To "łapanie ruchu" w przypadku fudów z dwudniową realizacją to nie jest taka prosta sprawa. Ja to zawsze dzielę na transze, jedne się załapią lepiej inne gorzej.

No i po wszystkim 1115....

A jak wszystko idzie dobrze (czyli zgodnie z tym co mamy w portfelu) to są narzekania że na forum cisza i nic się nie dzieje, ech ludziom cięzko dogodzić.

A nie wydaje się nazbyt hmmm "mało impetyczne"?

Dokładnie tak, jest to pieśń o chwalebnej śmierci bohaterów na polu chwały, co w przypadku rynku można zinterpretować jako porządną zwałkę, takie katharsis oszyszczające.

Wszystko wygląda tak że chyba najlepiej się spakować i jechać na narty, od pewnego czasu kompletnie nic się nie dzieje, siedzę 65% w obligacjach to mój rekord jak do tej pory na tego typu papierach. Wydaje mi się że trochę miejsca do wzrostu zostało jeszcze w Azji (Korea, Tajwan, Singapur) ale i tak daleka droga tam za już nami, a wskaźniki zbliżają się powowli do stref wykupienia. Zgodnie z logiką teraz powinniśmy chyba wskakiwać w waluty, ale tutaj też nie widać jakiegoś znaczącego impulsu. Chyba wszyscy czekają aż rynek się zawali siłą grawitacji.

Max liczysz na dodatnią korelację kursów USD i Golda, czy spodziewasz się przystanku na złocie w chwili obecnej?