Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Najgorsi ministrowie w rządzie Beaty Szydło. Mogą drżeć o stołki?

53
Podziel się:

Oberwało się bowiem m. in. ministrowi zdrowia Konstantemu Radziwiłłowi oraz szefowi resortu finansów Pawłowi Szałamasze.

Najgorsi ministrowie w rządzie Beaty Szydło. Mogą drżeć o stołki?
(Stanisław Kowalczuk/REPORTER)

- Można powiedzieć tak: idziemy we właściwym kierunku, ale kolumna nam się rozciągnęła. Jest czołówka, ale jest także i ariergarda, są tabory - powiedział podczas sobotniego kongresu PiS nowy-stary prezes partii Jarosław Kaczyński. Dość jasno przy tym wskazał na maruderów w rządzie Beaty Szydło. Oberwało się bowiem m. in. ministrowi zdrowia Konstantemu Radziwiłłowi oraz szefowi resortu finansów Pawłowi Szałamasze. - Minister finansów będzie na celowniku - komentuje dla money.pl politolog dr Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jarosław Kaczyński tuż po wyborze na kolejną kadencję szefa PiS dziękował za wsparcie, ale też podsumował ostatnie 8 miesięcy, w których partia była przy władzy. Zaznaczył również, że nie wszystko mu się w rządzie Beaty Szydło podoba.

- Co tam jest? Otóż: uszczelnienie systemu podatkowego, superważna dla nas sprawa, ostateczne rozstrzygniecie tego, by istniało kompetentne kierownictwo gospodarcze, które zawiaduje całością spraw, bo całość spraw dzisiaj to plan Morawieckiego - powiedział Kaczyński, czym jednoznacznie zasugerował, że chodzi o ministra Pawła Szałamachę.

- Minister finansów jest na celowniku również choćby ze względu na program 500+ - komentuje w rozmowie z money.pl dr Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - On był chociażby orędownikiem przekazywania pieniędzy w formie obligacji Skarbu Państwa, a to Kaczyńskiemu się nie podoba.

- Do ludzi zdecydowanie bardziej przemawia gotówka, a nie jakiś wartościowy papier - dodaje Jabłoński i twierdzi, że w ten sposób nie da się zbić politycznego kapitału, na czym zależy szefowi partii. - To samo tyczy się dyskutowanych szeroko rozwiązań, mających rzekomo nakazywać beneficjentom rozliczanie się z 500 złotych na dziecko. To nie pomaga ministrowi finansów.

Aktualizacja_ : Po publikacji materiału zgłosiło się do nas Ministerstwo Finansów, które poinformowało, że: _

_ Ministerstwo Finansów nigdy nie brało pod uwagę możliwości zastąpienia obligacjami wypłat środków z programu Rodzina 500+. Natomiast zakładając, że wśród rodzin uprawnionych do korzystania z tego programu są takie, które nie będą wykorzystywać otrzymanych środków na bieżące wydatki, MF chce dać im możliwość długoterminowego oszczędzania i zachęcać do lokowania nadwyżek finansowych w bezpieczne i dochodowe obligacje skarbu państwa. _

Szałamacha może więc spodziewać się, że będzie w najbliższym czasie na cenzurowanym, szczególnie że dochodzą do tego problemy z uszczelnianiem systemu podatkowego.

Minister zdrowia do dymisji?

Znacznie więcej i ostrzej ostatnimi czasy mówiło się o ministrze zdrowia. Nie zapomniał o nim również prezes PiS, który wśród "ariergardy", oprócz Szałamachy, wymienił również (choć niebezpośrednio) właśnie ministra Konstantego Radziwiłła.

- Pewien niepokój wzbudza także sytuacja w sferze służby zdrowia. Może się mylę, ale wydaje mi się, że zaawansowanie prac nad tą, tak bardzo potrzebną zmianą, jest tam jeszcze zbyt małe - stwierdził szef PiS.

A w tym obszarze w ostatnich tygodniach głośno było przede wszystkim ze względu na strajk w Centrum Zdrowia Dziecka. - To tylko pokazuje oderwanie od rzeczywistości prezesa Kaczyńskiego - komentuje dr Jabłoński. - Problemy w CZD zostały przecież przykryte programem 500+ oraz problemami opozycji.

Oprócz kłótni z pielęgniarkami, ciągle słychać o nowych kłopotach w służbie zdrowia. Kolejki do specjalistów się nie skracają, a ostatnio tabloidy donosiły o problemach z listą leków refundowanych.

Zarówno Szałamacha, jak i Radziwiłł mogą obawiać się o tyle, że zostali wymienieni w jednej linii z szefem polskiej dyplomacji Witoldem Waszczykowskim. A nie od dziś wiadomo, że to on jest ministrem, który w oczach Jarosława Kaczyńskiego jest pierwszym do zdymisjonowania. Skoro więc prezes potraktował całą trójkę na jednym poziomie, to mogą oni zacząć drżeć o swoje stanowiska.

Kaczyński przejmie stery?

Dr Wojciech Jabłoński twierdzi jednak, że wypowiedzi Kaczyńskiego podczas kongresu są tylko przykrywką, bo prezes PiS ma znacznie szerszą strategię personalną.

- Nie mogę oprzeć się wrażeniu, ze Kaczyński sięgnie po scenariusz doskonale znany z czasów Kazimierza Marcinkiewicza - uważa politolog i twierdzi, że może nadejść moment, w którym to właśnie prezes PiS wyjdzie formalnie na czoło rządu.

Kiedy miałoby się to stać? - Wyznacznikiem będzie tutaj program 500+ - podkreśla dr Jabłoński. - Gdy tylko zabraknie pieniędzy na ten sztandarowy projekt partii rządzącej, możemy się spodziewać przejęcia władzy przez Jarosława Kaczyńskiego.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(53)
tezeusz
8 lat temu
Schizofreniczne. Sam decyduje o wszystkim co ten rząd ma robić i mu się nie wszystko podoba. Nie wiem czego to objaw, ale zapewne czegoś jest
bogdan19734
8 lat temu
No ktoś wine musi ponosić .WP ZAWSZE
Rodak
8 lat temu
Ale bzdury wypisuja te niemieckie portale, dla robienia niepokojów w Polsce, bo faka jest zasada Niemców i ich polskich agentow.
Misiek
8 lat temu
Chcą wyrzucić Pazdana? :))
arek96948
8 lat temu
Już tyle rządów było, więc powinniśmy już się nauczyć, że ani ten, ani poprzedni, ani żaden inny rząd, partia czy polityk nam nie pomogą. Związki zawodowe tez nic nie dadzą, jak sami sobie nie pomożemy. Tylko edukacja zawodowa i finansowa i działanie. Czytaliście książkę "Emeyrtura nie jest Ci potrezbna" o zarządzaniu swoimi pieniędzmi, oddłużaniu się, budowaniu majątku? Praktyczne rozwiązania.
...
Następna strona