Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie uwzględniono większości odwołań Nowej Prawicy

0
Podziel się:

Nowa Prawica złożyła jedno odwołanie dot. wszystkich czterech niezarejestrowanych list, a SLD - cztery osobne.

Nie uwzględniono większości odwołań Nowej Prawicy
(Piotr Tracz/REPORTER)

Komisarz wyborczy w Opolu nie uwzględnił trzech z czterech odwołań komitetu SLD Lewica Razem oraz odwołania Nowej Prawicy Janusza Korwina-Mikkego dot. list poparcia dla kandydatów. SLD odwoła się w tej sprawie do PKW, Nowa Prawica takie odwołanie rozważy.

Obydwa komitety - SLD i Nowa Prawica - złożyły w czwartek i piątek odwołania w związku z tym, iż miejska komisja wyborcza w Opolu odmówiła w poniedziałek i wtorek rejestracji list wyborczych w czterech z pięciu okręgów wyborczych w mieście w przypadku obu komitetów. Nowa Prawica złożyła jedno odwołanie dot. wszystkich czterech niezarejestrowanych list, a SLD - cztery osobne.

Komisarz wyborczy w Opolu sędzia Jarosław Benedyk powiedział mediom na zwołanym w niedzielę po południu briefingu, że po wnikliwej analizie dokumentacji z miejskiej komisji wyborczej oraz szczegółowym, wielogodzinnym zapoznaniu się z treścią odwołań uznał, że odwołanie komitetu Nowej Prawicy było nieuzasadnione i nie zasługiwało na uwzględnienie.

W przypadku komitetu SLD Lewica Razem komisarz wyborczy uznał tylko jedno z czterech odwołań - dotyczące okręgu nr 1 w Opolu.

By zarejestrować listę w tym okręgu SLD brakowało dwóch podpisów. W przypadku jednego zakwestionowanego podpisu komisarz wyborczy uznał, że zawarty w nim numer PESEL był czytelny - mimo zastrzeżeń wobec niego miejskiej komisji. Drugi brakujący podpis został przez komisarza uznany po tym, jak dopatrzył się on kompletnego adresu jednej z osób podpisujących się pod listą - do czego miejska komisja miała zastrzeżenie.

Pozostałych trzech odwołań SLD, dotyczących okręgów nr 2, 3 i 4, komisarz wyborczy nie uznał za uzasadnione. Benedyk wyjaśniał, że w uzasadnieniu swojej decyzji odniósł się do wszystkich stawianych w odwołaniach SLD zarzutów, również tych dotyczących niewłaściwej pracy miejskiej komisji wyborczej. Powiedział, że uznał _ pewne nieprawidłowości _ w jej pracy, ale jego zdaniem nie miały one _ jakiegokolwiek wpływu na prawidłowość złożonych przez wyborców podpisów _.

Tłumaczył, że w przypadku tych trzech list poparcia miejskiej komisji przedłożono kserokopie podpisów. _ Rozumiemy, że technika posunęła się tak daleko, iż te kserokopie mogą być wręcz nierozróżnialne od oryginałów. Niemniej jednak widać było ewidentnie, że na wielu listach poparcia znajdują się podpisy kserowane _ - mówił.

Dodał też, że na listach tych były także podpisy osób nie ujętych w rejestrze wyborców oraz dublujące się poparcia tych samych osób. Dopytywany o stwierdzone nieprawidłowości w pracy miejskiej komisji wyjaśniał, że polegały na tym, iż _ na etapie przyjmowania zgłoszenia nie doszło do opieczętowania list poparcia przez komisję i ponumerowania _. _ Rzeczywiście komisja tego nie zrobiła i to jest błąd _ - przyznał. Tłumaczył jednak, że zgłoszenia były dokonywane przez komitety w ostatniej chwili.

Dodał, że w tym względzie _ musiał się też zmierzyć z zarzutem, że błąd ten (nieopieczętowania -PAP) skutkował nieprawidłowym złożeniem podpisów poparcia na listach _. _ Pojawiły się również zarzuty, że te listy +krążyły+ po opolskim ratuszu czy były przedmiotem +dziwnych zabiegów+. Jest to nieprawda _ - zapewnił Benedyk i zaznaczył, że dokumentacja przez cały czas znajdowała się w siedzibie miejskiej komisji.

Zaznaczył, że przedkładanie tak wielu nieprawidłowo sporządzonych list poparcia jest sytuacją do tej pory - mimo jego wielu lat pracy na tym stanowisku - _ nieodnotowywaną _.

Na zwołanej po decyzji komisarza wyborczego konferencji prasowej kandydat SLD na prezydenta Opola poseł Tomasz Garbowski zapowiedział odwołanie do PKW w tej sprawie. Mówił, że decyzja komisarza wyborczego o nieuwzględnieniu odwołań to _ smutna wiadomość dla opolan _, bo to mieszkańcy Opola powinni zdecydować kto powinien być gospodarzem miasta.

Garbowski dodał, że _ nie może być tak, żeby suchy przepis dotyczący rejestru wyborców był ważniejszy od wyroków Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i sądów administracyjnych _, na które powoływał się w odwołaniach SLD. Mówił, że w ramach odwołań SLD przedstawiło np. _ życiorysy opolan _, którzy się na listach podpisali; skrócone odpisy aktu małżeńskiego czy akty notarialne poświadczające, że od lat osoba podpisująca się na liście mieszka w poszczególnych okręgach wyborczych w Opolu. _ Niestety komisarz wyborczy przyjął tylko wytyczne PKW, a nie ducha prawa i przegrywa społeczeństwo obywatelskie z suchym przepisem i wytycznymi PKW _ - mówił. Dodał jednak: _ Dalej walczymy, bo tego oczekują mieszkańcy Opola _, zapewnił o wsparciu _ wielu ludzi _.

Sekretarz i rzecznik prasowy opolskich struktur Kongresu Nowej Prawicy Rafał Łężny zapowiedział, że - po analizie decyzji - komitet _ zastanowi się, czy odwołać się do PKW _. _ W postanowieniu komisarza dostaliśmy informację, że wyborca powinien wskazać na wykazie podpisów adres stałego zamieszkania, który musi być zbieżny z adresem, pod którym jest on wpisany do rejestru wyborców _ - wyjaśniał. Dodał, że jest mu _ bardzo przykro _, że komisarz wyborczy nie przychylił się do _ zdroworozsądkowej interpretacji _ jego komitetu.

Powodem odmowy rejestracji list kandydatów SLD i Nowej Prawicy w większości okręgów były zastrzeżenia miejskiej komisji co do podpisów poparcia dla list obu komitetów. Dopatrzono się takich braków formalnych, jak np. brak określenia miasta, błędy w PESEL-ach, niekompletne adresy, brak wpisu do rejestru wyborców.

W przypadku SLD miejska komisja wyborcza złożyła też kilka dni temu zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Opolu dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na dopuszczeniu się nadużycia w sporządzaniu list z podpisami poparcia dla kandydatów komitetu. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka wyjaśniała wtedy, że są wątpliwości, co do autentyczności części tych podpisów. Zaszło podejrzenie, że część z nich została skserowana.

Obydwa komitety - SLD i Nowej Prawicy - mają trzy dni na złożenie odwołań od decyzji komisarza wyborczego do Państwowej Komisji Wyborczej, a PKW ma kolejne trzy dni na ich rozpatrzenie.

Nieuwzględnienie odwołań w przypadku obu komitetów może oznaczać brak możliwości wystawienia kandydatów na prezydenta, bo trzeba mieć do tego listy zarejestrowane w przynajmniej połowie okręgów wyborczych w mieście - czyli w trzech okręgach w Opolu. Obecnie w przypadku Nowej Prawicy zarejestrowana została jedna lista, a w przypadku SLD - dwie.

Kandydatem na prezydenta z SLD jest Garbowski, a Nowej Prawicy - Łukasz Szewczyk. Spośród 9 komitetów, których zgłoszenia w Opolu przyjęto w ubiegłym tygodniu, zarejestrowanych zostało siedem: komitet wyborczy PiS; Mniejszości Niemieckiej; PSL; KWW Arkadiusza Wiśniewskiego; PO; Razem dla Opola i KW Nowa Lewica Opolska.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)