój koment?