Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Z Niemiec może nadejść do Polski fala problemów. Putin szachuje Europę

Podziel się:

Model gospodarczy Niemiec z połowy poprzedniego wieku oparty na tanich surowcach z Rosji właśnie zostaje poddany bardzo ciężkiej próbie. Gospodarka naszego sąsiada może bowiem w czarnym scenariuszu skurczyć się o nawet 13 proc. i stracić 5-6 mln miejsc pracy. Chodzi o scenariusz, w którym Putin wygrywa swoją "gazową wojnę" z Europą. Recesja nad Renem to fatalne wiadomości dla Polski, a jak mówi tamtejszy minister gospodarki: "najgorsze ma jeszcze nadejść".

Z Niemiec może nadejść do Polski fala problemów. Putin szachuje Europę
Model gospodarczy Niemiec się wyczerpuje. To może zwiastować dla Polski problemy (Getty Images, 2022 Photothek)

W maju w Niemczech po raz pierwszy od 1991 roku import przewyższył eksport, co oznacza, że nasz zachodni sąsiad zaliczył pierwszy od 30 lat deficyt handlowy. Powodem są wysokie ceny surowców, które Niemcy ściągają z Rosji. Od marca bowiem import z Rosji obniżył się tylko nieznacznie, trwale spadł natomiast eksport.

Zdaniem ekonomistów PKO BP, te dane jasno wskazują, że wprowadzony w połowie zeszłego wieku model gospodarczy nad Renem się kończy. Jego krańcowy etap może zwiastować dla Polski nie lada problemy.

Recesja w Niemczech. Model gospodarczy nad Renem się kończy?

- Dane sugerują, że niemiecki model gospodarki (konkurencyjność eksportu oparta m.in. na wykorzystywaniu tanich źródeł energii z Rosji), który w praktyce był zaimplementowany ponad pół wieku temu został w ciągu ostatnich dwóch miesięcy poddany ciężkiej próbie. Scenariusz dalszego rozwoju sytuacji w niemieckiej gospodarce zależy m.in. od politycznej reakcji Berlina - komentują eksperci PKO BP.

Według analityków największego polskiego banku utrzymanie status quo, czyli dotychczasowego modelu gospodarczego, prawdopodobnie musiałoby oznaczać znaczące ustępstwa wobec Rosji (co widać w niektórych sygnałach z Niemiec). Gdyby do takich ustępstw nie doszło, to wzrośnie ryzyko ostrych działań ze strony Rosji, w tym dalszego ograniczania dostaw gazu ziemnego.

Ich zdaniem, w krótkoterminowej perspektywie oznaczałoby to trudną do oszacowania skalę strat gospodarczych.

Problemy Niemców szybko byłyby także i naszymi problemami

A przewidywania w tym zakresie nie są najlepsze. Bawarskie Stowarzyszenie Biznesu szacuje, że hipotetyczne wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do UE od 1 lipca skutkowałoby spadkiem PKB Niemiec o 12,7 proc.

Według analizy w takim scenariuszu zaspokojone zostałaby tylko połowa zapotrzebowania ze strony odbiorców niechronionych (przemysł i energetyka) i to pomimo założenia wdrożenia działań oszczędnościowych i mechanizmów substytucji gazu. W przypadku odbiorców chronionych (gospodarstwa domowe, szkoły, szpitale, itp.) zaspokojone zostałoby 93 proc. popytu.

Wstrzymanie dostaw szczególnie silnie uderzyłoby w branże szklarską (spadek produkcji o 47,8 proc.), stalową, chemiczną, ceramiczną, spożywczą i tekstylną (spadki po ok. 30 proc.).

9 mld euro na pomoc jednej firmie?

Niemiecki rząd pracuje więc nad zapisami prawnymi umożliwiającymi przejmowanie oraz bailouty zmagających się z trudnościami firm energetycznych. Obecnie najbardziej pilny wydaje się być problem z możliwą niewypłacalnością Uniper SE, którego ratowanie może kosztować nawet 9 mld euro.

Firma ta jest jednym z największych importerów rosyjskiego gazu i zmaga się z problemami po ograniczeniu jego dostaw przez Rosję oraz koniecznością zakupu błękitnego paliwa na rynku spot.

Minister gospodarki Habeck ostrzegł, że najgorsze jeszcze nadejdzie, a niemieckie firmy muszą się przygotować na racjonowanie dostaw gazu. Z kolei kanclerz Olaf Scholz na specjalnym spotkaniu przedstawicieli pracodawców, związków zawodowych i Bundesbanku powiedział, że obecny kryzys może być długotrwały, oraz że Niemcy "stoją przed historycznym wyzwaniem".

5-6 mln osób bez pracy. Co z Polską?

Potencjalne gospodarcze straty wynikające z braku dostaw gazu z Rosji są szacowane na 6-12 proc. PKB z zagrożeniem dla 5-6 mln miejsc pracy.

Co to oznacza dla Polski? Niemcy są naszym największym partnerem handlowym. Ich problemy szybko przelałyby się na nasze podwórko, ścinając wzrost PKB, uderzając w przemysł i branże eksportowe.

- Zagrożeniem dla polskiego przemysłu jest recesja w Niemczech. Prognozy formułowane przez niemieckie firmy systematycznie spadają od początku wojny. Polskie firmy mocno odczują skutki problemów za zachodnią granicą - wyjaśniali kilka dni temu ekonomiści PIE.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl