Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Mirończuk
|
Materiał powstał przy współpracy z Projektem Doradztwa Energetycznego

Więcej energii ze słońca. Znów będzie można starać się o dotację

Podziel się:

Instalacje fotowoltaiczne w Polsce powstają w rekordowym tempie – głównie dzięki popularności programu Mój Prąd.

Więcej energii ze słońca. Znów będzie można starać się o dotację
Fotowoltaika (materiały partnera)

Wartość rynku fotowoltaiki w Polsce sięgnęła w 2020 roku 8 mld złotych i wszystko wskazuje na to, że dynamika ta się nie zmniejszy.

Obecnie z instalacji pozyskuje się 3,7 GW energii, wciąż powstają też nowe elektrownie i firmy zajmujące się inwestowaniem w farmy fotowoltaiczne.

Fotowoltaika w Polsce przeżywa złotą erę, która nie skończy się w dającej się przewidzieć przyszłości. Słońce jest bowiem jednym z najstabilniejszych źródeł energii.

Dużo łatwiej jest przewidzieć czas nasłonecznienia w danym miejscu i obliczyć na tej podstawie ilość pozyskanej energii, niż zrobić to samo względem wiatru przy projektowaniu farm wiatrowych. Te ostatnie powstać więc mogą tylko na ściśle określonych terenach, podczas gdy panele fotowoltaiczne można obecnie zainstalować niemal wszędzie.

Drugi czynnik rozwojowy? Technologia. Dość powiedzieć, że jeszcze kilkanaście lat temu instalowanie paneli w Polsce było oceniane jako mało efektywne ze względu na ilość słonecznych dni, a dziś mamy boom na fotowoltaikę. Wystarczy bowiem dach skierowany w odpowiednią stronę świata, żeby produkować co roku przynajmniej kilka kilowatów energii.

Idąc dalej – czysta energia ze słońca pozwala na realne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Nic więc dziwnego, że cały świat szuka nowych sposobów na zwiększenie

Elektrownie wodne i pionowe

Jednym z takich rozwiązań jest instalowanie paneli na wodzie. W Polsce testuje się taki prototyp – na zbiorniku wodnym w Łapinie, w województwie pomorskim działa instalacja o mocy 0,5 MW.

Jednym z największych problemów, jaki ogranicza efektywność elektrowni fotowoltaicznych, jest to, że pracują one najwydajniej, gdy słońce świeci prostopadle na panele, a im większy kąt padania promieni słonecznych, tym mniejsza produkcja prądu. Dlatego powstają różne eksperymentalne instalacje, mające zmniejszyć te straty.

Jedną z nich jest instalowanie pionowych modułów dwustronnych w orientacji wschód–zachód, w przeciwieństwie do tradycyjnych, pochylonych w kierunku południowym.

Taka farma powstała w Austrii. Ustawione w ten sposób panele co prawda nie dają takiej mocy szczytowej, jak tradycyjne, ale dłużej są skierowane do słońca, dzięki czemu w ostatecznym rozrachunku okazały się bardziej wydajne niż tradycyjne konstrukcje.

Poszukiwania inżynierów idą też w stronę śledzenia słońca – tzw. trackery, przesuwające panele tak, żeby instalacja pozostawała najdłużej w optymalnej pozycji w stosunku do słońca, cieszą się coraz większą popularnością.

Na uwagę zasługują też konstrukcje mające nieco uatrakcyjnić dość surowy wygląd większości farm.

Centrum Energii Odnawialnej Jelenia Góra będzie miało kształt jelonka, który stworzą odpowiednio ustawione czarne i niebieskie panele.

O pomoc poproś Doradcę Energetycznego

Zgodnie z danymi Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej SBV Polska PV – w pierwszym półroczu 2020 r. liczba nowych mikroinstalacji fotowoltaicznych wyniosła ponad 100 tysięcy, w sumie o mocy 774 MW. Ta moc jest o 13 procent większa niż moc mikroinstalacji podłączonych w całym 2019 roku.

Rynek napędzają – poza rosnącymi cenami energii – głównie ulgi podatkowe i dotacje w ramach programu Mój Prąd, którego kolejna edycja rusza już 1 lipca 2021 roku.

– W nowej edycji programu zmieni się kilka szczegółów. Trwają jeszcze prace koncepcyjne nad poziomem dofinansowania oraz zakresem rzeczowym inwestycji dofinansowywanych w ramach nowej edycji programu. Planowane jest uwzględnienie możliwości rozszerzenia dotychczasowego zakresu programu o takie elementy jak: punkty ładowania samochodów elektrycznych, inteligentne systemy zarządzania energią w domu oraz magazyny ciepła/chłodu – informuje Aleksandra Jabłońska-Steć, doradca energetyczny Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Obecnie znamy okres kwalifikowalności kosztów. Będzie zaczynał się od 1 lutego 2020, czyli wszystkie instalacje zrealizowane po tej dacie i spełniające warunki programu będą mogły otrzymać dofinansowanie.

Warto przy tym wspomnieć, że wciąż trwa weryfikacja wniosków złożonych w ramach poprzedniej edycji programu, zakończonej w grudniu ubiegłego roku.

– Wniosków wpłynęło bardzo dużo, ale nie z tego wynika to, że ocena trwa tak długo. Większość wniosków została wypełniona niewłaściwie i są kierowane do uzupełnienia – wyjaśnia ekspertka NFOŚiGW. – Mimo że dokument jest stosunkowo prosty, to widzimy, że wnioskodawcy składają dokumenty, nie czytając nawet zasad programu, które mieszczą się na trzech stronach.

Wszyscy, którzy mają wątpliwości co do tego, jak wypełnić dokumenty, kto może starać się o dotację i na jakich zasadach, powinni skontaktować się z Doradcami Energetycznymi wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz Województwa Lubelskiego.

Lista doradców jest dostępna na stronie www.doradztwo-energetyczne.gov.pl/kontakt.

Panele także made in Poland

Do tej pory instalacje fotowoltaiczne w naszym kraju były realizowane z wykorzystaniem paneli importowanych, głównie azjatyckich – podobnie jak większość elektrowni słonecznych na świecie.

Chińscy producenci najlepiej wykorzystują bowiem solarny boom i zalewają rynek swoim produktami.

W odpowiedzi na to powstaje w Polsce fabryka ogniw fotowoltaicznych, która ma wytwarzać ogniwa o mocy 1 GW rocznie. To pokryje połowę krajowych potrzeb. GigaFabryka na Śląsku ma ruszyć z produkcją już za trzy lata.

Polskie panele wykonane będą w technologii TOPCon, która jest bardziej zaawansowana niż technologia PERC, masowo stosowana przez azjatyckich producentów.

Do produkcji własnych paneli przymierza się też Grupa Unimot, która szykuje uruchomienie linii produkcyjnej w zakładzie firmy PZL Sędziszów w Sędziszowie Małopolskim.

* Projekt „Ogólnopolski system wsparcia doradczego dla sektora publicznego, mieszkaniowego oraz przedsiębiorstw w zakresie efektywności energetycznej oraz OZE” realizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (Beneficjent, Partner Wiodący) we współpracy z Partnerami na terenie całego kraju (wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz Województwo Lubelskie).

Doradcy Energetyczni, to grupa inżynierów posiadających fachową wiedzę z zakresu gospodarki niskoemisyjnej. Na każdym etapie realizacji inwestycji służą nieodpłatnym wsparciem, wskazując rozwiązania, dostępne źródła finansowania, a także oferują pomoc w przygotowaniu, weryfikacji i wdrożeniu planów gospodarki niskoemisyjnej w gminach. Projekt skierowany jest m.in. do osób fizycznych, przedsiębiorstw, gmin, podmiotów z sektora publicznego oraz mieszkaniowego.

Projekt sfinansowano w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020, I Oś Priorytetowa „Zmniejszenie emisyjności gospodarki”, Działanie 1.3 „Wspieranie efektywności energetycznej w budynkach”, Poddziałanie 1.3.3

Więcej informacji na www.doradztwo-energetyczne.gov.pl

Materiał powstał przy współpracy z Projektem Doradztwa Energetycznego

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Materiał Partnera