Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Zarzuty UOKiK-u dla GetBacku. Konsekwencje także dla pośrednika

2
Podziel się:

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stawia zarzuty wprowadzenia klientów w błąd przy sprzedaży swoich obligacji spółce GetBack - informuje urząd kierowany przez Marka Niechciała. UOKiK wydał też pierwszą decyzję wobec innego "podmiotu" oferującego te obligacje.

Zarząd GetBack deklaruje, że spółka będzie brała czynny udział w postępowaniu UOKiK-u.
Zarząd GetBack deklaruje, że spółka będzie brała czynny udział w postępowaniu UOKiK-u. (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Zdawkowy komunikat UOKiK-u to na razie jedynie zapowiedź czwartkowej konferencji prasowej, na której mają zostać podane wszystkie informacje na temat kolejnych efektów prowadzonego od wielu miesięcy postępowania.

Która firma jest "podmiotem", wobec którego UOKiK wydał decyzję administracyjną? Na razie nic nie wiadomo. Biuro prasowe odsyła do czwartkowej konferencji.

Komunikat na ten temat opublikowała za to sama spółka GetBack, będąca w restrukturyzacji. Windykator informuje, że odebrał postanowienie prezesa UOKiK o wszczęciu 6 lutego postępowania administracyjnego w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

Z komunikatu tego wynika, że naruszenia miały polegać na:

  • wprowadzaniu konsumentów w błąd w toku oferowania obligacji korporacyjnych wyemitowanych przez spółkę poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji co do bezpieczeństwa inwestycji w wyemitowane obligacje korporacyjne;
  • wprowadzaniu konsumentów w błąd w toku oferowania obligacji korporacyjnych wyemitowanych przez spółkę poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji co do sytuacji finansowej spółki;
  • wprowadzaniu konsumentów w błąd w toku oferowania obligacji korporacyjnych wyemitowanych przez spółkę poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji co do ekskluzywności oferowanych obligacji lub co do dostępności czasowej oferowanych obligacji, w celu nakłonienia konsumentów do podjęcia natychmiastowej decyzji dotyczącej umowy i pozbawienia ich tym samym możliwości świadomego wyboru produktu.

Zarząd GetBack deklaruje, że spółka będzie brała czynny udział w postępowaniu UOKiK-u.

Pod koniec listopada zeszłego roku UOKiK nałożył na GetBack karę w wysokości przeszło 5 mln zł za nieuczciwe praktyki. GetBack zapowiedział wówczas, że odwoła się od tej decyzji do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Pierwsze postępowania wyjaśniające w sprawie oferowania sprzedaży obligacji GetBack UOKiK wszczął jeszcze pod koniec kwietnia 2018 roku, tuż po wybuchu afery wrocławskiego windykatora. Po doniesieniach medialnych do urzędu zaczęły spływać skargi klientów.

- Sprawdzamy w postępowaniach wyjaśniających, w jaki sposób sama spółka, banki i domy maklerskie oferowały konsumentom obligacje korporacyjne GetBack - wyjaśniał wówczas Marek Niechciał, prezes UOKiK-u. - Klienci, którzy skarżą się do UOKiK, twierdzą, że ten produkt był im przedstawiany jako bezpieczna lokata. O podejmowanych przez nas działaniach poinformowaliśmy Centralne Biuro Antykorupcyjne - dodał.

Dzięki działalności GetBacku miliony złotych trafiały do wielu instytucji finansowych, głównie banków. Symbioza gwałtowanie skończyła się, gdy ujawniono gigantyczną skalę nieprawidłowości w spółce windykacyjnej.

Banki chętnie korzystały z oferowanych przez GetBack wyjątkowo atrakcyjnych stawek za zakup portfeli wierzytelności i prowizji za sprzedaż obligacji. Zarobiły też miliony przy okazji oferty publicznej spółki. Tylko na jej debiucie na GPW banki wzięły ponad 20 mln zł.

Od debiutu rynkowego GetBacku w 2012 roku banki zainkasowały łącznie 3,1 mld zł w gotówce za portfele wierzytelności.

Trzecie miejsce na liście beneficjentów należy do Banku Zachodniego WBK, którym do listopada 2015 roku kierował obecny premier Mateusz Morawiecki. BZ WBK sprzedał GetBackowi wierzytelności za 391 mln zł. Obecnie bank funkcjonuje pod marką Santander Bank Polska.

Zarabiały też państwowe banki. PKO BP zainkasował 294 mln zł, a przejęty w 2015 roku przez PZU Alior Bank - 232 mln zł, a Bank Pekao - 194 mln zł. Ten ostatni został "zrepolonizowany" w 2017 roku przez PFR i PZU.

Na dystrybucji obligacji windykatora banki zarobiły 66,6 mln zł. Drugie tyle na sprzedaży obligacji zarobiły domy maklerskie, które najczęściej należą do grup bankowych. Pozostałe firmy zarobiły na tym 60 mln zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(2)
PJB
5 lata temu
Banki zarobiły na getback setki milionów a obligatariusze stracili 75% zainwestowanych środków !!! I kto za to odpowiada? Kto sprawdzi jak i dlaczego głosował kurator obligatariuszy bo chyba nie w ich interesie głosował za rozwiązaniem idealnym dla głównego akcjonariusza? Jak można było głosować za umorzeniem wierzytelności bez zamiany na akcje? Dziwnie zachowała się rada wierzycieli czy na pewno nie mieli akcji, nie mieli związków z głównym akcjonariuszem? Czy UOKiK sprawdzi te działania? Czy UOKiK sprawdzi jak banki działały bo z jednej strony obracały obligacjami = czytaj zapewniały środki getback na kupowane od nich portfele wierzytelności. Czy tutaj na pewno nie ma konfliktu interesu i działały w dobrej wierze obsługując swoich klientów kupujących obligacje getback?
Jan lat 67
5 lata temu
Tak się rabuje jeleni . Brawo premier , brawo deweloper . Żyjemy w bananowej republice , gdzie banki okradają obywateli ze swoich oszczędności !