Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ustalenia Money.pl: Na GetBack stracą inwestorzy amatorzy. Banki są kute na cztery nogi

36
Podziel się:

Tej kwoty nie dało się przeoczyć. Niemal 88 mln zł, których od bankrutującego GetBacku domaga się jedna z warszawskich kancelarii, to nowy trop ws. firmy i zła wiadomość dla obligatariuszy. Jak wynika z przesłanych nam informacji, to pieniądze za zabezpieczenie obligacji.

Indywidualni obligatariusze GetBack jednoczą się w staraniach o odzyskanie pieniędzy
Indywidualni obligatariusze GetBack jednoczą się w staraniach o odzyskanie pieniędzy (EAST NEWS)

Strata większości zainwestowanych w obligacje GetBackupieniędzy – taki scenariusz czeka najpewniej większość inwestorów, którzy dali się przekonać narracji o tym, że firma zmieni rynek windykacji w Polsce. Ostatnia oferta "restrukturyzowanej”, czyli po prostu bankrutującej spółki, to zwrot... 27 proc. wierzytelności w gotówce. W dodatku wypłaconej w 16 ratach. Pozostała część ma zostać zmieniana na akcje serii F po cenie 5 gr za sztukę. Inwestycji w GetBackz pewnością nie uznają za interes życia.

No, chyba że spółka zdoła się odrodzić niczym feniks z popiołów i kurs akcji poszybuje. W to jednak należy wątpić. W końcu spółka jest zadłużona na grubo ponad 3 mld zł i nie ma chętnych na finansową pomoc. W dodatku część długów do zaspokojenia należy do lichwiarzy i firm pożyczkowych.

Sytuacja firmy jest na tyle zła, że w dzisiejszym liście nie tylko oficjalnie przedstawiono gorszą dla obligatariuszy ofertę, ale także zasugerowano konieczność umorzenia przynajmniej części długów przez banki.

Zobacz także: Zobacz też, jak klienci są naciągani na obligacje:

Zabezpieczone obligacje

Nie wszyscy jednak stracą zainwestowane pieniądze. GetBack emitował bowiem również obligacje zabezpieczone zastawem rejestrowym. W skrócie chodzi o to, że nawet po upadku spółki, firmy posiadających takie obligacje odzyskają zainwestowane pieniądze nawet bez postanowienia sądu. W tym celu sprzedawane mogą być nieruchomości, akcje czy inne składniki majątku firmy. Tę kwestię regulują zapisy dot. zastawu zawarte w umowie. I to właśnie na karb tych należności trzeba zrzucić przynajmniej część z kwoty 87 mln 834 tys. 389 zł, która figurują w sądowym zestawieniu jako wierzytelność należna kancelarii Spaczyński Szczepaniak i Wspólnicy.

Potwierdziła to w przesłanym money.pl oświadczeniu dyrektor marketingu przedsiębiorstwa Barbara Lenarcik. "Taka kwota wynika najprawdopodobniej z uzgodnionego z emitentem działania na rzecz obligatariusza (wierzyciela), jako administratora zabezpieczeń" – podkreśliła. Zasłaniając się tajemnicą doradztwa prawnego, odmówiła poinformowania, kto jest właściwym wierzycielem.

Money.pl

Nie ma także pewności, czy choć część długu nie należy się bezpośrednio kancelarii. A ta nie kryła się ze współpracą z GetBackiem, gdy jeszcze o firmie nie mówiło się wyłączenie negatywnie.

To tylko kilka z przykładów współpracy zaczerpniętych wprost z witryny kancelarii:

  • Kancelaria SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy doradcą prawnym przy emisji obligacji na kwotę 100 mln PLN przez fundusz z grupy kapitałowej GetBack S.A.;
  • GetBack S.A. wyemitowała obligacje serii od VA do VE o łącznej wartości nominalnej 38 mln PLN. Kancelaria SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy doradcą prawnym w procesie;
  • Kancelaria SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy doradcą prawnym przy pozyskaniu finansowania z Alior Bank S.A. przez podmioty z grupy GetBack S.A.;
  • Kancelaria SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy doradcą prawnym przy emisji przez GetBack S.A. obligacji serii PP3 w ramach oferty publicznej Prawnicy z zespołu Rynków Kapitałowych;
  • Kancelaria SSW pełniła w procesie rolę doradcy prawnego oferującego – Haitong Bank S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce;
  • Kancelaria SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy doradcą prawnym przy pozyskaniu finansowania z Banku BGŻ BNP Paribas S.A. przez podmioty z grupy GetBack S.A.;
  • Prawnicy z zespołu Bankowości i Finansowania kancelarii SSW Spaczyński, Szczepaniak i Wspólnicy doradzali przy zawarciu umowy kredytowej pomiędzy Bankiem BGŻ BNP Paribas S.A. a GetBack S.A. i funduszem inwestycyjnym, na podstawie której podmiotom tym udzielono kredytu do kwoty 30 milionów złotych.

Usługi, które świadczyli prawnicy z SSW Spaczyński, Szczepianiak i Wspólnicy to m.in. "kompleksowe wsparcie w procesie przygotowania dokumentów związanych z transakcją, w tym warunków emisji obligacji oraz dokumentacji zabezpieczeń".

Tylko dwie takie serie w ofercie publicznej

Większość z serii zabezpieczonych obligacji była wypuszczana na rynek w postaci emisji niepublicznej. Czyli takiej, której potencjalnych inwestorów dobiera sobie sam emitent. I tak np. 14 grudnia 2017 r. zabezpieczone obligacje warte 100 mln zł objął "fundusz przez bank z siedzibą na terytorium Polski”. Z kolei na Catalyście publicznie notowane są tylko dwie zabezpieczone serie - GBK0819 oraz GBK0919. Zabezpieczenie w postaci zastawu rejestrowego na obu wynosi 180 proc. wartości nominalnej emisji. Pierwsza z nich warta była 14 mln 800 tys. zł, a druga 5 mln 284 tys. zł.

Istnienie zabezpieczeń obligacji, przynajmniej w teorii, daje ich właścicielom pewność odzyskania minimum zainwestowanej kwoty. Jeśli w GetBacku stworzona zostanie masa upadłościowa, to wyłączona zostanie z niej część na spłatę zabezpieczonych obligacji, w tym także odsetek.

Pozostali obligatariusze i wierzyciele mogą liczyć tylko na to, co pozostanie z takiego podziału. A tort do podziału istotnie zmalał. Jak ujawniono, "certyfikaty funduszy własnych" są warte 1,27 mld zł, a nie 2,23 mld zł, jak informowano jeszcze w maju.

GetBack gra na konflikt między wierzycielami?

Przypadek kancelarii SSW w zestawieniu z wczorajszym listem zarządu wskazuje na nową politykę GetBack ws. zadłużenia. Wygląda na to, że jest nastawiona na wywołanie konfliktu między indywidualnymi obligatariuszami a instytucjami, które zainwestowały w firmę gigantyczne środki.

"Stoimy na stanowisku, że sytuacja, w której koszty restrukturyzacji spadną tylko na zwykłych obligatariuszy, omijając instytucje finansowe jest nie fair, nawet jeśli zgodna z zawartymi przez stary zarząd umowami. To o tyle istotna kwestia, że objęcie redukcją instytucji finansowych powinno pozwolić zwiększyć zaspokojenie z 27% do nawet 43%” - czytamy w liście nowego prezesa spółki datowanym na 26 lipca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(36)
ja
6 lat temu
By uniknąć problemów finansowych, naciągaczy i oszustów, potrafić wykryć wszelkie pułapki potrzebna jest finansowa wiedza. Z choćby podstawami tejże wiedzy i zdrowym rozsądkiem można uniknąć długów, czegoś takiego jak AmberGold, SKOKi, Getback czy kredyt frankowy. Tego raczej w szkole się nie uczy. Samemu trzeba coś się dowiedzieć/przeczytać/poświęcić czas. Zobaczcie sobie ksiązke „Emery tura nie jset Ci potrzbena” opisuje jak działają pieniądze, aby ludzie potrafili budować swoje majątki i ustrzegli się błędów finansowych.
ja
6 lat temu
By uniknąć problemów finansowych, naciągaczy i oszustów, potrafić wykryć wszelkie pułapki potrzebna jest finansowa wiedza. Z choćby podstawami tejże wiedzy i zdrowym rozsądkiem można uniknąć długów, czegoś takiego jak AmberGold, SKOKi, Getback czy kredyt frankowy. Tego raczej w szkole się nie uczy. Samemu trzeba coś się dowiedzieć/przeczytać/poświęcić czas. Zobaczcie sobie ksiązke „Emery tura nie jset Ci potrzbena” opisuje jak działają pieniądze, aby ludzie potrafili budować swoje majątki i ustrzegli się błędów finansowych.
DD
6 lat temu
nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka Ta firma od samego początku nie miała szans powodzenia . Ktoś miał rozmach i fantazję ale nie miał za grosz rozumu .
Michal
6 lat temu
Slabo to wyglada:(
Tomek
6 lat temu
jako ze mam wlasnie BGK0919 - moze jest ktos jeszcze z takich malych jak ja zeby sie polaczyc ?
...
Następna strona