Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Wzbiera fala antyrządowych protestów. Stewardessy, pocztowcy i kolejarze idą po swoje

195
Podziel się:

Rząd wykorzystuje kryzys do kwestionowania podstawowych praw pracowniczych - twierdzą organizatorzy wielkiego protestu zapowiedzianego przez Związkową Alternatywę. Ramię w ramię staną pracownicy różnych sektorów i branż. Mają dość.

Po protestach przedsiębiorców czas na kolejarzy pocztowców, pracowników lotnictwa
Po protestach przedsiębiorców czas na kolejarzy pocztowców, pracowników lotnictwa (PAP)

Po protestach przedsiębiorców i rolników swoje pretensje zamierzają wykrzyczeć również pocztowcy, pracownicy lotnictwa i kolejarze - pisze "Rzeczpospolita". "Chodźcie z nami! Wspólnie zaprotestujmy przeciwko antypracowniczej polityce rządu! Nie oddamy naszych praw!" - nawołują związkowcy. Wielki protest zapowiadany jest na sobotę pod Ministerstwem Aktywów Państwowych.

Zjawią się na nim m.in. związkowcy z LOT i państwowych kolei. "W spółkach skarbu państwa trwa brutalny atak na związkowców nieposłusznych władzy. Zamiast dialogu mamy zwolnienia, pozwy sądowe i szykany" - tłumaczą związkowcy.

Jak argumentują, sytuacja jest poważna. Dla przykładu, w Polskich Liniach Lotniczych LOT zarząd zapowiada obniżki wynagrodzeń, chce odbierać pracownikom ich podstawowe prawa, a na dodatek wspiera niestandardowe formy zatrudnienia. W odpowiedzi na to Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego wszedł w spór zbiorowy z pracodawcą.

Źle się dzieje również na Poczcie Polskiej. Jak przypominają związkowcy, PP do niedawna była dla władzy strategiczną spółką dla funkcjonowania państwa, teraz jednak, po fiasku związanym z organizacją wyborów korespondencyjnych zarząd planuje obniżki pensji. Wcześniej zwolnił dyscyplinarnie lidera Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, Piotra Moniuszkę.

"Coraz bardziej napięta sytuacja jest w Państwowych Portach Lotniczych, w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, w spółkach kolejowych i energetycznych. W kolejnych strategicznych przedsiębiorstwach są wprowadzane cięcia i oszczędności, a tymczasem członkowie zarządów wciąż zarabiają dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie. To nie jest sprawiedliwe dzielenie się kosztami kryzysu" - wyliczają protestujący.

Zobacz także: Obejrzyj: Strajk przedsiębiorców. Paweł Tanajno zatrzymany

Przekonują, że pandemia tylko uwypukliła antypracownicze kroki rządzących. "Zamiast pomagać pracownikom i dbać o ich bezpieczeństwo, władza wypowiedziała wojnę ludziom pracy. Zamiast dialogu mamy zwolnienia, pozwy sądowe i szykany. Zamiast troski o godną pracę i stabilne zatrudnienie, mamy promowanie umów śmieciowych i oszczędności na procedurach bezpieczeństwa".

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(195)
Fred
4 lata temu
duda mamy sie na muszce juz
Letnia opona
4 lata temu
A głosowali na kogo???
dffgdgd
4 lata temu
PO wiedzcie mi gdzie jest interes państwowych spółek skoro niektórzy dyr. posiadają akcję konkurencyjnych prywatnych przedsiębiorstw - a przetargi wygrywa konkurencja o przysłowiową zł
Jutrobezpis
4 lata temu
gda - Dopisz sobie po g "ni" do nicka.To i tak mało powiedzieć bo jeszcze przekupna i durna
???
4 lata temu
I tak ci wszyscy są uprzywilejowani w porównaniu z tymi, którzy są na śmieciówach, bo śmieciówy tylko w PRopagandzie nie występują, a mają się wciąż świetnie. Chciałabym mieć takie prawa jak ci, którzy teraz się denerwują, a większość dostała pracę po znajomości, no może poza tymi z LOTu niektórymi. Ale fakt- niezły ten wirus, jak ułatwił gnębienie ludzi! A to, że za winy polityków i hucpę wobec Poczty mają teraz odpowiedzieć pracownicy, a winni są bezkarni... SŁÓW BRAKUJE na to wszystko.
...
Następna strona