Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Zmarł pilot, linia odwołała lot. Co z odszkodowaniem? Jest wyrok TSUE

3
Podziel się:

Odwołanie lotu z powodu niespodziewanej śmierci drugiego pilota nie zwalnia przedsiębiorstwa lotniczego z obowiązku wypłaty odszkodowania pasażerom - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.

Zmarł pilot, linia odwołała lot. Co z odszkodowaniem? Jest wyrok TSUE
Linie TAP odmówiły wypłaty odszkodowań po tym, jak odwołały lot z powodu śmierci pilota. Uznały to za okoliczność nadzwyczajną (Adobe Stock, CP)
Taka śmierć, choć tragiczna, nie stanowi 'nadzwyczajnej okoliczności', lecz jest – podobnie jak każda niespodziewana choroba mogąca dotknąć niezbędnego członka załogi – wpisana w normalne wykonywanie działalności przedsiębiorstwa lotniczego - ocenił Trybunał.

17 lipca 2019 r. portugalskie linie lotnicze TAP miały wykonać lot o godzinie 6.05 między Stuttgartem a Lizboną. Tego samego dnia o godzinie 4.15 drugi pilot tego lotu został znaleziony martwy w swoim łóżku hotelowym. Cała załoga, wstrząśnięta tym wydarzeniem, stwierdziła, że jest niezdolna do lotu, wobec czego lot został odwołany. Załoga zastępcza wyruszyła z Lizbony o godzinie 11.25 i dotarła do Stuttgartu o godzinie 15.20. Pasażerowie zostali następnie jak najszybciej przetransportowani do Lizbony lotem zastępczym o godzinie 16.40.

Niektórzy pasażerowie odwołanych lotów przenieśli swoje prawa wynikające z odwołania lotu na spółki świadczące pomoc prawną pasażerom linii lotniczych. TAP odmówił wypłaty na rzecz tych spółek odszkodowania przewidzianego w rozporządzeniu dotyczącym praw pasażerów linii lotniczych, argumentując, że niespodziewana śmierć drugiego pilota stanowi nadzwyczajną okoliczność zwalniającą przewoźnika lotniczego z obowiązku wypłaty odszkodowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nawet 600 euro za opóźniony lot. Dlaczego linie lotnicze odmawiają pasażerom wypłaty odszkodowań?

TSUE: to tragiczna sytuacja, ale...

Rozpatrujący tę sprawę sąd krajowy w Stuttgarcie zwrócił się do Trybunału o dokonanie wykładni prawa unijnego w tym zakresie.

Oprócz stwierdzenia, że "niespodziewana nieobecność, z powodu choroby lub śmierci, jednego lub większej liczby pracowników niezbędnych do wykonywania lotu, w tym na krótko przed odlotem, jest nierozerwalnie związana z kwestią planowania załogi", Trybunał uściślił, że "niezależnie od tego, jak tragiczna i ostateczna jest niespodziewana śmierć, to nie różni się ona z prawnego punktu widzenia od sytuacji, w której lot nie może zostać wykonany ze względu na to, że członek personelu zachorował w sposób niespodziewany na krótko przed odlotem".

Zatem to właśnie sama nieobecność, nie zaś dokładna medyczna przyczyna tej nieobecności, stanowi zdarzenie wpisane w "normalne wykonywanie działalności" tego przewoźnika, wobec czego przy planowaniu załóg i rozkładu czasu pracy swojego personelu przewoźnik musi liczyć się z wystąpieniem takich nieprzewidzianych sytuacji.

Trybunał dodał, że okoliczność, iż dany członek załogi bez zastrzeżeń przeszedł regularne badania lekarskie przewidziane przez obowiązujące przepisy, nie może podważyć tego wniosku, ponieważ "każda osoba może w każdej chwili stać się ofiarą niespodziewanej choroby lub śmierci".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
Dedi
12 miesięcy temu
Chyba sądowi umknął fakt, wynikający z samego artykułu. Mianowicie odmowa lotu calej reszty załogi - nawet ze względów bezpieczeństwa, rozkojarzona załoga mogłaby doprowadzić do tragedii. To nie była kwestia jednej osoby.
Byku z Plasti...
12 miesięcy temu
Ciekawe czy ten trybunał tak by orzekł gdyby sprawę założyły nie konsorcja prawnicze wyspecjalizowane w uzyskiwaniu odszkodowań a na przykład zwykły Mesie Piquet , Herr Müller czy Sven Nilson o Kowalskim nie wspominając. Linie lotnicze powinny być tak kontrolowane by nie opłacało im się zbywanie pasażera który ma prawo do odszkodowania. A nie takie jaja że trybunał swoim wyrokiem wspiera duże konsorcja prawne wyciągające na tego typu sprawach mega kasę a pasażer dostaje jakieś okruchy.
Adi
12 miesięcy temu
Bzdura. Wigląda żeby Nawet odejść z tego świata to trzeba się z pracodawcą umówić.