Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski,Łukasz Kijek
|
aktualizacja

"Te nagrody szokują". W jednym z resortów wypłacili je dosłownie zaraz po wyborach

584
Podziel się:

W listopadzie 2023 r. odchodzący urzędnicy resortu środowiska dokonali serii wypłat, które mogą budzić kontrowersje. Rekordzista zyskał prawie 100 tys. zł. – Taka praktyka nie ma ani podstaw, ani sensu – ocenia b. wiceszef MSZ Artur Nowak-Far. – Najlepsi urzędnicy dalej zarabiają za mało – podkreśla ekonomista Kamil Sobolewski.

"Te nagrody szokują". W jednym z resortów wypłacili je dosłownie zaraz po wyborach
Po przegranych przez PiS wyborach w jednym z resortów przyznano nagrody (GETTY, 2023 Anadolu, Jakub Porzycki)

Jesienią – w okresie przejściowym, kiedy uwaga Polaków była skupiona na formowaniu nowego gabinetu, a rządziła wciąż Zjednoczona Prawica pod batutą Mateusza Morawieckiego – w Ministerstwie Klimatu i Środowiska przyznano nagrody.

Potwierdził nam to resort (już pod nowymi rządami). Chodzi o wydarzenia z listopada 2023 roku – już po przegranych przez PiS wyborach i przed objęciem władzy przez gabinet Donalda Tuska. Wysokość nagród i tryb ich przyznawania może budzić kontrowersje.

Dotarliśmy do szczegółów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Obajtek odszedł dla odprawy? Ekonomista widzi drugie dno jego decyzji

Nagrody na odchodne w Ministerstwie Klimatu i Środowiska

Redakcja money.pl ma zanonimizowaną listę 10 osób. Ministerstwo, usuwając z dokumentu nazwiska, powołało się na przepisy RODO.

Wiemy jednak, że na liście znajdują się dyrektorzy i wysoko postawieni urzędnicy.

Pierwsza osoba w zestawieniu otrzymała 35 000 zł (brutto), druga 30 000 zł. Obie były zatrudnione w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska. Najniższa przyznana nagroda wynosiła 5 tys. zł – otrzymała ją osoba nr 3 na liście. Z informacji, do których dotarliśmy, wynika, że była zatrudniona w Państwowej Agencji Atomistyki.

Nagród było jednak więcej i były one znacznie wyższe, o czym za moment.

W przypadku wspomnianej wyżej trójki nie podano nam podstawy prawnej przyznania nagród. Może to oznaczać, że obecnym władzom resortu nie udało się ustalić, na jakiej podstawie wypłacono pieniądze.

Tak rozdawali nagrody w resorcie klimatu

Kolejne osoby na liście otrzymały nagrody na podstawie art. 10 ust. 7 ustawy o wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi oraz paragrafu 3. i 4. rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska z 30 grudnia 2020 roku w sprawie szczególnych zasad i trybu przyznawania nagrody rocznej osobom kierującym niektórymi podmiotami prawnymi.

Wśród osób, które otrzymały pieniądze na powyższych zasadach, osoba nr 4 dostała 97 500 zł. To kwota najwyższa. Osobie nr 5 przyznano 74 000 zł, podobnie jak osobie nr 6. Pracowały one w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska.

Siódma osoba na liście dostała nagrodę w wysokości 55 987 zł, ósma – 29 534 zł, dziewiąta – 18 133 zł, a dziesiąta – 20 952 zł. Były one zatrudnione w Instytucie Chemii i Techniki Jądrowej.

Polacy mogą mieć wątpliwości

Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, zwraca uwagę na to, że atmosfera, jaka panowała pod koniec rządów PiS, sprawiła, że Polacy mogą mieć wątpliwości, czy nagrody otrzymali faktycznie ci, którzy powinni.

Te nagrody szokują nie dlatego, że nisko opłacani urzędnicy otrzymują kilkanaście tysięcy złotych w nagrodę za ciężką i pożyteczną pracę, a jako kolejna wychodząca na światło dzienne emanacja potencjalnego nepotyzmu – wypłaty dla niemerytorycznych, partyjnych nominatów, którzy wykorzystują ostatnie 5 minut u władzy na napełnienie kieszeni – ocenia w rozmowie z money.pl.

Nagrody? Tak, ale "dla merytorycznych, apolitycznych urzędników"

Ekonomista zwraca uwagę na problem urzędniczych płac. – Po okresie mrożenia, a potem bardzo wolnego wzrostu na tle inflacji i płac w gospodarce, płace urzędników państwowych są niskie – przyznaje.

Doszło do niesprawiedliwego spłaszczenia dochodów urzędniczych w czasach, gdy np. w 2023 roku płaca minimalna galopowała (w tempie – przyp. red.) 19,6 proc., a średnie płace w ministerstwach rosły o 7,8 proc. – wskazuje ekspert.

Najlepsi urzędnicy dalej zarabiają za mało. Jestem zwolennikiem nagród dla merytorycznych, apolitycznych urzędników, którzy zrealizują ważne cele społeczne i gospodarcze. Nagrody dla nich powinny odpowiadać premiom w sektorze prywatnym i sięgać 30-100 proc. rocznej pensji podstawowej, w zależności od branży. Pule tych nagród i zasadność ich wypłaty powinny być transparentne, a może nawet podlegać opiniowaniu przez partnerów społecznych – mówi Kamil Sobolewski.

Jakość usług publicznych? Jest problem

Rozmówca money.pl podkreśla, że w poprawnie funkcjonującym państwie wypłata nagród dla urzędników ministerstw to normalna sprawa. Czy to po wyborach, czy przed nimi.

Myślę, że i obywatele, i przedsiębiorcy byliby skłonni płacić urzędnikom więcej i nagradzać szczególne osiągnięcia i wyniki. W zamian oczekujemy jednak odpowiedniej jakości usług publicznych, a tutaj niestety odczuwamy ogromny deficyt – stwierdza Sobolewski.

I wskazuje na długotrwałość procesów sądowych, niewydolność systemu opieki zdrowotnej, bałagan z Polskim Ładem, odpowiadanie na energetyczne skutki wojny ponad pół roku od jej wybuchu czy spóźnioną reakcję na kryzys z ilością i jakością napływających do Polski produktów rolnych.

To nie są dowody wysokiej jakości usług publicznych. "Willa plus" czy nominacje polityków na ostatnią chwilę do kadencyjnych organów burzą zaufanie obywatela do państwa – podsumowuje ekspert Pracodawców RP.

Prof. Nowak-Far: nieprzyzwoita praktyka

Były wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych prof. Artur Nowak-Far w rozmowie z money.pl wskazuje, że "indywidualne nagrody mogą być uzasadnione. Tyle tylko, że trzeba ocenić skalę tego, co się działo w okresie zmiany władzy".

Zastrzega, że trudno odnosić się do konkretnych osób z listy, jeśli nie wiemy dokładnie, co było powodem przyznania im nagród. Uważa jednak, że takie przyznawanie specjalnych nagród jako praktyka uogólniona nie ma ani podstaw, ani sensu.

Jest po prostu nieprzyzwoita. Szczególnie jeśli wielkość danej nagrody jest niedostosowana do zasług – ocenia prof. Nowak-Far.

Jego zdaniem w sytuacji, w której wiadomo, że wynik wyborów oznacza zmianę władzy, wypłacanie wysokich nagród – przyznawanie im sobie nawzajem – jest nie na miejscu.

– Szczególnie jeśli wynik wyborów jest niekorzystny dla tych, którzy sprawowali władzę. Polacy wysłali wyraźny sygnał, że praca urzędników nie przebiegała tak, jakby sobie tego życzyli – wskazuje nasz rozmówca.

Mamy więc do czynienia ze sprzeniewierzeniem zasady, która jest prosta jak konstrukcja cepa: nie można wypłacać sobie nagród, gdy opinia o nas jest negatywna – uważa były wiceszef MSZ.

Co może być powodem do nagrody? Np. terminowość

Poszczególni ministrowie w przyznawaniu nagród mają sporą swobodę. Tak wynika z przepisów wskazanych w informacji, jaką uzyskaliśmy od Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Pierwsze z rozporządzeń zakłada złożony system motywacyjny dla kadry kierowniczej w sektorze publicznym. Nagrody roczne mogą być przyznawane m.in. za "efektywność realizacji powierzonych zadań". Podstawą do nagrody może być np. realizowanie projektów w terminie czy terminowe zatwierdzenie sprawozdań finansowych.

Drugie z rozporządzeń wskazuje, że wnioskować o nagrodę można w przypadku każdego, kto "poprawił wyniki finansowe", "efektywnie realizował zaplanowane zadania" lub "terminowo regulował zobowiązania o charakterze publicznoprawnym".

Łukasz Kijek, szef redakcji money.pl

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(584)
Przepraszam
3 miesiące temu
Wstydzę się że głosowałem na PiS
halo
3 miesiące temu
za po też tak było
Rtv
3 miesiące temu
A Sasin z obajtkiem się śmieją. Sami swoi nieswoje petrodolary wsadzili do swoich walizek. Takie nagrody przy ich wałkach to jak śmiech na pustej sali.
polacy
3 miesiące temu
Sam hejt zamówiony przez PO.
polacy
3 miesiące temu
Oczywiscie najłatwiej Polaków wkurzyć tym że ktoś ma więcej od nich. Taka natura. Wystarczy więc kłamać kłamać kłamać ze mają ze brali ze dostali ze wyludzili ze premie że odprawy itd, a głupszy naród da się podjudzać.
...
Następna strona