Frank szwajcarski znów kosztuje mniej niż cztery złote. Polskiej walucie pomogły opublikowane w piątek dane na temat wzrostu gospodarczego.
Przed godziną 18 można było zauważyć, że szwajcarska waluta znów spadła do poziomu poniżej 4 złotych. Frank umocnił się w tym tygodniu głównie z powodu trwającego zamieszania wokół problemów Grecji i ciągłego braku porozumienia w sprawie pomocy dla tego kraju. Koniec tygodnia przynosi jednak więcej uspokojenia i w piątek wieczorem frank szwajcarski kosztuje 3,97 złotego.
Umocnienie złotego jest związane z lepszymi od wcześniejszych prognoz informacjami z polskiej gospodarki. Jak podał GUS, PKB w Polsce wzrósł w pierwszym kwartale tego roku o 3,6 procent w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku.
Jednocześnie w piątek zostały opublikowane dane mówiące o tym, że w pierwszym kwartale szwajcarska gospodarka spowolniła i PKB Szwajcarii spadł o 0,2 procent wobec czwartego kwartału 2014 roku.
- Grecja i dane z USA były ostatnio głównymi czynnikami wpływającymi na rynek i zapewne pozostaną takimi w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Na początku czerwca przypada płatność Grecji do MFW, ale Fundusz zezwolił na połączenie wszystkich czerwcowych płatności w jedną, co dałoby dodatkowe trzy tygodnie czas na negocjacje. Przedłużające się rozmowy ciążą nastrojom rynkowym i sporo niejednoznacznych komentarzy wzmaga niepewność wśród inwestorów - piszą ekonomiści z BZ WBK w swoim komentarzu rynkowym.
W przyszłym tygodniu decyzję w sprawie stóp procentowych w Polsce podejmie Rada Polityki Pieniężnej, kierowana przez Marka Belkę. Ekonomiści nie spodziewają się jednak, by RPP miała zdecydować się na jakąkolwiek zmianę poziomu stóp.