Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Śledztwo w sprawie stadniny ponownie przedłużone. Braki formalne lub gra na czas

21
Podziel się:

Prokuratura ponownie przedłużyła śledztwo w sprawie byłego prezesa stadniny koni w Janowie Podlaskim. Oficjalną przyczyną jest brak dwóch opinii, nieoficjalnie mówi się, że to zagrywka wizerunkowa, by na kilkanaście dni przed wyborami nie przyznawać, że zarzuty były bezpodstawne.

Ostatnich edycji aukcji Pride of Poland nie można zaliczyć do udanych
Ostatnich edycji aukcji Pride of Poland nie można zaliczyć do udanych (Kosc/AGENCJA WSCHOD/REPORTER)

Prokuratura ponownie przedłużyła śledztwo w sprawie byłego prezesa stadniny koni w Janowie Podlaskim. Oficjalną przyczyną jest brak dwóch opinii, nieoficjalnie mówi się, że to zagrywka wizerunkowa, by na kilkanaście dni przed wyborami nie przyznawać, że zarzuty były bezpodstawne.

Marek Trela przestał być prezesem najważniejszej polskiej stadniny koni w Janowie Podlaskim 19 lutego 2016 r. Zarzucono mu nieprawidłowości, Agencja Nieruchomości Rolnych złożyła zawiadomienie do prokuratury. Śledztwo miało się zakończyć 9 października 2018 r., ale postanowieniem prokuratora krajowego zostało przedłużone do 9 kwietnia 2019 r. Informuje o tym "Dziennik Gazeta Prawna".

Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie tłumaczy to brakiem dwóch opinii, lecz Marek Szewczyk, były redaktor naczelny "Konia Polskiego" twierdzi, że umorzenie śledztwa na kilkanaście dni przed wyborami byłoby strzałem w stopę partii rządzącej, gdyż musiałaby przyznać, że popełniła błąd próbując udowodnić, że za czasów prezesury Treli w stadninie łamano przepisy.

Zobacz także: Ekspertka gorzko o aukcji koni arabskich: "Traci ten pride"

Przyznanie się do tego, że żadnych nieprawidłowości nie było, stanowiłoby dużą stratę wizerunkową dla partii rządzącej. Wszak to za czasów prezesury Treli stadnina odnosiła światowe sukcesy. W 2003 r. przyszła tam na świat Pianissima, najbardziej utytułowana klacz w historii hodowli konia arabskiego.

Prawdziwe problemy stadniny zaczęły się po wyrzuceniu Treli. 2017 r. zakończył się stratą w wysokości 1,5 mln zł, choć za czasów poprzedniego prezesa wypracowywała zyski. Ostatnie edycje aukcji Pride of Poland odbyły się nie tylko w atmosferze wzajemnych oskarżeń, ale też przyniosły wpływy znacznie odbiegające od tych, które wcześniej stadnina uzyskiwała bez większego trudu.

Ostatnia przyniosła niewiele ponad pół miliona euro, choć jeszcze w 2015 r. (czyli ostatnim, kiedy prezesem był Trela) były to 4 mln euro.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(21)
borysek
6 lat temu
Jak stwierdzili PiS-owscy Trela wprowadził Ich w błąd że w Janowie są araby i dlatego śledztwo powinno trwać.Ani jeden koń nie miał brody, a czy ktoś widział prawdziwego araba bez brody.
Tylko JKM
6 lat temu
To wina Tuska bo platforma przez 8 lat..... I ciemny pisowski lud to kupi.
OLO
6 lat temu
MÓWIŁEM ŻE NAJGŁUPSZY KOŃ BYŁBY LEPSZYM PREZESM OD TYCH MISIEWICZÓW
rozcak
6 lat temu
co oni chcą od biednych koni.tylko koni żal
ck_lajkonik
6 lat temu
Nawet komuniści pozwolili stadninom się rozwijać. Jurgiel za zniszczenie dumy narodowej, jakimi były stadniny z Michałowa i Janowa, powinien iść siedzieć.
...
Następna strona