W marcu wracając z pracy zostałem zatrzymany wyrywkowo do kontroli drogowej. Zbadano u mnie stan trzeźwości.Byłem pewny siebie, bo nic od kilku dni nie piłem, niestety miałem ogromnego pecha, bo 2 pierwsze próby wykazały 0,12 mg, następne 2 po 15 minutach 0,00 mg. Poprosiłem o zbadanie krwi, bo nadal uważałem że to jakaś pomyłka. Wynik 0,00 mg. Niedawno dostałem wyrok nakazowy, na 6 miesięcy zatrzymano mi prawo jazdy i przyklepano parę złotych do zapłaty. Nie zgadzam się z tym bo uważam że jestem niewinny. Przypuszczam teraz , że alkohol który wykazały 2 pierwsze próby pojawił się z wdychanych oparów płynu do spryskiwaczy jak sobie w korku czyściłem szyby. Czy miał ktoś podobny przypadek?