Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Ruszyła zbiórka na rzecz rodziny zamordowanej portierki z Uniwersytetu Warszawskiego

139
Podziel się:

Tragiczna śmierć portierki na Uniwersytecie Warszawskim wstrząsnęła opinią publiczną. Pani Małgorzata, która padła ofiarą brutalnego ataku, była matką trójki dzieci i oddanym pracownikiem uczelni. Jej znajomi zorganizowali zbiórkę pieniędzy, by wesprzeć osieroconą rodzinę w tym trudnym czasie. Sprawca, 22-letni student prawa, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące i czekają go badania psychiatryczne.

Ruszyła zbiórka na rzecz rodziny zamordowanej portierki z Uniwersytetu Warszawskiego
Ruszyła zbiórka dla rodziny zamordowanej (PAP, PAP/Szymon Pulcyn)

Znajoma zamordowanej kobiety, Anna Czerewacka, wspomina ją jako osobę niezwykle oddaną rodzinie. "Gosia zwracała moją uwagę tym, że była taką osobą, która bardzo się troszczy o rodzinę. Zawsze bardzo jej zależało na dzieciach" - mówi. Podkreśla, że pani Małgorzata przykładała dużą wagę do kulturowego wychowania swoich dzieci i często wyjeżdżała z nimi zarówno po Polsce, jak i za granicę.

Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, Alojzy Nowak, ze wzruszeniem określił zmarłą jako "znakomitego pracownika uniwersytetu". Dla wielu studentów była ona osobą, którą widywali codziennie, pomagającą im odnaleźć sale wykładowe czy udzielającą informacji. Jeden ze studentów wspomina: "spytałem się jej, gdzie jest sala na mój 'ogun' w pierwszym semestrze".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Odcinek 4 - Kiedy jeden klik może sporo kosztować - jak chronić dane i finanse firmy

Okoliczności zbrodni i postępowanie wobec sprawcy

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Kamila Kowalczyka z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście, Mieszko R. złożył obszerne wyjaśnienia dotyczące popełnionej zbrodni. "Złożył wyjaśnienia, opisując zabójstwo pokrzywdzonej, a także sekwencję wydarzeń. Nie była to planowana zbrodnia. Na taki pomysł wpadł tuż przed zabójstwem" - przekazał prokurator.

Podczas przesłuchania sprawca miał trudności z mówieniem ze względu na kask zabezpieczający dla osób niebezpiecznych. Nawet jego obrońca, Maciej Zaborowski, przyznał, że "z punktu widzenia istoty sprawy, tak po ludzku, niewiele to wszystko tłumaczy". Sąd zdecydował o umieszczeniu Mieszka R. w areszcie tymczasowym na trzy miesiące w warunkach szczególnych - w zakładzie karnym dysponującym oddziałem psychiatrycznym.

Według relacji prokuratury, podejrzany miał wyjaśniać swoje motywy w szokujący sposób. "Miał takie przekonanie, że na świecie istnieją drapieżnicy i ofiary, i on chce się stać drapieżnikiem, i dopiero to, jak kogoś zabije, w ten sposób będzie się mógł stać również drapieżnikiem" - cytował słowa podejrzanego prokurator Kowalczyk.

Społeczna reakcja i wsparcie dla rodziny

W obliczu tej tragedii znajomi i społeczność akademicka nie pozostają bierni. Anna Czerewacka, która mieszkała na tym samym osiedlu co zamordowana kobieta, zainicjowała zbiórkę pieniędzy na rzecz rodziny pani Małgorzaty. Zbiórka prowadzona jest na platformie Zrzutka.pl i ma na celu wsparcie męża oraz trójki dzieci w przyszłości, która będzie już bez żony i matki.

"Ten człowiek jakoś wyszedł ze społeczeństwa. Był produktem tego społeczeństwa, więc to społeczeństwo może też trochę zadośćuczynić, oczywiście, w jakimś nikłym procencie, za to straszne wydarzenie" - wyjaśnia inicjatorka zbiórki, wskazując na potrzebę solidarności z poszkodowaną rodziną.

Dla osób, które znały panią Małgorzatę, pogodzenie się z tym, co się stało, jest niezwykle trudne. "Nie tylko ja, ale wiele innych osób ma taki problem z bezradnością" - przyznaje Anna Czerewacka. Ta bezradność staje się jeszcze bardziej dotkliwa, gdy tragedia dotyka kogoś, kogo znaliśmy osobiście. "Kiedy się dowiadujemy, że to jest osoba, którą znaliśmy, którą widywaliśmy, to nagle się to tak bardzo przybliża, że ta bezsilność jest taka nie do pokonania" - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(139)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Z N.
2 dni temu
To morderca powinien teraz płacić renty dzieciom zamordowanej kobiety.....a jak nie ma kasy to państwo, a potem zapuka do oprycha komornik
Marxman
2 dni temu
Tylko KS, szkoda liniedzy na utrzymywanie takiego stworzenia. Trzeba zmienic prawo.
Ela
2 dni temu
Niewyobrazalna tragedia dla rodziny, przyjaciół, sasiadow I wszystkich którzy byli najblizej zamordowanej. Jednak wiele ludzi ginie codziennie, być może nie w tak okrutny sposób, czy też nie są to tak medialne przypadki i nikt nie myśli zaraz o zakładaniu zbiórek, a tak jak już ktoś wspomniał wcześniej. Uczelnia już zadeklarowała swoją pomoc. Będzie wysokie odszkodowanie i renta. Wspierajmy ale te osoby, które naprawdę potrzebuja tego wsparcia bo nie mogą liczyć na nic.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Leming
2 dni temu
Zbiórki OK' ale dożywotnią rentę na dzieci zamordownej powinien płacić sprawca.
Marek
2 dni temu
Zginęła w pracy będąc na posterunku - rodzina powinna dostać odszkodowanie w wysokości co najmniej 3 mln. zł. Ochrona Uniwersytetu nie miała odpowiedniego wyposażenia żeby zapobiec lub udaremnić zamach - bo gołymi rękami to w czasach Łokietka a nie dziś.
Anna
2 dni temu
Nie mam nic przeciwko by tej rodzinie pomóc bo stracili zbyt wiele ale zadośćuczynienia powinno się oczekiwać od rodziny sprawcy ponoć zamożni ludzie
...
Następna strona