Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Zrzeszenie właścicieli 305 obiektów handlowych ma propozycje na przetrwanie kryzysu. Apeluje do rządu

10
Podziel się:

Grupa 305, właściciel centrów i obiektów handlowych, apeluje do rządu o niezwłoczne uruchomienie działań, które pozwolą obiektom handlowym przetrwać najbliższe miesiące. Zauważają, że to nieuczciwe, że tarcza antykryzysowa wyraźnie faworyzuje najemców.

Od połowy marca galerie handlowe świecą pustkami. Tracą i najemcy, i właściciele obiektów
Od połowy marca galerie handlowe świecą pustkami. Tracą i najemcy, i właściciele obiektów (East News, Beata Zawrzel/REPORTER)

Grupa właścicieli 305 centrów i obiektów handlowych - Grupa 305 - chce porozumienia z najemcami. Grupa apeluje także do rządu o niezwłoczne uruchomienie działań osłonowych w tym m.in, przywrócenie na stałe niedziel handlowych, rezygnację na stałe z podatku galeryjnego i podatku od sprzedaży detalicznej, wprowadzenie mechanizmu bezproblemowego odraczania przez banki rat kapitałowych do końca 2020 roku.

Wskutek ogłoszenia stanu epidemii w Polsce rynek centrów handlowych przestał praktycznie działać. Natomiast właściciele i zarządcy centrów handlowych powyżej 2 000 mkw nie tylko nie zostali objęci programem osłonowym w ramach uchwalonej tzw. tarczy antykryzysowej, ale wręcz przerzucono na tę grupę pełną odpowiedzialność finansową za skutki pandemii, które dotknęły branżę handlu detalicznego.

- Jako właściciele i zarządzający centrami handlowymi znaleźliśmy się w głębokim kryzysie, ale ponad dwie dekady dobrej współpracy z naszymi partnerami po stronie najemców - sprawia, że dobrze czujemy problemy, z którymi obecnie mierzy się wielu z nich - powiedział prezes Gemini Holding, jeden z twórców Grupy 305 Rafał Sonik.

Zobacz także: Obejrzyj: Kodeks pracy w czasach koronawirusa. "Musimy działać w granicach prawa"

W materiale podkreślono, że wynajmujący zostali pozbawieni jedynego źródła przychodów w postaci comiesięcznych czynszów od najemców, z których finansują koszty utrzymania centrów handlowych, wynagrodzenia pracowników, spłaty kredytów bankowych oraz daniny publiczno-prawne.

- Powyższe koszty są stałe i stanowią łącznie około 85-90 proc. miesięcznych przychodów centrów handlowych, w zależności od wysokości zaciągniętych kredytów. Dodatkowo, pomimo że centra nadal częściowo działają - najemcy zostali zwolnieni z opłat eksploatacyjnych, które w normalnych warunkach pokrywały część kosztów utrzymania centrum (np. sprzątanie, ochrona, remonty i naprawy, media, podatki, ubezpieczenia, zarządzanie centrum) – napisali przedstawiciele grupy w komunikacie.

Grupa 305 proponuje, by najemcy, którzy uzyskają obrót miesięczny mniejszy niż 70 proc. średniego miesięcznego obrotu z 2019 roku, otrzymali rabaty w czynszu adekwatne do lokalizacji i sytuacji najemcy oraz zakresu wsparcia/pomocy ze strony rządu w okresie od 6 do 12 miesięcy od daty zniesienia ograniczeń. Warunkiem obniżki ma być przedłużenie umów najmu o okres odpowiadający co najmniej okresowi korzystania z ulg w czynszu.

Najemcy, którzy uzyskają obrót miesięczny nie mniejszy niż 70 proc. średniego miesięcznego obrotu z 2019 roku, zapłacą czynsz i opłaty eksploatacyjne zgodnie z umową najmu.

Autorzy propozycji przekonują, że "chcąc ograniczyć druzgocący efekt domina, który nastąpi w bardzo krótkim czasie - musimy działać w porozumieniu".

- Wszystkie strony muszą wyjść ze strefy komfortu i zrozumieć jak bardzo jesteśmy sobie potrzebni. Zarówno wynajmujący, jak i najemcy wzajemnie od siebie zależą. Obie strony działają na szeroką skalę i są obciążone wysokimi, bieżącymi kosztami. Zatem musimy wypracować rozwiązania, które pozwolą nam wspólnie przetrwać do czasu, gdy będziemy mogli zacząć normalnie funkcjonować - powiedział członek zarządu EPP i wiceprezes ds. operacyjnych Rafał Kwiatkowski.

Grupa 305 ma tez konkretne postulaty do rządu. Grupa proponuje, by do końca 2020 r. państwo pokrywało 80 proc. kosztów wynagrodzeń u najemców i wynajmujących. Ponadto przywrócenie na stałe niedziel handlowych, rezygnację na stałe z podatku galeryjnego i podatku od sprzedaży detalicznej oraz umorzenie składek ZUS w okresie epidemii u najemców i wynajmujących - bez względu na wielkość firmy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(10)
wl
4 lata temu
Pomoc rządu w ramach tarczy antytykryzysowej powinna być adekwatna do sumy odprowadzanych do budżetu podatków, niezależnie od tego , czy właściciel jest Polakiem czy innej narodowości. Fakt uiszczania podatku w Polsce powinien stanowić kryterium pomocowe. Procentowy udział w tworzeniu budżetu państwa to sprawiedliwy czynnik przy udzielaniu pomocy. Część firm czy przedsiębiorców z polskim kapitałem często "lawiruje", aby uniknąć płacenia podatków, a jako pierwszy wyciąga rękę po pomoc
Kolor
4 lata temu
Ja nie bardzo rozumiem jakie koszty generuje nieużywana galeria handlowa poza nocnym stróżem i paroma innymi drobiazgami. Koszt kredytu nie jest kosztem galerii tylko kosztem KAPITAŁU i powinien być pokryty przez kredytobiorcę i bank. Obie te instytucje są (powinny być) zabezpieczone oraz UBEZPIECZONE od ryzyka braku spłaty. Banki, sieci detaliczne, fundusze nieruchomości komercyjnych itp. to nie są drobni ciułacze czy kredytobiorcy żyjący od wypłaty do wypłaty, ale potężne wielonarodowe korporacje, które powinny dysponować MILIARDAMI kapitału i DZIESIĄTKAMI MILIARDÓW linii kredytowych. Powinny też dywersyfikować inwestycje własnie ze względu na różne ryzyka - polityczne, finansowe, a także katastrofy naturalne czy epidemie właśnie. Banki oraz firmy ubezpieczeniowe muszą spełnić wyśrubowane wymagania kapitałowe, żeby móc działać w tej branży - własnie po to, żeby finansować także lata chude. Jak galeria ma upaść, to niech upadnie. Kupi ją ten, kto ma pieniądze albo zarobi na paskarskich cenach masek i etanolu. Biznes to dżungla, a nie plan 6-letni, gdzie czy się stoi czy się leży 2000 się należy.
M31
4 lata temu
Najpierw niech odwołają zakaz handlu w Niemczech.
lew1310
4 lata temu
u n as juz rok jedno tesco puste a drugiegi polowa stoja i czekaja na chetnych do wynajecia
Misz
4 lata temu
Ciekawe dlaczego spułdzielnie mieszkaniowe nie odpuszczą czynszu za zamknięte sklepy. Bo państwowe??