Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Projekt Andrzeja Dudy w sprawie obniżenia wieku jest zgodny z Konstytucją? Są wątpliwości

0
Podziel się:

Jeszcze zanim prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie projektu ustawy w Sejmie, pojawiły się wątpliwości, czy cofnięcie reformy i przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego - różnego dla kobiet i mężczyzn - jest zgodne z Konstytucją.

Projekt Andrzeja Dudy w sprawie obniżenia wieku jest zgodny z Konstytucją? Są wątpliwości
(PAP/Tomasz Gzell)

Zapytaliśmy o to ekspertów. Jednak szanse, że pomysłem Andrzeja Dudy zajmie się Sejm tej kadencji są niewielkie.

Podobne rozważania na temat zgodności ustawy zmieniającej wiek emerytalny pojawiły się, gdy rząd Donalda Tuska zdecydował się na zmiany. Wtedy Trybunał Konstytucyjny uznał ostatecznie, że ustawa jest zgodna z ustawą zasadniczą. Czy to oznacza, że automatycznie obniżenie również byłoby zgodne z obowiązującym prawem?

- Z formalnego punktu widzenia nie ma ryzyka niekonstytucyjności samego faktu obniżenia wieku emerytalnego. Konsytuacja zakłada, że Parlament ma prawo regulować pewne kwestie zgodnie z własną decyzją i w ramach tego było podniesienie i ewentualne obniżenie wieku emerytalnego. Świadczenie emerytalne jest zależne od wieku, ale Konstytucja go nie określa. To już należy do ustawodawcy - tłumaczy dr Ryszard Balicki, konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dr Balicki ma jednak wątpliwości, czy różny wiek emerytalny dla kobiet i dla mężczyzn nie będzie zakwestionowany przez sędziów TK. - Jeżeli chodzi o kwestie powrotu do nierówności wieku dla różnych płci, to tutaj faktycznie może pojawić się problem niezgodności z ustawą zasadniczą. Warto jednak zaznaczyć, że każda ustawa analizowana jest szczegółowo, a na tym etapie mamy jedynie strzępki informacji, co tak naprawdę jest w tym projekcie. Dopóki nie został skierowany do analizy, nie możemy jednoznacznie ocenić. Wątpliwości są, ponieważ wiemy, jakie były dotychczasowe opinie Trybunału w tych kwestiach - tłumaczy ekspert. Mają je także inni konstytucjonaliści, ale dopóki nie zobaczą projektu - nie chcą się jednoznacznie wypowiadać.

Na problem zgodności projektu z Konstytucją zwracał uwagę również ekonomista prof. Stanisław Gomułka. Ekonomista liczył, że Andrzej Duda podczas oświadczenia wspomni o wątpliwościach prawnych, prezydent jednak tego nie zrobił. - Prezydent Andrzej Duda nie odniósł się do ostatniej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który przecież jasno wskazał, że wiek emerytalny musi być jednakowy dla kobiet i mężczyzna. Brak odniesienia się do tej oceny Trybunału podczas wystąpienia jest dziwny. To przecież może zupełnie zablokować wprowadzenie tej ustawy już na starcie - dodaje.

W maju 2014 roku Trybunał Konstytucyjny uznał wydłużenie wieku emerytalnego za konstytucyjne. Trybunał zakwestionował jedynie przepisy dotyczące emerytur cząstkowych - różnych dla kobiet i mężczyzn. Reforma zakłada bowiem możliwość otrzymywanie połowy świadczenia już od 62. roku życia w przypadku kobiet oraz od 65. roku życia dla mężczyzn. TK uznał, że mogą one pozostać w systemie, ale nie może być to rozwiązanie na stałe.

Co ciekawe pięć lat temu Trybunał uznał, że nierówność wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn jest zgodna z Konstytucją. Nie oznacza to jednak, że dziś byłoby tak samo. Trybunał wtedy zwracał uwagę, że nie oceniał zasadności wprowadzenia takiego rozróżnienia. Sprawdził jedynie, czy żadna z grup nie jest dyskryminowana. Jednocześnie TK zwrócił uwagę, że przesłanki do wprowadzenia różnych wieków emerytalnych będą z czasem znikać - różnice w pracy kobiet i mężczyzn będą się zmniejszać, a to oznacza, że możliwe będzie rozpoczęcie procesu wyrównywania wieku emerytalnego. W związku z tym, Trybunał wysłał nawet informację do Parlamentu, sugerującą rozpoczęcie prac nad tym problemem.

W projekcie Andrzeja Dudy, do którego dotarł money.pl, jest poruszona kwestia zgodności z konstytucją różnego wieku dla mężczyzn i kobiet. "Dorobek orzeczniczy Trybunału Konstytucyjnego jasno wskazuje, że różnice wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn są uznawane za zgodne z Konstytucją rzeczypospolitej Polskiej, jeśli osiągnięcie wieku emerytalnego nie powoduje obowiązku zakończenia zatrudnienia" - czytamy w uzasadnieniu ustawy.

"Ukończenie (zapis oryginalny, chodzi z pewnością o "obniżenie") wieku emerytalnego daje kobietom możliwość decydowania o zakończeniu ich aktywności zawodowej, nawet jeżeli wiąże się to z otrzymywaniem niższych świadczeń emerytalnych, lecz jest rekompensowane innymi korzyściami osobistymi lub rodzinnymi. Biorąc pod uwagę wskazane mechanizmy niwelujące niekorzystne skutki zróżnicowania wieku emerytalnego, Trybunał Konstytucyjny uznaje, że wartość uzasadniająca odstępstwo od zasady równości w niniejszej sprawie jest proporcjonalna do wagi wartości uzasadniającej równe traktowanie podmiotów podobnych" - napisali projektodawcy.

Ustawa i tak nie przejdzie w tej kadencji?

Prezydent Andrzej Duda, składając podpis pod projektem ustawy, mówił, że jest przekonany, iż Sejm jest w stanie przyjąć jego propozycję jeszcze w tej kadencji. Biorąc jednak pod uwagę, że zostały zaledwie dwa posiedzenia przed październikowymi wyborami nie jest to wcale takie pewne.

Co to oznacza dla projektu? Z końcem kadencji wszystkie ustawy... trafiają do kosza. Ich wnioskodawcy będą musieli wnieść je znowu pod obrady w nowym parlamencie. Podobny los jak ustawa prezydenta czeka między innymi nowelizację Kodeksu budowlanego, czy ustawę o wymianie danych gospodarczych. Przepadają również inicjatywy obywatelskie z lat 2007-2011, które wyjątkowo mogą być przeniesione do następnej kadencji, ale tylko raz.

emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)