Lira w czwartek traci na wartości ponad 1,5 proc. Za dolara trzeba zapłacić ponad 2,82 liry, co jest najwyższym wynikiem w historii. Rośnie napięcie w tureckim parlamencie, a wraz z nim ucieka kapitał poprzez rynek finansowy.
Rozmowy koalicyjne między rządzącą w Turcji Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i głównym ugrupowaniem opozycyjnym - Partią Ludowo-Republikańską (CHP) - zakończyły się fiaskiem. Wszystko wskazuje więc na to, że dojdzie do rozpisania kolejnych w tym roku wyborów.
Na reakcję inwestorów nie trzeba było długo czekać. Obserwujemy silne spadki tureckiej waluty. Zadowoleni z obrotu sytuacji mogą być m.in. polscy turyści jadący do Turcji. Kurs wymiany jest bowiem dużo korzystniejszy. Jedna lira kosztuje około 1,33 zł.
Z kolei za jednego dolara Turcy płacą już ponad 2,82 liry. To najwyższy kurs w historii. W ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrósł o jedną trzecią.
Notowania dolara wyrażone w tureckiej walucie
- Bank Centralny Turcji znalazł się pod silną presją. Konieczne wydaje się wsparcie wszelkimi dostępnymi narzędziami polityki pieniężnej. Kurs może wzrosnąć nawet powyżej "trójki" - komentuje dla Bloomberg Business Piotr Matys, strateg walutowy Rabobanku.
Prezydent Turcji będzie dążył do większości absolutnej
Mająca islamistyczne korzenie AKP nie zdołała zdobyć większości parlamentarnej w wyborach 7 czerwca i po raz pierwszy od dojścia do władzy w 2002 roku nie może rządzić samodzielnie. Davutoglu ma czas do 23 sierpnia na znalezienie partnera koalicyjnego.
Reuters pisze, że oczekuje się, iż Partia Sprawiedliwości i Rozwoju przystąpi teraz do rozmów z Nacjonalistyczną Partią Działania (MHP), która dała do zrozumienia, że mogłaby na krótką metę poprzeć mniejszościowy rząd AKP, jeśli docelowym rozwiązaniem będą nowe wybory.
Prezydent Recep Tayyip Erdogan, współzałożyciel AKP, jest uważany za zwolennika przyspieszonych wyborów, w których jego partia mogłaby odzyskać większość absolutną. Reuters pisał w środę, że w szeregach AKP rosną nadzieje na przedterminowe wybory w listopadzie i że kierownictwo tej partii, pokrzepione najnowszymi sondażami, coraz chłodniej odnosi się do utworzenia rządu koalicyjnego.
W czwartek, po spotkaniu Davutoglu z Kilicdaroglu, jeden z przedstawicieli AKP oświadczył, że wybory w listopadzie są bardzo prawdopodobne.