Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar słabszy po danych z Chin

0
Podziel się:

Wobec nieobecności inwestorów z USA oraz braku istotniejszych publikacji danych makroekonomicznych, tydzień na rynkach rozpoczął się bardzo spokojnie.

Dolar słabszy po danych z Chin

Nieco większą zmienność przyniosła dzisiejsza sesja azjatycka, która przede wszystkim skutkowała osłabieniem amerykańskiego dolara. Kurs EURUSD wzrósł do 1.1220, czyli poziomu sprzed piątkowej publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy. Złoty od rana pozostaje stabilny wobec euro i dolara - kurs EURPLN znajduje się na 4.23, a USDPLN 3.78. Dziś podobnie jak wczoraj kalendarz danych makro nie obfituje w wiele ważnych odczytów. Poznamy jedynie rewizję PKB za II kw. w strefie euro (11:00).
Przyczyny dzisiejszej słabości dolara upatrywać należy w nieco gorszych danych o handlu zagranicznym Chin. Dalszemu spowolnieniu uległ bowiem zarówno eksport (choć mniej niż oczekiwano: -5.5% r/r wobec konsensusu -6.6%), jak i import (-13.8% r/r, konsensus -7.9%), co ponownie podnosić może nieco niepokoje odnośnie słabnącej światowej koniunktury, i to na tydzień przed decyzję FOMC ws. stóp procentowych. Dolar stracił wobec większości walut grona G10 i rynków wschodzących. Co więcej wydaje się, że spadające przekonanie uczestników rynku co do wrześniowej podwyżki stóp procentowych ze strony Fed (co widać zarówno w rewizjach prognoz instytucji finansowych, jak również w spadającej wycenie, implikowanej z kontraktów na stopę Fed), w najbliższych dniach może ciążyć na notowaniach amerykańskich waluty. Skutkować to powinno trwalszym wzrostem kursu EURUSD powyżej oporu na 1.1215 i spadkiem USDPLN w kierunku wsparcia na 3.75. Przy utrzymującej się bardzo silnie ujemnej korelacji kursu EURUSD z europejskimi
indeksami giełdowymi, wzrosty eurodolara oznaczałyby natomiast powrót do spadków na giełdach.
Poznaliśmy również rewizję danych o PKB za II kw. w Japonii. Choć całkowita dynamika zrewidowana została w górę (z -1.6 do -1.2% kw/kw dla annualizowanego PKB, przy oczekiwanym -1.8%), to jednak kompozycja wzrostu wypadła raczej słabo. Wzrost napędziły bowiem zapasy, co raczej wskazuje na słaby popyt zarówno wewnętrzny, jak i zewnętrzny, negatywnie zaskoczyły natomiast konsumpcja i inwestycje. Dodatkowo spowolnieniu uległ deflator PKB, co dokłada się do obaw o braku perspektyw na przyspieszenie inflacji, oraz nakłada presję na BoJ by podjął dalsze działania stymulujące gospodarkę. W rezultacie japoński jen jest dziś jedyną walutą z grona G10, która traci wobec amerykańskiego dolara. Kurs USDJPY rośnie do 119.80, jednak wydaje się, że w najbliższym czasie największy wpływ na notowania tej pary powinny mieć doniesienia, nie z Japonii, a z USA, w tym oczywiście oczekiwania co do podwyżek stóp przez Fed. Spadek rynkowej wyceny zacieśnienia polityki pieniężnej w USA powinien ponownie sprowadzić USDJPY w okolice
dołków z poprzednich tygodni na 1187.30 - 118.55.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)