M______
/ 213.227.71.* / 2017-04-09 18:33
witam,
pracuję w budżetówce jako sekretarka. biuro dzielę z koleżanką. jak to zwykle bywa, w kwestiach urlopu i wolnego musimy się dogadywać i wzajemnie zastępować. jednak pierwszy raz od wielu lat nastąpiła sytuacja, w której zachorowałyśmy w tym samym czasie i jesteśmy za zwolneiu. do tej pory nie borykałam się z takim problem, a jest to problem, gdyż w naszej jednostce to co najmniej "koniec świata". sekretariat na co dzień nie może być "pusty" nawet 10 min, a tym bardziej tydzień lub dwa!
niestety jest tak tylko z naszym biurem i problem jest o tyle istotny, że nas już nikt nie zastąpi. i tu pojawia się moje, być może kuriozalne, pytanie - czy pracodawca może pociągnąć nas do jakieś odpowiedzialności, że nie byłyśmy obie w pracy? brzmi to absurdalnie, ale być może ktoś z państwówki zna temat i wie o czym mówię. niestety mój szef należy do tych typu "ja pan i władca, a wy moi poddani" stąd też moje obawy. proszę o odpowiedź, bez zbędnych komentarzy. pozdrawiam serdecznie, M.