Miki784
/ 85.112.204.* / 2016-03-06 21:36
A ja wam powiem od strony osoby w miarę majętnej, przynajmniej na realia Polskie, przechodziłem różne stany od takiego, że nie miałem na chleb po taki, że mnie na wiele stać i nie muszę patrzyć na rachunki, ani nic sobie żałować. Jak również miałem styczność z różnymi urzędnikami i wiem, że problem jest taki, że jak się nie ma pieniędzy to każda sprawa wydaje się trudna. A jak się ma to można skorzystać z adwokata, radcy prawnego często mądrzejszego od urzędnika to sprawy okazują się banalne i urzędnik sobie odpuszcza, bo wie że nie wygra. A jak nawet wygra to zawsze kara mniej boli, bo dalej się zarabia dosyć spore pieniądze i można spokojnie żyć dalej z uszczuplonym portfelem, ale to często człowieka nie zniszczy. A jak kasy nie ma to i 100 zł jest ciężko zapłacić.