Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analiza poranna - fatalne nastroje na rynkach przed świętami

0
Podziel się:

Inwestorzy coraz bardziej obawiają się o tempo wzrostu gospodarczego w skali globalnej.

Analiza poranna - fatalne nastroje na rynkach przed świętami

W tych okolicznościach każda informacja, która jeszcze rok temu nie zrobiłaby na nikim większego wrażenia, staje się powodem do wyprzedaży ryzykownych aktywów. Fatalne zakończenie tygodnia na giełdach każe w tych okolicznościach wrócić jeszcze do posiedzenia FOMC, który podwyższył stopy procentowe w ubiegłą środę. Była to z pewnością jedna z tych ,,gołębich podwyżek", lecz tym razem nie pomogło to rynkom akcyjnym. Po pierwsze dlatego, że po raz kolejny w ostatnich latach (wyjątek to rok 2018), to Rezerwa Federalna obniża swoje oczekiwania co do liczby podwyżek stóp, zbliżając się do poziomów rynkowej wyceny. Jeżeli w ten sposób popatrzymy na zmianę oczekiwań członków FOMC co do przyszłego poziomu stóp, to okaże się, że dwie podwyżki w przyszłym roku, to cały czas więcej niż spodziewał się rynek. Dodatkowo prognozy członków Komitetu pokazały, że tempo wzrostu gospodarczego będzie spowalniać, a to wydaje się budzić obecnie największe obawy. Trudno wyobrazić sobie co mogłoby pomóc obecnie Wall Street, gdyż
nawet ogłoszenie przerwy w cyklu podwyżek, ze względu na pogarszające się warunki finansowania w gospodarce mogłoby zostać odczytane jako negatywny sygnał. S&P500 dotarł w piątek do okolic 2400 punktów, czyli minimów z II połowy 2017 roku i nie widać większych przeszkód, aby zmierzał w stronę dołków z początków 2017, czyli okolic 2300 punktów. Najbliższe sesje mogą przynieść kontynuację sporej zmienności na rynkach, bardziej prawdopodobne wydaje się jednak pewne uspokojenie, pomimo mniejszej płynności. Z decyzjami warto w tych okolicznościach wstrzymać się do stycznia, także dlatego, że kalendarz makro do końca roku pozostaje całkowicie pusty. Istotne będą oczywiście informacje w sprawie tzw. ,,government shutdown" w USA, z którym mamy obecnie do czynienia. Sytuacja ta różni się jednak od ostatnich tym, że jej wpływ na funkcjonowanie administracji będzie mniej znaczący, gdyż dla wielu obszarów, np. obronności, podjęto już uchwały wydatkowe. Powodem innego stanu rzeczy jest fakt, że tym razem problem z
uchwaleniem budżetu nie dotyka kwestii limitów zadłużenia, a jedynie dotyczy kwestii braku finansowania dla muru granicznego z Meksykiem, czego domaga się Prezydent Trump. Biorąc pod uwagę brak postępu w rozmowach, należy się jednak liczyć z tym, że kwestia ta także zostanie załatwiona dopiero po 3 stycznia.

Piątkowe dane z USA nie zachwyciły. PKB zostało zrewidowane w dół o 0.1 pp., zamówienia na dobra trwałego użytku spadły, a wskaźnik inflacji PCE wzrósł jedynie o 0.1% m/m. Z drugiej jednak strony wydatki Amerykanów zdecydowanie przekroczyły oczekiwania rosnąc o 0.4% m/m i to pomimo pozytywnej rewizji odczytów za październik. Podstawy w postaci silnego rynku pracy i dobrych nastrojów konsumentów są więc cały czas argumentem wspierającym jedynie spowolnienie gospodarki w USA, jednak z pewnością nie jej recesję w 2019 roku. Warto zauważyć, że bardzo spokojnie w tych okolicznościach cały czas zachowuje się dolar, który ponownie znalazł się poniżej 1.14.

Ropa naftowa zanotowała kolejne silne spadki w ubiegłym tygodniu, docierając do okolic 45 USD za baryłkę. Wydaje się, że taki rozwój wypadków zaniepokoił OPEC, które jak podał Reuters, powołując się na ministra energii Emiratów Arabskich, może zwołać nadzwyczajne spotkanie, jeżeli dotychczasowe cięcia wydobycia nie okażą się wystarczające, aby ustabilizować rynkową sytuację. Z perspektywy technicznej istotna będzie obecnie strefa 43-42 USD za baryłkę WTI, której przebicie byłoby bardzo negatywnym sygnałem.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)