Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pride of Poland. Niespodziewany obrót spraw na aukcji w Janowie Podlaskim

311
Podziel się:

Klacz Emira, która była gwiazdą tegorocznej aukcji Pride of Poland, została ponownie wystawiona na licytację. Za drugim razem najwyższa oferta za konia wyniosła 225 tysięcy euro. W pierwszej aukcji klacz miała być sprzedana za 550 tysięcy euro.

Klacz Emira
Klacz Emira (WOJCIECH JARGILO/REPORTER)

Aktualizacja: 22:43

Jaki był powód ponownego wystawienia tej klaczy? - Ktoś zalicytował i po prostu się wycofał, więc licytacja była bezskuteczna. Takie rzeczy czasami się zdarzają. Nie chcę tego teraz oceniać. Wyjaśnimy tę sprawę - tłumaczył wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych Karol Tylenda.

Prezes stadniny w Michałowie, Anna Durmała podkreślała, że Emirę charakteryzuje wielka klasa i nienaganny rodowód. Klacz oprócz pokazowych sukcesów na arenach w kraju i za granicą ma też wiele osiągnięć hodowlanych. Jest między innymi matką czołowego ogiera michałowskiej stadniny, konia Empire czy też klaczy El Saghira - sprzedanej w 2013 roku za kwotę ponad 500 tysięcy euro. - Dobrze, że Emira się sprzedała, to klacz już 16-letnia, po dzierżawach; jest ciągle problem z zaźrebieniem - skomentował sprzedaż Karol Tylenda.

Tym samym najcenniejszą klaczą sprzedaną na tegorocznej aukcji Pride of Poland była 11-letnia siwa klacz Sefora z janowskiej stadniny. Jej wartość kupcy oszacowali na kwotę 300 tysięcy euro.

WOJCIECH JARGILO/REPORTER, na zdjęciu klacz Sefora

Za 160 tys. euro sprzedana została 14-letnia siwa klacz El Emeera ze stadniny w Michałowie. Za taką kwotę wylicytował ją nabywca z Kataru. Natomiast tegoroczna wiceczempionka Klaczy Starszych na pokazach w Petersburgu, siwa 8-letnia Esparta z Janowa Podlaskiego została sprzedana za 90 tys. euro nabywcy z Kuwejtu.

Łącznie: 1 mln 271 tys. euro

Szesnaście koni za łączną kwotę 1 mln 271 tys. euro sprzedano w niedzielę na aukcji koni arabskich Pride of Poland w Janowie Podlaskim.

- Jak na obecną chwilę, ten kryzys naftowy i na to, co się wokół aukcji działo, kwota 1 mln 271 tys. euro jest satysfakcjonująca - powiedział wiceprezes Agencji Nieruchomości Rolnych Karol Tylenda.

Dodał, że w poniedziałek będą jeszcze sprzedawane konie na Aukcji Letniej. Wystawione zostało na nią 25 klaczy. - Zobaczymy, jak zakończy się suma dwóch dni aukcyjnych - zaznaczył.

Na aukcji Pride of Poland wystawiono 30 klaczy i jednego ogiera - ze stadnin państwowych w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce oraz z hodowli prywatnych. 15 koni nie osiągnęło na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostało sprzedanych. - Na siłę żadnych koni nie sprzedawaliśmy. Postawiliśmy sobie pewne minima, które chcieliśmy osiągnąć; tak że nie była to wyprzedaż dóbr narodowych, tylko aukcja, którą państwo i społeczeństwo ocenią - zaznaczył.

Dodał, że wadium przed aukcją wpłaciło 44 kupców. - To jest dosyć dużo w porównaniu z latami ubiegłymi. To raczej górna półka zainteresowanych kupnem koni - dodał Tylenda.

Daleko do rekordu

W ubiegłym roku na aukcji Pride of Poland sprzedano 24 konie za niemal 4 mln euro. Rekordową cenę - 1,4 mln euro - wylicytował nabywca ze Szwajcarii za 10-letnią, siwą klacz Pepita, wyhodowaną w stadninie w Janowie Podlaskim.

Tomasz Koryszko/PAP. Na zdjęciu klacz Pepita

W 2014 r. roku także sprzedano 24 konie, ale za niższą kwotę - blisko 2,1 mln euro. Najwyższą cenę - 305 tys. euro - wylicytował nabywca z Arabii Saudyjskiej za dwuletnią ciemnogniadą klacz Piacolla wyhodowaną w stadninie w Michałowie.

Poprzedni rekord aukcji padł w 2008 r., kiedy to nabywca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich wylicytował 1 mln 125 tys. euro za klacz Kwestura, wyhodowaną w Michałowie. Cała aukcja przyniosła wówczas ponad 3 mln euro.

Wśród znawców wciąż wspomina się polskiego konia Penicylina. Sprzedano ją podczas aukcji "Polish Ovation" w 1985 roku w USA za 1,5 mln dol. Jednak zważywszy na ówczesną siłę dolara, wciąż można uznawać, że to najwyższa stawka, którą zapłacono za polskiego konia.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(311)
woźnica
8 lat temu
Nie znam się ale za konia tyle kasy dać i jeszcze na nim nigdy nie jeździć tylko płodzić koniki i je sprzedawać to trochę dziwne. Przynajmniej gdyby ciągną wóz lub sanie to do czegoś by się przydał a tak tylko rży,kopie , gryzie i brudzi . Oj oj co to za czasy .
Wojciech L.
8 lat temu
O widzę że komentarze nie przystające do linii artykułu (czyli wylewania wiadra pomyj) są kasowane. Ludzie się ekscytują że PiS, że Kaczyński, że dobra zmiana. A to tylko nowy prezes stadniny ustalił za konie ceny minimalne, dodam żę ceny zbliżone do rynkowych (zbliżone powtarzam, nie rynkowe). Stąd tyle koni nie zostało sprzedanych. Większość kupców którzy przyjeżdżali do Janowa co roku żeby za bezcen kupić świetne konie dzisiaj ich poprostu nie kupili. Bo to nie była już taka okazja jak jeszcze rok temu.
oburzona polk...
8 lat temu
To skandal i przykład na jawne działanie na niekorzyść stadniny, naszej narodowej dumy! Aukcja została zbojkotrowana po ostatnich szokujących zaniedbaniach, a Ci co mimo to przyjechali byli zszokowani manipulacjami i niekompetencją. Jak można było nie zabezpieczyć kaucji akcjonerów i nie dopuścić do aukcji internetowej! Minister powinien podać sie do dymisji, a nie tłumaczyć się, że klacz była stara. To wartościowe i piękne dobro narodowe, które ktoś jawnie wyprzedaje za bezcen. Panie Ziobro, niech sie Pan weżmie do roboty!!!
mgr
8 lat temu
Wiwat PiS!!! Konie poszły za 50% albo i mniej swojej wartości.. Rzeczywiście sukces. PiS + Psują i Szkodzą. Ot co.
mgr
8 lat temu
Wiwat PiS!!! Konie poszły za 50% albo i mniej swojej wartości.. Rzeczywiście sukces. PiS + Psują i Szkodzą. Ot co.
...
Następna strona