Biorąc pod uwagę fakt, iż rynek przez ostatnie kilka tygodni sprzedawał dolara można mniemać, że okresowo dolar ukształtował istotny dla siebie dołek i można spodziewać się większej korekty lub co najmniej konsolidacji kursów.
Na rynku krajowym trwa wyczekiwanie na wyniki posiedzenia Rady Gabinetowej, która dyskutować będzie politykę monetarną NBP oraz zagadnienia polityki kursowej.
Niepewność co do wyników tego spotkania może zniwelować pozytywny wpływ jaki maja dla notowań krajowej waluty oczekiwania co do kolejnych obniżek stóp procentowych.
Kurs już kilkakrotnie odbijał się od oporu na 3,80/81 co sugeruje przy zachowaniu siły EURUSD dalsza konsolidacje kursu w zakresie 3,75-3,80.
Brak publikacji ważnych danych makro w tym tygodniu powoduje brak zainteresowania spekulacja. Również brak wyraźnego zainteresowania ze strony londyńskiego City powoduje ze handel odbywa się na zwolnionych obrotach w rytm ruchów EURUSD na rynkach międzynarodowych.
Wydaje się że Mundial wprawia zarówno krajowy jak i międzynarodowy rynek walutowy w stan swoistego uspienia. Londyńskie centrum finansowe jeszcze odczuwa 'skutki' przedłużonego weekendu.
Brak entuzjastycznych zakupów USD oraz brak wyraźnej reakcji Wall Street zapoczątkowały wyprzedaż dolara across the board.
Zarówno na międzynarodowym jak i krajowym rynku walutowym i pieniężnym panuje atmosfera letniej kanikuły.
Obniżka jest symboliczna i nic w gospodarce nie zmieni a wobec spadającej inflacji /która w maju będzie na poziomie inflacji Eurostrefy!!/ rodzi nadzieje na kolejne obniżki. Złotówka pewnie nadal będzie mocna a papiery skarbowe drożeć.
Rynek od kilku dni ewidentnie ustawiał się na większą korektę wzrostową USD. I po raz kolejny przyszło zaskoczenie. Bez wyraźnych przyczyn nastąpiła wyprzedaż USD, która po przełamaniu kilku istotnych poziomów technicznych na rożnych parach uległa intensyfikacji.
Na rynku złotego trwa ożywiona spekulacja co do obniżki stóp przez RPP. Słabe dane produkcji przemysłowej za kwiecień, słaba sprzedaż detaliczna i nieoczekiwany spadek cen żywności w drugiej połowie kwietnia podsycają nadzieje na obniżkę stop na najbliższym posiedzeniu.
Podobnie jak wczoraj handel na rynkach międzynarodowych toczy się na nieco zwolnionych obrotach. Inwestorzy oczekują na powrót do pracy traderów amerykańskich i otwarcie giełd na Wall Street.
Rynek uwierzył w to, iż mając w perspektywie możliwe pogorszenie stanowiska negocjacyjnego rząd prawdopodobnie nie posunie się do radykalnych zmian w przepisach o RPP.
Handel na rynkach walutowych rozpoczął się w dosyć sennej atmosferze. Na godzinach tokijskich kursy walut poruszały się w bardzo wąskich zakresach.
Wyniki wczorajszej debaty sejmowej chyba nie były dla nikogo zaskoczeniem. Zgodnie z wcześniejszą deklaracja klub parlamentarny SLD poparł skierowanie do prac w komisjach projektów ustaw ograniczających niezależność NBP/RPP.
Na rynku krajowym trwa wyczekiwanie na wyniki debaty sejmowej w sprawie nowelizacji ustawy o NBP, nie widać zbytniej nerwowości. Kursy dewiz poruszają się od rana w rytm ruchów EURUSD.
Handel na godzinach tokijskich odbywał się na zwolnionych obrotach. Kursy walut poruszały się w wąskich zakresach. Widać że inwestorzy postanowili wziąć oddech po ostatnich burzliwych wydarzeniach. Sytuacja ta prawdopodobnie przeniesie się na godziny europejskie.
Nadchodzi czas decydującej rozgrywki między RPP a Rządem. Jutro Sejm rozpocznie dyskusje na temat zmian przepisów o NBP i RPP
Podobnie jak w poprzednich dniach wydarzenia na rynku japońskiego jena zdominowały handel na rynkach międzynarodowych.
Japoński jen wystąpił dziś w roli ponurego żniwiarza wycinającego wszystkie stojące mu na drodze długie pozycje w innych walutach. Inwestorzy postanowili dziś przetestować cierpliwość MF Japonii i BOJ kupując jena nie tylko za USD, ale również za EUR i GBP.
Na rynku panuje atmosfera nerwowości związana z tym, że nikt do końca nie wie jaki będą rezultaty uzgodnień co do polityki kursowej miedzy rządem a NBP. Niepewność nie sprzyja naszej walucie.
Na godzinach londyńskich spodziewamy się konsolidacji kursów głównych walut szerokich zakresach. Rynek będzie dziś bardziej płynny z powodu powrotu do pracy inwestorów europejskich po wczorajszym dniu wolnym od pracy.
Handel na godzinach londyńskich w związku z wyłączeniem z obrotu większości kontynentalnej Europy /Zielone Świątki/ odbywa się na zwolnionych obrotach. Jak i we wcześniejszych dniach tematem wiodącym jest aprecjacja japońskiego jena i zagrożenie interwencja BOJ.
Wiadomość o zmianie polityki rządu Japonii wobec jena spowodowała jego gwałtowne zakupy i przełamanie ważnego supportu 126,80.
Na krajowym forexie robi się coraz goręcej. Zbliża się moment przedstawienia przez wicepremiera Belkę propozycji zmian w zakresie reżimu walutowego.
Dzisiejszy handel na godzinach europejskich minął pod znakiem delikatnej realizacji zysków ze spadku USD.
Ostanie ruchy cen ewidentnie potwierdzają zakończenie dobrej passy złotego i zapoczątkowanie nowego, trwającego co najmniej kilka tygodni trendu spadkowego naszej waluty.
Handel na godzinach londyńskich odbywa się na zwolnionych obrotach. Publikowane dane makroekonomiczne z Niemiec, Włoch i Francji przeszły bez echa.
Osiągniecie porozumienia przez rząd i NBP zapewne zniechęci graczy zagranicznych do spekulacyjnych zakupów PLN, wziąwszy pod uwagę możliwość skoordynowanej akcji rządu i NBP w celu zapobieżenia jego aprecjacji.
Po takim „rollercoasterze” jaki zafundował nam dzisiaj polski rynek walutowy odnosi się wrażenie, że na rynkach międzynarodowych wieje nuda. Handel na godzinach londyńskich stał pod znakiem umacniającego się USD.