Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna na Ukrainie: Putin wykorzystuje obecne osłabienie walk do umacniania pozycji

0
Podziel się:

To nie jest wojna domowa. Dowody na bezpośrednie zaangażowanie wojskowe Rosji w konflikt na Ukrainie są przytłaczające i niezaprzeczalne.

Wojna na Ukrainie: Putin wykorzystuje obecne osłabienie walk do umacniania pozycji
(Valentyn Ogirenko)

Rosja jest w stanie wojny z Ukrainą i to nie jest wojna domowa - głosi zaprezentowany w czwartek raport waszyngtońskiej Rady Atlantyckiej (Atlantic Council), którego autorzy dowodzą, że rosyjskie siły militarne są zaangażowane na wschodzie Ukrainy.

Raport zatytułowany "Ukryte w świetle dnia: wojna Putina w Ukrainie" powstał w oparciu o analizę dostępnego materiału, głównie zdjęć satelitarnych oraz wpisów i fotografii publikowanych w internecie i w mediach społecznościowych przez żołnierzy oraz mieszkańców po obu stronach granicy ukraińsko-rosyjskiej.

Dowody na "bezpośrednie zaangażowanie wojskowe Rosji w konflikt na wschodzie Ukrainy" są - jak twierdzą autorzy raportu - "przytłaczające i niezaprzeczalne".

Autorzy raportu przekonują, że Putin wykorzystuje obecne osłabienie walk, jakie nastąpiło po wynegocjowanym w lutym zawieszeniu broni w Mińsku, by "dalej umacniać siły rosyjskie, także te wspierane przez Rosję na wschodzie Ukrainy i by przygotowywać się do kolejnego etapu działań wojennych". Jednocześnie, zdaniem ekspertów Atlantic Council, Kreml "przygotowuje argumenty mające świadczyć, że wszelkie siły zaangażowane w przyszłe walki są prawowitymi siłami ukraińskimi i nie zostały przygotowane przez Moskwę".

"Nie ma problemu Ukrainy, ale jest problem Putina. (...) Nie powinniśmy więc wpadać w pułapkę, że to jest wojna domowa" - powiedział podczas prezentacji raportu jeden z jego współautorów, wiceszef Atlantic Council Damon Wilson. Według niego, nie można wykluczyć, że walki zaczną się od nowa. "Możliwe, że Putin przygotowuje kolejne potajemne walki, by trzymać regularne siły z dala od konfliktu - powiedział. - Zadziwiające, że separatyści mają teraz więcej czołgów niż Francja, Niemcy i Włochy razem wzięte".

36-stronicowy raport głosi m.in., że zdjęcia satelitarne potwierdzają przemieszczanie się rosyjskich oddziałów i budowanie obozów szkoleniowych wzdłuż granicy ukraińskiej. To w nich gromadzony jest rosyjski sprzęt wojskowy, który następnie jest przewożony na Ukrainę. Zdaniem autorów raportu dowódcy nakazują rosyjskim żołnierzom ukrywać cechy charakterystyczne pojazdów wojskowych, usuwać insygnia z mundurów i przekraczać granicę w celu dołączenia do sił separatystów na wschodzie Ukrainy. Przekonują też, że mimo zawartego w lutym w Mińsku porozumienia o zawieszeniu broni, "prezydent Rosji Władimir Putin kontynuuje wysyłanie wojsk i broni na Ukrainy w celu destabilizacji tego kraju".

Ale jak powiedział były ambasador USA na Ukrainie w latach 2003-6 John Herbst, obecnie ekspert Atlantic Council i jeden z współautorów raportu, jest wysoce nieprawdopodobne, by Putin dokonał nowej masowej operacji na Ukrainie, a przynajmniej nie przed końcem szczytu UE w czerwcu na którym przywódcy mają zdecydować, czy przedłużyć sankcje wobec Rosji.

"Dla Putina korzystne jest destabilizowanie rządu w Kijowie poprzez zajmowanie małych kawałków ziemi na wschodzie Ukrainy" - dodał Herbst. Zauważył, że takie działania uniemożliwiają rządowi w Kijowie skoncentrowanie się na reformach,a z drugiej strony nie są na tyle znaczące, by sprowokować silniejszą zachodnią reakcję.

Według raportu w rękach separatystów znalazła się duża ilość rosyjskiej broni a także elementy uzbrojenia, z których nie korzysta wojsko ukraińskie. To m.in. przenośne przeciwlotnicze pociski rakietowe (MANPADS), różnego typu wyrzutnie rakietowe, przeciwpancerne pociski kierowane, miny i najróżniejszego rodzaju broń ręczna. Ponadto raport dowodzi, że podczas najważniejszych ofensyw siły rosyjskie na Ukrainie mogły liczyć na osłonę z terytorium Rosji. "Wiele ataków było dokonywanych z terytorium Rosji, a nie z kontrolowanej przez separatystów części Ukrainy" - czytamy.

Prezentacja raportu Atlantic Council zbiegła się w czwartek z publikacją anglojęzycznej wersji raportu pt. "Putin. Wojna" na temat rosyjskiego zaangażowania na Ukrainie, opracowanego przez zamordowanego w kwietniu w Moskwie lidera rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa.

"Putin zniszczył reputację naszego kraju atakując z ukrycia Ukrainę. Ta wojna jest wstydem dla Rosji" - powiedział prezentując ten raport w Atlantic Council jeden z liderów rosyjskiej opozycji Ilja Jaszyn.

Szacuje się, że w walkach na wschodzie Ukrainy między wspieranymi przez Rosję separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi zginęło od kwietnia ubiegłego roku ponad 6 tys. osób.

Czytaj więcej w Money.pl
Niemcy ostrzegają przed Putinem. "To błąd" Komentator Frankfurter Allgemeine Zeitung pisze, że niemieccy socjaldemokraci od lat mają tendencję do tłumaczenia postępowania Moskwy traumą wywołaną przez hitlerowski napad na Rosję.
Ukraina "u progu ataku na dużą skalę" _ - Na terytoriach obwodu donieckiego i ługańskiego w ostatnich tygodniach skoncentrowały się grupy rosyjskich wojsk. Nasi dyplomaci mówią o tym publicznie - _ oświadczył Awakow w rozmowie z portalem Insider.
Były kanclerz Niemiec apeluje o dialog z Rosją Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder opowiedział się podczas spotkania niemieckich i rosyjskich biznesmenów w Rostocku za kontynuowaniem dialogu z Rosją pomimo konfliktu o Ukrainę.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)